Szymon Marciniak w ostatnim czasie był często pomijany przez UEFA w wyborze sędziów na najważniejsze spotkania międzynarodowe. Teraz wreszcie po długim oczekiwaniu Polak dostał ogromną szansę od federacji. Arbiter posędziuje wielki hit Ligi Mistrzów.
W ostatnim meczu PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zremisowała z Legią Warszawa 1:1. Najwięcej emocji wzbudziło starcie w doliczonym czasie gry, kiedy to gracz stołecznego klubu padł na murawę w polu karnym. Szymon Marciniak nie odgwizdał rzutu karnego, a decyzja rozwścieczyła kibiców. Eksperci również nie pozostawili złudzeń.
Szymon Marciniak przechodzi ostatnio bardzo trudny okres. Polak popadł w niełaskę UEFA, a teraz federacja przekazała zaskakujące nowiny. Co za wyróżnienie dla krajowego arbitra.
Sędzia Szymon Marciniak to osoba szeroko rozpoznawalna w Polsce. Wszystko za sprawą jego międzynarodowego doświadczenia, gdyż miał okazję sędziować chociażby finał mundialu czy Ligi Mistrzów, za co był chwalony. Teraz jednak płocczaninowi przypadło kontrolowanie meczu Ekstraklasy, po którym zrobiło się o nim głośno.
Wszyscy polscy kibice byli już prawie pewni, że to Szymon Marciniak poprowadzi finał EURO 2024. Tak się jednak nie stało, a funkcja sędziego głównego przypadła 35-letniemu Francuzowi Francoisowi Letexierowi. Polakowi przypadła rola arbitra technicznego. Możliwą przyczynę takiego stanu rzeczy podał komentator TVP Sport Mateusz Borek.
Szymon Marciniak raczej nie zaliczy Euro 2024 do udanych. Polak wyjechał z Niemiec z raptem dwoma poprowadzonymi spotkaniami. Mała ilość występów, zrodziła spekulacje na temat zaufania UEFA do arbitra. Zdaniem wielu, 43-latek popadł w niełaskę władz. Teraz jeden z ekspertów zabrał głos w sprawie Szymona Marciniaka.
Szymon Marciniak na Euro 2024 poprowadził dwa spotkania jako arbiter główny. Oprócz tego, UEFA wytypowała go na sędziego technicznego kolejnych dwóch pojedynków. Polak może być nieco zawiedziony ilością swoich występów, ale zainkasuje za nie sporą kwotę. Takie stawki panowały na tegorocznych mistrzostwach Europy.
Tuż po finale Euro 2024, rozpoczęła się uroczysta dekoracja najlepszych. Przed piłkarzami, na scenę dumnie wkroczyli jednak sędziowie spotkania, w tym Szymon Marciniak. Polak został doceniony przez UEFA i za swoją ciężką pracę otrzymał wyjątkową nagrodę. Wyjątkowe sceny zobaczył cały świat.
Wiadomo już, że finału EURO 2024 nie posędziuje Szymon Marciniak, a Francois Letexier. Decyzja ta zaskoczyła duże grono osób związanych z piłką nożną, gdyż to Polak był typowany do dostąpienia tego zaszczytu. Teraz okazuje się, że w Niemczech, a więc państwie gospodarza mistrzostw Europy zadrwiono z polskiego arbitra.
We współczesnym futbolu coraz więcej jest okazji do tego, by wznieść jakiekolwiek trofeum wraz z klubem. Poza Ligą Mistrzów, ligami krajowymi czy Ligą Europy niedawno powstała Liga Konferencji, która jest szansą także dla drużyn niebędących w piłkarskiej elicie. Mimo że w niej od wielu lat znajduje się Harry Kane, to jeszcze nigdy nie był w stanie wygrać pucharu. Najbliższa okazja będzie w niedzielę w finale EURO 2024, jednak jego klątwa nie odpuszcza ani jemu, ani jego kolegom z zespołu.
Decyzja UEFA ws. sędziego finału EURO 2024 z pewnością jest rozczarowująca dla Szymona Marciniaka. Polakowi, wbrew wcześniejszym przewidywaniom, nie przypadła rola głównego arbitra decydującego starcia, a zaledwie funkcja arbitra technicznego. Taki układ spraw może przesądzić o przyszłości płocczanina.
Szymon Marciniak został wyznaczony przez UEFA, jako sędzia techniczny finału Euro 2024. Polak zainkasuje za to zadanie sporą kwotę, ale będzie to tylko ułamek tego, co arbiter główny. Takie stawki panują na tegorocznych mistrzostwach Europy.
Szymon Marciniak przerwał milczenie i skomentował decyzję UEFA. Polak nie posędziuje finału Euro 2024, a cały turniej opuści z ogromnym niedosytem. 43-latek za pomocą Instagrama odniósł się do ostatnich wydarzeń. Film z wypowiedzą arbitra zachwycił internautów.
Były sędzia piłkarski - Marcin Borski, dosadnie skomentował decyjzę UEFA ws. Szymona Marciniaka. 51-latek nie gryzł się w język i w stanowczy sposób wypowiedział się dla Przeglądu Sportowego. Emerytowany arbiter wprost zaznaczył jedną rzecz, w kryterium wyboru sędziego głównego finału.
