Reprezentacja Polski zremisowała z Francją 1:1 na zakończenie zmagań na EURO 2024. Wynik ten istotnie wpłynął na pozycję Trójkolorowych w grupie, którzy zajmując drugą pozycję znaleźli się w trudniejszej części drabinki w fazie pucharowej. Selekcjoner Didier Deschamps miał po tym spotkaniu szczególne pretensje do jednego ze zmienników.
Już dziś rozpocznie się faza pucharowa EURO 2024. W pierwszym spotkaniu zmierzą się Szwajcaria oraz Włochy, a w drugim - Niemcy z Danią. W kontekście tego drugiego meczu, rozgrywanego na Signal Iduna Park w Dortmundzie, dochodzą bardzo złe informacje pogodowe. O wszystkim opowiedział niemiecki meteorolog, Dominik Jung, w rozmowie z “Bildem”.
Szymon Marciniak cały czas jest w gronie sędziów, którzy kontrolują przebieg spotkań na EURO 2024. Wiadomo już, że poprowadzi mecz 1/8 finału, jednak nie było to do końca pewne. Na jaw wyszły informacje, jakoby Polak oraz jego asystenci mieli otrzymać od szefa sędziów UEFA solidną reprymendę, i to w obecności innych arbitrów.
Szymon Marciniak pozostanie w sztabie sędziów głównych na Euro 2024. UEFA zadecydowała, że Polak otrzyma kolejną szansę poprowadzenia meczu. Wyznaczony został do sędziowania spotkania 1/8 finału. Przed 43-latkiem bardzo ważne zadanie.
Szymon Marciniak ma za sobą jeden poprowadzony mecz na Euro 2024 i wiele wskazuje na to, że wkrótce otrzyma kolejną szansę. Polak przymierzany jest również do sędziowania finału rozgrywek, jednak taka decyzja zapadnie pod koniec turnieju. Zbigniew Boniek jest pewien, że kibice ponownie ujrzą polskiego arbitra na niemieckich boiskach, lecz, czy będzie to finał? Były prezes PZPN wyraził się jasno.
Szymon Marciniak poprowadził dotychczas jedno spotkanie na EURO 2024. Na razie nie wiadomo, czy zostaną mu powierzone do poprowadzenia kolejne mecze na niemieckim turnieju. O skandalu wręcz mówi były sędzia międzynarodowy, Rafał Rostkowski.
Szymon Marciniak skutecznie posędziował spotkanie EURO 2024, pomiędzy Belgią a Rumunią. Większych błędów arbiter nie popełnił, przez co został pochwalony przez jednego z ekspertów Canal+ Sport. Zwrócił m. in. uwagę na zastosowanie przez Marciniaka przepisu, o którym niewiele osób wie.
Wczorajszym meczem Belgii z Rumunią zakończyła się druga kolejka EURO 2024. Belgia pokonała Rumunię 2:0 i zdobyła swoje pierwsze punkty na tych mistrzostwach. Głośno jednak zrobiło się o Romelu Lukaku, który ponownie trafił do siatki, jednak znów nie mógł się cieszyć z bramki. O wszystkim zadecydowały szczegóły.
Zbigniew Boniek był gościem studia TVP Sport przy okazji meczu otwarcia Euro 2024. Spotkanie pomiędzy Niemcami a Szkocją sędziował Francuz Clement Turpin, choć jeszcze przed rozpoczęciem turnieju spekulowano, że zrobi to Szymon Marciniak. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, a obecnie wiceprezydent UEFA stanowczo wypowiedział się o tych doniesieniach.
Jeszcze na długo przed startem EURO 2024 mówiło się, że Szymon Marciniak ma duże szanse, żeby sędziować mecz otwarcia mistrzostw pomiędzy Niemcami a Szkocją. Wiemy już, że tak się nie stanie, gdyż ta robota przypadnie Clementowi Turpinowi. Jak się jednak okazuje, polski arbiter znajduje się pod specjalnym nadzorem UEFY, a przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka
Szymon Marciniak nie schodzi z ust piłkarskiego świata w Niemczech. To pokłosie błędu, który popełnił w końcówce meczu półfinałowego w Lidze Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium. Teraz głos w tej sprawie zabrał selekcjoner reprezentacji Niemiec, Julian Nagelsmann. Jego słowa nie przejdą bez echa.
Nie milkną echa popełnionego błędu przez Szymona Marciniaka w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium. Szymon Borczuch, dziennikarz TVP Sport udał się do Frankfurtu, gdzie odbywają się warsztaty przygotowujące arbitrów do Euro 2024, na których obecny jest także polski sędzia. Tam dowiedział się, że nałożono zakaz na 43-latka.
Za nami hitowe starcie w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Lech Poznań podejmował u siebie Legię Warszawa i przegrał 1:2, właściwie na własne życzenie. W meczu sędziowanym przez Szymona Marciniaka kibice byli świadkami praktycznie wszystkiego, co definiuje najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce.
Aktualnie trwający sezon Ekstraklasy do końca dostarcza kibicom emocji. W dzisiejszym meczu między Lechem a Legią ich nie zabrakło, a bohaterem wywołującej dyskusję akcji był sędzia Szymon Marciniak. Arbiter podjął decyzję, która nie spodobała się piłkarzom i kibicom Legii.
