Wojciech Szczęsny bez wątpienia jest jednym z najlepszych bramkarzy świata. 34-letni sportowiec udowodnił to, m.in. w 2022 roku na Mistrzostwach Świata w Katarze. Szczęsny popisał się nie tylko znakomitymi interwencjami, ale również niezwykłym zakładem z argentyńską gwiazdą futbolu, Leo Messim. Ile przegrał?
Szymon Marciniak musiał odbyć dość zaskakującą rozmowę ze swoją żoną na niedługo przed finałem mundialu w Katarze. Kobieta zadzwoniła z pretensjami, a on sam nie wiedział, co się dzieje. Opowiedział tę historię w "Dzień Dobry TVN".
Szymon Marciniak pełnił funkcję sędziego podczas finałowego meczu Mundialu 2022 w Katarze. W rozmowie w "Kropce nad i" wyjawił, że w czasie spotkania kilka razy odczuwał silne wzruszenie.
Zbigniew Boniek nie szczędził gorzkich słów skierowanych pod adresem piłkarzy, którzy w jego opinii powinni byli zachować się nieco inaczej po rozegranych Mistrzostwach Świata w Katarze. Były prezes PZPN za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do decyzji Cezarego Kuleszy o nieprzedłużeniu kontraktu selekcjonera Czesława Michniewicza.
Szymon Marciniak w ostatnich dniach cieszy się uwielbieniem i popularnością. Czy mundial otworzy mu jednak drogę do dalszych sukcesów? Ekspert marketingu sportowego Tomasz Redwan w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty powiedział, na co - jego zdaniem - powinien uważać utalentowany polski sędzia.Szymon Marciniak po finale mundialu w Katarze ma szansę na kolejne spektakularne sukcesy. Specjaliści uważają, że pierwszym krokiem zdolnego 41-latka powinno być rozpoczęcie budowy marki osobistej. Od czego powinien zacząć polski sędzia?
Szymon Marciniak zbiera fantastyczne recenzje za pokierowanie finału mistrzostw świata w Katarze. Choć eksperci z całego świata wystawiają mu wysokie noty i chwalą go za sędziowanie "w starym stylu", to Francuzi, którzy spotkanie przegrali, postanowili zrobić z niego kozła ofiarnego.
Szymon Marciniak od kilku dni jest na ustach wszystkich Polaków po tym, jak brawurowo poprowadził finał Mistrzostw Świata w Katarze. Nasz arbiter zebrał świetne recenzje, a co do jego decyzji właściwie nikt, poza Francuzami, nie ma najmniejszych wątpliwości. Niestety, pewne jest już, że nie zobaczymy go już w tej roli na następnym mundialu. Dlaczego?
Szymon Marciniak po występie w finale mundialu w Katarze cieszy się ogromną popularnością. Jego umiejętności doceniają nie tylko fani sportowych emocji, ale również specjaliści. Legendarny sędzia Marcus Merk w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty nie krył zachwytów: "Finał mundialu miał trzy wielkie gwiazdy".Dziennikarze portalu Wirtualna Polska Sportowe Fakty spotkali Marcusa Merka w Rio de Janeiro, tuż przed lotem powrotnym do Europy. - Z powodów biznesowych przebywałem ostatnio w Brazylii. A finałowy mecz oglądałem na plaży Copacabana, w towarzystwie argentyńskich i francuskich kibiców - mówił legendarny sędzia.
Mundial 2022 w Katarze to już przeszłość. Argentyna po fantastycznym spektaklu pokonała w finale dotychczasowych mistrzów świata, reprezentację Francji. 120 minut pięknego futbolu, 6 goli i seria rzutów karnych potrzebne były, by wyłonić czempiona. Jedną z osób, na którą zwrócone były dzisiaj oczy całego świata, był Polak Szymon Marciniak, czyli główny arbiter meczu. Kamery uchwyciły kapitalne zachowanie naszego rodaka.
Emocje po finałowym meczu Mistrzostw Świata w dalszym ciągu nie opadły. Po kapitalnym meczu Argentyna pokonała reprezentację Francji dopiero po serii rzutów karnych. Bohaterów było dwóch: Kylian Mbappe oraz Lionel Messi. Pierwszy strzelił 3 gole, ale to Argentyńczyk finalnie triumfował. Po ostatnim gwizdku byliśmy świadkami wzruszających scen, kiedy to legendarny piłkarz z Ameryki Południowej utonął w objęciach swoich synów, którzy pojawili się na płycie murawy.
