Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Śmierć spotkała go, gdy walczył w ringu. Nie żyje były mistrz, tragiczne wieści obiegły cały świat
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 31.03.2025 18:47

Śmierć spotkała go, gdy walczył w ringu. Nie żyje były mistrz, tragiczne wieści obiegły cały świat

świeczka
Fot. Freepik/jannoon028

Tragiczne wydarzenia podczas walki bokserskiej. Nie żyje 29-letni mistrz. Koszmar wydarzył się w trakcie pojedynku, kiedy to poszkodowany pięściarz nagle stracił przytomność. Kibice byli jednak świadkami najgorszego.

Tragedia w ringu

Sporty kontaktowe, jak piłka nożna czy boks zawsze obarczone są ryzykiem wystąpienia mniej lub bardziej poważnych urazów. Szczególnie sporty walki, gdzie wszystko obraca się wokół jak największej liczby zadawanych ciosów. Praktycznie zawsze odbija się to w jakimś stopniu na zdrowiu zawodników. Tzw. uszy zapaśnika ("kalafiory"), skrzywione nosy czy rozcięte łuki brwiowe to tylko nieliczne urazy, które powstają w związku z uprawianiem boksu czy MMA. I mowa o tych lżejszych, bardziej powszechnych kontuzjach.

Tym razem kibice oglądający pojedynek mogli zobaczyć tragiczne skutki uprawianego sportu. Nie spodziewali się oni, że zostaną oni świadkami śmierci, do której doszło praktycznie już w ringu. Tragiczne wieści obiegły cały świat.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

front-view-pair-candles-black.jpg
Fot. Freepik/mdjaff
Dramat tuż przed meczem Ekstraklasy, w akcji śmigłowiec LPR. Kibice wstrzymali oddech

Kibice byli świadkami śmierci byłego mistrza w boksie

30 marca doszło do tragedii podczas walki bokserskiej. Naprzeciw siebie stanęli Nigeryjczyk Gabriel Oluwasegun Olanrewaju i Ghańczyk Jon Mbanugu. Duże szanse dawano pierwszemu z nich, a więc byłemu mistrzowi Nigerii oraz Afryki Zachodniej w kategorii półciężkiej. Na poziomie zawodowym zadebiutował w 2019 roku i w ciągu niecałych 6 lat wygrał 13 starć.

Wczorajsza walka była jednak tragiczna dla Olanrewaju. Według relacji BBC, zawodnik stracił przytomność w 3. rundzie pojedynku. Mbanugu zadał swojemu oponentowi serię ciosów i, mimo że były mistrz Nigerii odpierał ataki i kontrował, to w końcu nie wytrzymał. Nagle osunął się bezwładnie na podłoże.

Sędzia początkowo zaczął liczenie zawodnika, jednak kiedy się zorientował, że Olanrewaju nie daje znaku życia, przerwał je i wezwał pomoc. Rozpoczęła się walka o życie pięściarza. Niezwłocznie przetransportowano go do szpitala uniwersyteckiego Korle-Bu. Reanimacja nie potrwała jednak długo…

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

pair-red-boxing-gloves.jpg
Fot. Freepik/wavebreakmedia_micro

ZOBACZ: W głowie się nie mieści, jak skoczkowie traktowali trenera. Kibice nie mieli pojęcia. Małysz ujawnił szokującą prawdę

Nie żyje były mistrz w boksie

Około pół godziny po tym, jak Gabriel Oluwasegun Olanrewaju został przetransportowany do szpitala, lekarze stwierdzili zgon. To oznacza, że kibice zebrani wokół ringu oraz przed telewizorami byli świadkami najtragiczniejszego zdarzenia, jakie mogli zobaczyć.

Tę fatalną informację potwierdziła ghańska federacja bokserska. Z kolei sekretarz generalny Nigeryjskiej Komisji Kontroli Boksu Remi Aboderin przyznał w rozmowie z BBC Sport Africa, że wszyscy są załamani. Dodał on, że zmarły pięściarz odszedł jako wojownik.

Swojego żalu nie krył również organizator gali Amadou Cisse.

Był w stanie śpiączki przez kilka godzin, zanim zmarł. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, ale go straciliśmy - powiedział po tej tragedii.

Póki co przyczyna śmierci pozostaje nieznana. W środę przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, która odpowie na to pytanie. Gabriel Oluwasegun Olanrewaju opuścił swoją żonę, z którą miał trójkę dzieci. Prezes Nigeria Boxing Board of Control dr Rafiu Oladipo zwrócił się do swoich odpowiedników w Ghanie z prośbą o pełne wyjaśnienie okoliczności tragedii boksera. Federacja chce się również dowiedzieć, czy zachowano odpowiednie procedury medyczne.