Real Madryt pokonał na własnym stadionie Bayern Monachium i awansował do finału Ligi Mistrzów. Emocjonujące spotkanie na Santiago Bernabeu nie obyło się bez kontrowersji z udziałem sędziów. “Bawarczycy” byli wściekli na Szymona Marciniaka i jego asystentów, którzy zatrzymali grę w końcówce spotkania i unieważnili gol De Ligta. Niemieckie media nie pozostawiły suchej nitki na Marciniaku i poświęciły mu sporo uwagi w kilku publikacjach prasowych.
Nie milkną echa rewanżowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium. Kataloński fanpejdż Zona Blaugrana doszukał się filmu z Szymonem Marciniakiem w roli głównej, na którym widać pewien szczegół obciążający polskiego sędziego. To pokłosie rzekomego błędu, jaki miał popełnić w końcówce wspomnianego spotkania.
Thomas Muller nie zamierzał milczeć o decyzji Szymona Marciniaka w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów. Zdaniem niemieckiej legendy Bayernu Monachium Polak zagrał na korzyść Realu Madryt. Przywołał sytuację sprzed lat, powołując się na Cristiano Ronaldo.
Szymon Marciniak znalazł się na ustach całego piłkarskiego świata. W 103. minucie półfinałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium polski arbiter odgwizdał spalonego przed końcem akcji tych drugich. Specjaliści przerzucają się argumentami nad słusznością tej decyzji lub nie. Głos w tej sprawie zabrał trener Królewskich Carlo Ancelotti, który wziął w obronę Polaka.
Nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji Szymona Marciniaka z końcówki meczu Real Madryt - Bayern Monachium. Niemieckie media nie pozostawiły suchej nitki na polskim arbitrze, ale nie lepiej mówią o nim Hiszpanie. Wybuchła wielka afera w związku z rewanżowym półfinałem Ligi Mistrzów.
Szymon Marciniak poprowadził mecz półfinałowy w Lidze Mistrzów pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium. Polak podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, w tym m.in. odgwizdując spalonego w 103. minucie spotkania, kiedy Bawarczycy zdobyli bramkę mogącą dać wyrównanie. Christina Unkel, była sędzia FIFA i ekspertka CBS Sports wytknęła błędy polskiemu arbitrowi, podając, jaka kara może mu grozić.
Już w najbliższą środę poznamy ostatniego finalistę tegorocznej edycji Champions League. Jak się okazało, rewanżowe starcie między Realem Madryt a Bayernem Monachium będzie miało polski akcent. UEFA podjęło oficjalną decyzję dotycząca arbitra głównego w starciu na Estadio Santiago Bernabéu, a wybór padł na Szymona Marciniaka.
Świetne informacje na temat Szymona Marciniaka. Polski arbiter jest jednym z głównych kandydatów do sędziowania rewanżowego hitu w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Zdaniem TVP Sport Marciniak jest zdecydowanym faworytem i to właśnie na niego ma postawić UEFA.
Szymon Marciniak wywołał duże kontrowersje podejmując decyzję o wyrzuceniu z boiska piłkarza AS Roma Zekiego Celika. Mimo gry w osłabieniu Rzymianie zdołali wyeliminować AC Milan w drodze po półfinał Ligi Europy, jednak to Polak stał się jedną z najlepiej zapamiętanych postaci tego widowiska. Włoskie media krytycznie oceniły występ arbitra, a były sędzia międzynarodowy stanął w jego obronie.
Według informacji przekazywanych przez sport.tvp.pl Szymon Marciniak jest jednym z głównych kandydatów do prowadzenia półfinałowego starcia Ligi Mistrzów. Jego nazwisko wymieniane jest także w kontekście prowadzenia finału rozgrywek, jednak wszystko wskazuje na to, że ten przywilej przypadnie innemu arbitrowi.
Najbliższe 2,5 miesiąca będą pełne elektryzujących starć piłkarskich. Jak się okazuje, sędzia Szymon Marciniak nie posędziuje prawdopodobnie żadnego ze zbliżających się ćwierćfinałowych meczów Ligi Mistrzów. Wbrew pozorom to nie oznacza niczego złego, a wręcz przeciwnie, bo przed polskim arbitrem czekają niemniej ciekawe wyzwania.
Szymon Marciniak nie poprowadzi meczów podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Oznacza to, że we francuskim turnieju piłkarskim udziału nie weźmie żaden Polak.
Szymon Marciniak był sędzią głównym podczas wczorajszego meczu Ligi Mistrzów między Atlético Madryt a Interem Mediolan. W trakcie spotkania na Estadio Metropolitano nie zabrakło emocji, ale też i zgrzytów pomiędzy piłkarzami obu ekip.
Tysiące kibiców pojawiło się na meczu KS Turośnianka - GKS Rutki. Wszystko za sprawą arbitra spotkania, którym niespodziewanie został Szymon Marciniak. Międzynarodowy sędzia na Podlasie przyleciał awionetką! Chętnie pozował do zdjęć z kibicami i podpisywał autografy. W rozmowie z lokalnymi mediami zdradził swoje plany na przyszłość. - Media sprzedają mnie to tu, to tam - przekazał.