Argentyna mistrzem świata w piłce nożnej! W niedzielnym finale katarskiego turnieju, zespół z Ameryki Południowej pokonał dotychczasowych mistrzów świata, reprezentację Francji. Za nami fantastyczny spektakl, który wyłonił zwycięzcę dopiero po karnych. Mundialowe występy w pięknym stylu kończy Lionel Messi, dla którego był to ostatni występ w ramach Mistrzostw Świata. Genialny Argentyńczyk potwierdził tym samym swoją wielkość, zamykając wszystkim niedowiarkom usta i notując kapitalne statystyki i bijąc rekordy. Wiele jednak wskazuje na to, że światowa piłka nożna ma nowego króla, a jest nim Kylian Mbappe.
Mundial 2022. W 22. minucie spotkania Francja-Argentyna w polu karnym Francji, w wyniku kontaktu z Ousmane Dembele, na murawę padł Angel Di Maria. Polski sędzia Szymon Marciniak postanowił podyktować rzut karny. - Doskonała decyzja Marciniaka - ocenił w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty ekspert sędziowski Adam Lyczmański.W niedzielnym finale mistrzostw świata Francuzi, obecni mistrzowie świata, zmierzyli się z pretendentami do tytułu - Argentyńczykami. Spotkanie wywołało ogromne emocje wśród fanów sportowych emocji - również za sprawą Szymona Marciniak, który w 22. minucie meczu zdecydował o podyktowaniu rzutu karnego dla Argentyny.
Tomasz Redwan, ekspert marketingu sportowego, w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty ocenił dotychczasowe osiągnięcia Czesława Michniewicza jako selekcjonera kadry narodowej. Zdaniem eksperta, biało-czerwonymi powinien zająć się nowy, doświadczony trener.
- Trwa propaganda przygnębienia w polskiej kadrze piłkarskiej. Na szczęście depresyjność to nie nasza cecha narodowa, o czym możemy się przekonać słuchając wielkich fachowców w swojej dziedzinie. Tych, od których Michniewicz powinien brać korepetycje - pisze na łamach portalu Wirtualna Polska Sportowe Fakty Dawid Góra.
- Ten styl jest męczący, nie mamy dużo okazji. Mieliśmy z Francją jedną szansę i na tym bazujemy - ocenia grę biało-czerwonych na mundialu w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty Henryk Kasperczak. Jego zdaniem winny nie jest tylko Czesław Michniewicz. Powodów kiepskiego stylu jest wiele.
Jak przekazał w czwartek, 15 grudnia, portal WP Sportowe Fakty, niedzielny finał Argentyna - Francja będzie miał polski akcent. Najważniejsze spotkanie tego roku zostanie poprowadzone przez naszego arbitra - Szymona Marciniaka.
- Z każdym dniem, jaki upływa od mundialowej potyczki Polski z Francją, ten turniej robi się jeszcze bardziej przegrany niż był. I - co gorsza - każdego kolejnego dnia przegrywamy go wszyscy jeszcze bardziej - pisze Dariusz Tuzimek z portalu WP Sportowe Fakty.Dziennikarz podkreśla, że "wizerunek reprezentacji zachlapał się brzydko pachnącym błotem i ten zapach wokół kadry jakąś chwilę pozostanie". Jego zdaniem należy pamiętać jednak, że biało-czerwoni zawsze będą "nasi" - nawet wtedy, kiedy nie będzie już Michniewicza ani Morawieckiego - sprawców największego zamieszania medialnego w ostatnim czasie.
Drugi dziennikarz "niespodziewanie zmarł" podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Zaledwie 48 godzin po tym, jak amerykański reporter, który trafił na pierwsze strony gazet z koszulką LGBT, zmarł na, jak publicznie przekazano, atak serca.
Grzegorz Krychowiak, który udzielił wywiadu portalowi meczyki.pl, znalazł się w ogniu surowej krytyki. - Szkoda, że tej premii nie ma, bo kilka milionów poszłoby na szczytny cel. A tak nie pójdzie nic - oświadczył pomocnik. W sieci zawrzało.Temat premii, które Mateusz Morawiecki miał obiecać biało-czerwonym za wyjście z grupy w Katarze, nie cichnie - tym razem za sprawą Grzegorza Krychowiaka, który w głośnym wywiadzie zaprzeczył zapewnieniom Roberta Lewandowskiego. Przypomnijmy, że napastnik zapewniał, że nie było mowy o podziale konkretnych kwot.
Dariusz Szpakowski ogłosił, że kończy karierę komentatora sportowego po mundialu 2022 w Katarze. Teraz TVP Sport potwierdziło, że to właśnie jemu przypadnie zaszczyt komentowania finału tegorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej. Informacja ta wywołała jednak spore poruszenie wśród kibiców piłkarskich. W sieci nie brakuje zarówno krytycznych, jak i zachwyconych tą decyzją głosów.
