To koniec dla Szymona Marciniaka. Ogłoszono decyzję IFFHS
Od lat Szymon Marciniak jest uznaną marką sędziowską na całym świecie. Szczególnie widać to było w ostatnich latach, gdy płocczanin miał okazję sędziować najważniejsze mecze mundialu w Katarze i Ligi Mistrzów. W kończącym się 2024 roku nastąpił jednak pewien zastój, co odbiło się na notowaniach Marciniaka. Teraz okazało się, że pierwszy raz od dawna polski arbiter musi przełknąć gorzką pigułkę. To koniec liderowania polskiego arbitra, a wszystko ogłosiło IFFHS.
Szymon Marciniak był na samym szczycie. Wszystko zaczęło się od jednej decyzji w Lidze Mistrzów
Szymon Marciniak zyskał sympatię polskich kibiców dzięki temu, że zapracował sobie na miano jednego z najlepszych arbitrów międzynarodowych. Płocczanin przyciąga uwagę nie tylko swoją nienaganną muskulaturą, ale także, a może przede wszystkim, często trafnymi decyzjami i bezkompromisowością. Polski sędzia nieraz pokazywał, że nie da sobie w kaszę dmuchać, nawet jeżeli dyskutować z nim próbowali piłkarze pokroju Viniciusa Juniora. Szczególnie dobrze Marciniak radził sobie na mistrzostwach świata w Katarze w 2022 roku, gdzie dostał do posędziowania finał między Francją a Argentyną. Po tamtym meczu płocczanin zebrał świetne recenzje, a przecież widowisko było niezwykle emocjonujące i dynamiczne. Po 120 minutach był wynik 3:3, a w karnych zwyciężyli Leo Messi i spółka. Wtedy jednak Marciniak pokazał opanowanie oraz zdecydowanie.
Skrót finału MŚ 2022:
To zaowocowało kolejnymi wyróżnieniami dla polskiego arbitra. Został on nominowany m. in. na rozjemcę finału Ligi Mistrzów w 2023 roku między Manchesterem City a Interem Mediolan. I znów, Szymon Marciniak zebrał pozytywne recenzje.
Wszystko jednak zaczęło się sypać po tym, jak arbiter przystąpił do sędziowania półfinałowego meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium w zeszłym sezonie Champions League. Po dziś dzień jedna decyzja jest mu szczególnie wypominana. Wówczas to Szymon Marciniak odgwizdał pozycję spaloną piłkarza Bawarczyków, Noussaira Mazraouiego. Sytuacja ta budzi o tyle większe kontrowersje, że kilka sekund po gwizdku Marciniaka padła bramka dla niemieckiego zespołu. Dlatego też szczególnie niemieccy kibice mają za złe płocczaninowi to, że nie skorzystał nawet z możliwości analizy VAR.
Poniżej filmik z tego zdarzenia:
Wstydliwa prawda nt. Olisadebe wyszła na jaw. Kibice nie mieli pojęcia Piotr Żyła złożył życzenia świąteczne i się zaczęło. Chodzi o jego wiaręKontrowersyjna decyzja Marciniaka w niedawnym hicie Ligi Mistrzów. A za chwilę druzgocąca informacja
Jeszcze przed finałem EURO 2024 pomiędzy Hiszpanią a Anglią wiele mówiło się o tym, kto będzie sędzią starcia o puchar. Wiele wskazywało na to, że głównym arbitrem zostanie Szymon Marciniak, który przed finałem europejskiego czempionatu tylko dwa razy miał okazję być rozjemcą spotkania w trakcie niemieckiego turnieju. Najpierw kontrolował przebieg meczu między Belgią a Rumunią w fazie grupowej, a później w fazie pucharowej sędziował spotkanie Włoch ze Szwajcarią. Marciniak wziął również udział w ćwierćfinale między Francją a Portugalią, jednak pełnił funkcję arbitra technicznego. Zresztą, ta sama rola ostatecznie przypadła mu w finale EURO 2024. Głównym sędzią został o kilka lat młodszy Francuz Francois Letexier.
Wiele osób spekulowało, że to pokłosie kontrowersyjnej decyzji z półfinału Ligi Mistrzów. Niemcy mieli mieć cały czas za złe płocczaninowi, że podjął decyzję na niekorzyść Bayernu Monachium. Jaki jednak był ostateczny powód, tego już się nie dowiemy.
Całkiem niedawno jednak Szymon Marciniak sędziował mecz Ligi Mistrzów, ponownie z udziałem Realu Madryt. Tym razem “Królewscy” mierzyli się z Atalantą. Ekipa Carlo Ancelottiego wygrała, jednak nie obyło się bez kontrowersji. Polski arbiter podyktował rzut karny dla Atalanty, który wykorzystał Charles De Ketelaere. Hiszpańscy kibice oraz niektórzy eksperci mieli jednak wątpliwości, gdyż istniała możliwość, że z pozoru faulowany przez Aureliena Tchouameniego Sead Kolasiniac mógł potknąć się o własne nogi. Co więcej, francuski pomocnik otrzymał od Marciniaka za to żółtą kartkę.
ZOBACZ: Nawałka ogłosił wszystkim w Boże Narodzenie decyzję ws. kadry. Kibice będą wniebowzięci
Marciniak zdetronizowany. Tak źle nie było od lat
2024 rok w wykonaniu Szymona Marciniaka z pewnością nie był tak udany, jak dwa poprzednie lata. Nie wszystko jednak zależało od niego, ponieważ polski arbiter nie ma wpływu na wybór sędziów danego spotkania. Wiadomo jednak, że błędne decyzje płocczanina pośrednio mogły się przyczynić do takiego stanu rzeczy.
Jak co roku IFFHS, czyli Międzynarodowa Federacja Historyków i Statystyków Futbolu opublikowała ranking najlepszych sędziów świata. Tym razem tytuł przypadł Francoisowi Letexierowi, a więc arbitrowi, który sędziował m. in. finał EURO 2024. Drugie miejsce przyznano Slavko Vinciciowi ze Słowenii, a trzecie – Daniele Orsato z Włoch.
Niestety, na podium próżno szukać Szymona Marciniaka. Jest to o tyle przykra informacja, ponieważ Polak w ostatnich dwóch latach zdominował ten konkurs. Zarówno w 2022, jak i w 2023 IFFHS umieszczało go na pierwszym miejscu. Tym razem jednak został zdetronizowany i wylądował dopiero na 7. pozycji, a wyprzedzili go jeszcze Clement Turpin, Michael Oliver i Felix Zwayer.
Aktualnie Szymon Marciniak ma tyle samo tytułów najlepszego sędziego świata, co Michel Vautrot, Peter Mikkelsen, Howard Webb, Nicola Rizzoli i Felix Brych. Trzy razy nagrodę otrzymał Markus Merk, a aż cztery nagrody z rzędu zgarnął Węgier Sandor Puhl. Absolutnym rekordzistą jest jednak legendarny Pierluigi Collina, którego IFFHS nagradzała aż sześciokrotnie.