Szymon Marciniak za finał MŚ zarobił fortunę. Mimo dobrych ocen, kolejnego już nie poprowadzi
Szymon Marciniak od kilku dni jest na ustach wszystkich Polaków po tym, jak brawurowo poprowadził finał Mistrzostw Świata w Katarze. Nasz arbiter zebrał świetne recenzje, a co do jego decyzji właściwie nikt, poza Francuzami, nie ma najmniejszych wątpliwości. Niestety, pewne jest już, że nie zobaczymy go już w tej roli na następnym mundialu. Dlaczego?
Szymon Marciniak nie wystąpi w finale kolejnego mundialu. Ile zarobił w Katarze?
Zacznijmy od początku. Szymon Marciniak, o czym mało kto pamięta, swoją karierę z piłką nożną zaczynał jako piłkarz. Arbiter kiedyś wyjaśnił, że do obecnego zawodu popchnął go jeden z sędziów, który na jednym ze spotkań wręczył mu czerwoną kartkę. Sportowiec próbował się wykłócać i usłyszał wówczas, że jeśli uważa sędziowanie za łatwe, niech sam spróbuje. I tak też się stało.
- Kiedy grałem w piłkę, myślałem, że może będę grać tak dobrze, że będę mógł zdobyć mistrzostwo świata. Dzisiaj jestem sędzią i dla sędziego sędziowanie finału mistrzostw świata, jest jak podniesienie go do góry. Oczywiście to podniesienie do góry będzie po bardzo dobrym meczu - powiedział w rozmowie TVP polski arbiter.
Właściwie nikt, poza przegranymi Francuzami, nie ma żadnych obiekcji do tego, jak Polak poprowadził finałowy mecz na mundialu w Katarze. Argumenty przeciwników Argentyny są mocno naciągane, ale można je zrozumieć, Francuzi poczuli się okradzeni ze zwycięstwa i szukają winnych. Sam Howard Webb, swojego czasu bardzo nielubiany w Polsce arbiter, uznał, że to był najlepszy sędziowski występ w historii mistrzostw świata.
Polski sędzia swoim występem zdobył całą masę fanów, dla których mamy niestety przykrą wiadomość. Niemal pewne jest, że Szymon Marciniak nie będzie sędziował kolejnego finału mundialu? Jak poinformował w programie Sport.pl LIVE były sędzia międzynarodowy Rafał Rostkowski, nie było w historii przypadku, żeby jeden sędzia sędziował dwa finały MŚ.
- Przy obecnych trendach, zasadach, praktykach - to jest wykluczone. Finał Ligi Mistrzów? Tak, jak najbardziej. Wydaje się, że Szymon Marciniak jest naturalnym kandydatem do prowadzenia finału Ligi Mistrzów. Czy to będzie w tym sezonie - czyli w roku 2023 - czy w jednym z następnych? To jest sprawa wtórna, bo UEFA, FIFA nie zawsze lubią rozpieszczać sędziego, przyznając mu finał za finałem. To jest kwestia dyskusyjna - stwierdził ekspert.
Szymon Marciniak w Katarze zarobił małą fortunę
Na osłodę Szymonowi Marciniakowi pozostaje jednak wynagrodzenie za świetnie poprowadzony finał Mistrzostw Świata w Katarze. Arbiter, który sędziował już wcześniej grupowe spotkanie Francji z Danią oraz mecz Argentyny z Australią w 1/8 finału, zarobił 3 tys. dol. za fazę grupową oraz 10 tys. dol. za fazę pucharową. Wraz z podstawą oraz zarobkami za finał, wynagrodzenie polskiego arbitra wynosi łącznie około 93 tys. dol., czyli równowartość około 411 tys. zł.
Taka kwota z pewnością robi wrażenie. Pamiętać należy, że polskiemu arbitrowi w trakcie finału partnerowali rodacy. Sędziowie asystenci za udział w turnieju otrzymują 2,5 tys. dol. za fazę grupową i 5 tys. dol. za play-offy i finał. To równowartość odpowiednio około 11 tys. zł oraz 22 tys. zł.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: TVP, Sport.pl