Zbigniew Boniek w czwartkowy poranek opublikował na portalu X tajemniczy wpis. Były prezes PZPN-u zamieścił w nim tylko jeden znak, a internet aż huczał od plotek i domysłów. Jak się okazuje, post 68-latka nawiązywał do… Szymona Marciniaka.
Jest oficjalna decyzja UEFA ws. sędziego, który poprowadzi spotkanie w finale EURO 2024. Największe szanse dawano Polakowi, Szymonowi Marciniakowi, który do tej pory wziął udział w zaledwie trzech spotkaniach na turnieju, w tym raz jako sędzia techniczny. Ostateczny wybór związku zaskoczył jednak wszystkich.
Reprezentacja Holandii przegrała z Anglią 1:2 w półfinale EURO 2024 i odpadła z rozgrywek. Jedną z bardziej spornych sytuacji, która miała miejsce w meczu była ta, w której podyktowano rzut karny po faulu Dumfriesa na Harrym Kane'e. Na pomeczowej konferencji gorzkich słów w stronę sędziego spotkania Felixa Zwayera nie szczędził holenderski selekcjoner Ronald Koeman.
Szymon Marciniak jest jednym z faworytów do poprowadzenia finału Euro 2024. Polski arbiter ma ogromne szanse na kolejne ważne spotkanie do swojego CV, które już i tak jest bardzo bogate. Jak się okazuje, 43-latek kuszony jest rekordową ofertą.
Szymon Marciniak jest jednym z kandydatów do sędziowania finału EURO 2024. Jeśliby otrzymał taką możliwość, Polak miałby odhaczony udział przy kontrolowaniu trzech decydujących o tytule starć na trzech najważniejszych imprezach (Liga Mistrzów, mundial i mistrzostwa Europy). Ostatnio o płocczaninie ciepło wypowiedziano się za granicą. Padły bardzo pochlebne słowa.
Szymon Marciniak jest już o “włos” od poprowadzenia finału Euro 2024. Po wcześniejszym odesłaniu Daniele Orsato, w stawce pozostało dwóch kandydatów: Polak oraz Clement Turpin. Zdecydowanie większe szanse ma arbiter z Płocka, ale już dzisiaj 43-latek może być niemal pewny swego.
Szymon Marciniak to jeden z najlepszych arbitrów piłkarskich świata. W jego dorobku znajdują się już najważniejsze mecze w historii, a teraz staje przed szansą na finał Euro 2024. Sędzia stara się trzymać swoje życie prywatne w tajemnicy, wiadomo jednak, że ma szczęśliwą rodzinę. Jak na co dzień żyje 43-latek?
Szymon Marciniak cały czas jest do dyspozycji na EURO 2024. Do końca turnieju pozostały 3 mecze, a Polak jest jednym z faworytów do poprowadzenia któregoś z tych starć. Swojego przedstawiciela mają także Włosi, którzy postanowili zagrać nieczysto wobec płocczanina.
Szymon Marciniak cały czas jest w grze, jeśli chodzi o sędziowanie najważniejszych spotkań na EURO 2024. Ostatnio jednak UEFA podjęła ważną decyzję dotyczącą przyszłości przepisu, który właśnie jest testowany na niemieckim turnieju. To są dobre informacje dla sędziów, w tym Polaka.
W piątkowym ćwierćfinale Euro 2024 reprezentacja Portugalii zmierzyła się z Francją. Stawką pojedynku był półfinał imprezy. Tuż przed pierwszym gwizdkiem “show skradł” polski sędzia Szymon Marciniak, którego widok spowodował wylewną reakcję Cristiano Ronaldo.
Szymon Marciniak wciąż jest w gronie sędziów, którzy zostali w Niemczech podczas Euro 2024. 43-latek cieszy się szacunkiem i uznaniem w UEFA, jego notowania jedynie rosną. W świetle ostatnich zdarzeń, Polak ma ogromne szanse poprowadzić finał mistrzostw Europy.
Szymon Marciniak posędziował do tej pory dwa mecze na mistrzostwach Europy. Arbiter w obu przypadkach wypadł znakomicie, a jego decyzje docenił cały piłkarski świat. Stanowcze i trafne werdykty sędziego, poprawiają jego notowania wśród przedstawicieli UEFA. Zdaniem eksperta, Polak ma szansę poprowadzić finał Euro 2024.
Szymon Marciniak miał okazję sędziować pierwsze starcie 1/8 finału EURO 2024 pomiędzy Włochami a Szwajcarią. Polak zebrał pozytywne oceny ekspertów, jednak cały czas jest na świeczniku. Szczególnie jedna decyzja z tego spotkania była trudna do podjęcia, jednak płocczanin nie ugiął się pod protestami kibiców i zawodników, czym pokazał swój charakter.
Szymon Marciniak był sędzią spotkania Włochy - Szwajcaria. Polski arbiter bardzo dobrze spisał się w tym meczu i znacząco poprawił swoje notowania na Euro 2024. Według jednego z ekspertów, sędzia poprowadzi przynajmniej jeszcze jeden pojedynek na Euro 2024.