Katar 2022. Nie słabną emocje związane z piłkarskimi pojedynkami w ramach aktualnie trwającego mundialu. Tuż przed meczem Maroko - Portugalia niebezpiecznie wręcz zrobiło się pod areną zmagań obydwu drużyn, a wszystko to za sprawą marokańskich kibiców, którzy chcieli obejrzeć swoich reprezentantów mimo braku biletów. Na miejscu interweniować musiała policja i służby porządkowe. Jest co najmniej kilkoro poszkodowanych.
Nenad Bjelica, chorwacki trener piłkarski, jest obecnie wolny. Portal Wirtualna Polska Sportowe Fakty zapytał selekcjonera, czy byłby zainteresowany zastąpieniem Czesława Michniewicza. Jego odpowiedź zaskoczy wielu kibiców.Nenad Bjelica ma już za sobą pierwsze kroki zawodowe na polskim gruncie. Selekcjoner w latach 2016-2018 był trenerem Lecha Poznań. W rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty ocenił grę biało-czerwonych podczas mundialu.
Robert Lewandowski nie może zaliczyć tegorocznego mundialu do udanych. Kapitan reprezentacji Polski zaprezentował się niezwykle przeciętnie, co miało wydatny wpływ zarówno na grę, jak i końcowy wynik naszej drużyny narodowej. Napastnik FC Barcelony tuż po ostatnim gwizdku w meczu z Francją znalazł się na celowniku tamtejszych mediów. Dziennikarze nie mieli dla niego litości, wymieniane określenia dosłownie nie mieszczą się w głowie.Myślisz reprezentacja Polski, mówisz Robert Lewandowski. Napastnik FC Barcelony od lat ciągnie grę naszej ekipy narodowej, będąc gwarantem bramek, a przede wszystkim pierwszą opcją w ataku. Niestety, ale jego dobra gra ogranicza się do meczów eliminacyjnych, a także nieistotnych spotkań towarzyskich. W momencie, gdy Polska gra na ważnym turnieju, najlepszy strzelec w historii naszej kadry, nie jest w stanie wejść na swój najwyższy poziom.Nie inaczej było i na tegorocznym mundialu, który zakończył się dla polskiej reprezentacji w minioną niedzielę. Wola walki, a także ogromna determinacja nie wystarczyły, by drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza sprawiła niespodziankę i odesłała faworyzowaną Francję do domu. Finalnie faworyt wygrał 3:1 i wyrzucił naszych "orłów" z turnieju.Honorowe trafienie dla biało-czerwonych zdobył Robert Lewandowski. Najlepszy polski napastnik na listę strzelców wpisał się w doliczonym czasie gry, kiedy to wykorzystał rzut karny.
Tegoroczny mundial w Katarze był wyjątkowy z wielu względów. W końcu po długich 36 latach oczekiwania, reprezentacja Polski wyszła z grupy i zameldowała się w 1/8 mistrzostw świata. Niestety, ale na etapie fazy grupowej zaprezentowała się mało efektownie. Odniosła zwycięstwo z Arabią Saudyjską, zremisowała z Meksykiem, a otrzymała bolesną lekcję futbolu od faworyzowanej Argentyny. W minioną niedzielę biało-czerwoni zakończyli swój udział w imprezie, przegrywając z reprezentacją Francji. 5 grudnia większość kadrowiczów wróciło do domów, jednak część wybrała się na wakacje. Wśród nich znalazł się Robert Lewandowski, który wraz z rodziną zdecydował się na krótki urlop.Anna Lewandowska za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych zakomunikowała, że wspólnie z mężem rozpoczęła długo wyczekiwany urlop. Żona napastnika FC Barcelony dodała kilka zdjęć z ekskluzywnych wakacji. Jak się okazało, niektórzy internauci nie wytrzymali i dali jasno do zrozumienia, co sądzą na temat poczynań Roberta podczas mistrzostw świata w Katarze.
Nie milkną echa występu reprezentacji Polski na tegorocznym mundialu w Katarze. Zespół prowadzony przez Czesława Michniewicza zdołał wyjść z grupy i do mało efektownej grze zameldował się w fazie pucharowej. Wciąż jednak nie wiadomo, czy ojciec tego wątpliwego "sukcesu" będzie w 2023 r. selekcjonerem reprezentacji Polski. Pojawiły się nowe, niezwykle ważne informacje. Gra reprezentacji Polski na katarskich stadionach wywołała niemałe poruszenie w całym narodzie. Zdecydowana większość kibiców ostro krytykowała asekuracyjny, a wręcz apatyczny styl gry naszej drużyny. Na głowy sztabu, a także samych piłkarzy spadły wiadra pomyj, zarówno ze strony rodzimych, jak i zagranicznych mediów.W centrum zainteresowania pozostaje jednak Czesław Michniewicz, który jeszcze kilka miesięcy temu jawił się jako najlepszy z możliwych kandydatów, którego praca już niebawem zaprocentuje i przyniesie pożądany efekt. Niektórzy dziennikarze przymykali oko na kontrowersyjną przeszłość szkoleniowca, podkreślając jego zalety, wśród których wymieniano taktyczny pragmatyzm.Trener Michniewicz miał dostarczyć awans z grupy i z zadania się wywiązał. Niestety, ale wiele innych czynników, które ujrzały światło dzienne tuż po zakończeniu przygody Biało-czerwonych z mundialem, może pozbawić go lukratywnej, a przede wszystkim prestiżowej posady.
