Niemieckie media bez litości wobec Szymona Marciniaka. "Wielka hańba"
Real Madryt pokonał na własnym stadionie Bayern Monachium i awansował do finału Ligi Mistrzów. Emocjonujące spotkanie na Santiago Bernabeu nie obyło się bez kontrowersji z udziałem sędziów. “Bawarczycy” byli wściekli na Szymona Marciniaka i jego asystentów, którzy zatrzymali grę w końcówce spotkania i unieważnili gol De Ligta. Niemieckie media nie pozostawiły suchej nitki na Marciniaku i poświęciły mu sporo uwagi w kilku publikacjach prasowych.
Kontrowersyjna decyzja Marciniaka
Rewanżowe starcie w półfinale Ligi Mistrzów nie zawiodło pod względem wysokiego poziomu sportowego i ogromnych emocji, które trwały przez całe spotkanie. Bayern Monachium był blisko upragnionego awansu do finału po tym, jak genialnym strzałem zza pola karnego popisał się Alphonso Davies w 68 minucie gry. “Królewscy” nie dawali za wygraną i zaliczyli niesamowity powrót w ostatnich minutach meczu.
Bohaterem Realu okazał się rezerwowy Joselu, który zdobył dwie bramki w ciągu trzech minut (88 i 91 minuta) i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. “Bawarczycy” rozpaczliwie rzucili się do ataku i przeprowadzili akcję, która zakończyła się golem. Na nieszczęście niemieckiej drużyny, Szymon Marciniak przerwał grę z powodu pozycji spalonej. Podopieczni Thomasa Tuchela byli wściekli i protestowali, jednak decyzja Marciniaka była nieodwracalna. “Królewscy” awansowali do finału, a “Bawarczycy” musieli przełknąć gorzki smak porażki.
Sebastian Szymański przeniesie się do Premier League? Agent piłkarza zabrał głosOpinia niemieckich mediów
Kontrowersyjna decyzja polskich sędziów stała się głównym tematem w niemieckich mediach. Najwięcej uwagi poświęcono Szymonowi Marciniakowi, któremu zarzucono nawet oszustwo. Tak poważne oskarżenia padły w dzienniku “Bild”, który w ostrych słowach podsumował postawę sędziego.
Największe oszustwo od Wembley - grzmi nagłówek w “Bild”
Wielka hańba w Madrycie. Skradli gola Bayernowi, a sędzia uciekł ze stadionu - czytamy w tekście
Dziennik “Kicker” uważnie przeanalizował decyzje podejmowane przez Marciniaka i postawił mu notę, według określonej skali. Polski arbiter otrzymał ocenę 4, gdzie numer 1 jest określany mianem najlepszej możliwej noty.
Podczas doliczonego czasu gry zasługiwał jeszcze na jedynkę. Ale to absolutnie niezrozumiałe i niedopuszczalne na tym poziomie, że sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, kiedy to Bayern strzelił na 2:2. Marciniak odgwizdał spalonego i tym samym pozbawił się możliwości sprawdzenia tej sytuacji na VAR-ze - czytamy w “Kickerze”
ZOBACZ TAKŻE: Kylian Mbappe podjął nieoczekiwaną decyzję. Jest oświadczenie piłkarza
Nadchodzące Euro w Niemczech
Opinie niemieckiej prasy świadczą o tym, że Szymon Marciniak nie należy do grona ulubionych arbitrów wśród publiczności u naszych zachodnich sąsiadów. 43-latek znalazł się na liście sędziów, którzy zostali powołani do udziału na mistrzostwach Europy i czeka na decyzje, dotyczące przydziału do poszczególnych meczów. Ze względu na kontrowersje w półfinale Ligi Mistrzów należy się spodziewać, że UEFA nie postawi na Marciniaka w meczu otwarcie imprezy, o czym poinformował Rafał Rostkowski z TVP Sport.
Łatwo sobie wyobrazić, jakie byłyby reakcje w kraju organizatora mistrzostw Europy, gdyby do sędziowania meczu Niemcy - Szkocja w Monachium UEFA wyznaczyła akurat sędziego niedawnego meczu Real - Bayern - przekonywał Rostkowski