Cezary Kulesza, który od ponad roku piastuje funkcję prezesa PZPN, udzielił wywiadu portalowi Eurosport.pl, podczas którego zabrał głos ws. premii dla reprezentacji Polski. Jego nerwowa reakcja zaskoczyła dziennikarzy. - Nie chcę tego komentować, nie uczestniczyłem w tym spotkaniu - wypalił zdenerwowany działacz. Nie jest żadną tajemnicą, że w ostatnim czasie zarówno nad PZPN, jak i rodzimą reprezentacją zebrały się czarne chmury. Wszystko z powodu premii finansowej, która miała trafić do członków ekipy tuż po zakwalifikowaniu się do 1/8 tegorocznego mundialu.Temat potencjalnej wypłaty dla polskiej reprezentacji obił się szerokim echem w rodzimych mediach. Obywateli zaskoczył nie tylko sam fakt, ale również wysokość obiecanej przez Mateusza Morawieckiego "nagrody".W samym środku medialnego zainteresowania znaleźli się zarówno działacze PZPN, członkowie sztabu, a także piłkarze, którzy w głównej mierze mieli być beneficjentami szczodrego pomysłu premiera.- Wierzę w was, będziecie na pewno dawali z siebie wszystko. A my tu z panem trenerem zapewnimy, żeby - jak się uda - była bardzo dobra nagroda - mówił szef polskiego rządu podczas spotkania z piłkarzami. Jak się okazało, piłkarze w negatywny sposób zareagowali na medialną nagonkę. Są rozgoryczeni faktem, sprawa została nagłośniona w taki, a nie inny sposób. - Zrobiono z nas nie wiem jakich chciwców, a przecież większość z nas nawet nie zabrała głosu w tej sprawie - przyznał anonimowo w rozmowie z Polsat Sport jeden z piłkarzy reprezentacji Polski.Głos w tej sprawie zabrał również prezes rodzimego związku piłkarskiego, Cezary Kulesza, który w niezwykle nerwowy sposób odpowiadał na pytanie dziennikarzy. Kwestię obiecanych pieniędzy poruszył dziennikarz portalu Eurosport.pl. Sam zainteresowany nie był zadowolony z takiego obrotu spraw i w zdawkowy sposób odpowiadał na wszelkie pytania.- Nie chcę tego komentować, nie uczestniczyłem w tym spotkaniu. Tak, krytyka jest, ale czy uzasadniona? Co ma PZPN z tym wspólnego? - odpowiedział.Kulesza bardzo szybko zaznaczył, że nie ma pretensji o to, że obietnica potencjalnej premii padła na spotkaniu, w którym nie brał udziału. - Jeśli pan dzisiaj obieca zawodnikom pieniądze, to z nami nie ma to związku - podsumował szef PZPN.
Katar 2022. Mundial zakończył się dla reprezentacji Polski na fazie pucharowej, jednak pod znakiem zapytania pozostały występy także pozostałych drużyn. Wszystko przez przerażające wieści z Półwyspu Arabskiego. W kraju wielkości województwa świętokrzyskiego zaobserwowano bowiem ogromne tornado, które pustoszeje tamtejsze pustynie. Czy ćwierćfinałowe mecze są zagrożone?
Piotr Zieliński to jeden z najważniejszych elementów reprezentacji Polski. Pomocnik włoskiego Napoli niejednokrotnie udowadniał, że oprócz wielkich umiejętności czysto piłkarskich ma również wielkie serce. Jak się okazało, wybitny sportowiec kilka lat temu zdobył się na piękny gest. Ręce same składają się do oklasków. Choć polska reprezentacja zakończyła swój udział w tegorocznych mistrzostwach świata w Katarze, rodzimi kibice wciąż są zainteresowani sportowymi zmaganiami. Jednym z głównych kreatorów gry kadry Czesława Michniewicza jest Piotr Zieliński, który kilkanaście dni temu otworzył wynik w starciu z Arabią Saudyjską. Witold Szabłowski, autor facebookowej strony "Notatnik Reportera", zdecydował się przywołać pewien mało znany, aczkolwiek wspaniały fakt z życia 28-letniego piłkarza. Kibice będą zachwyceni.