Michał Probierz ujawnił, co kibic zrobił jego mamie. Trudno uwierzyć, "to było przekroczenie granic"

Za nami marcowe zgrupowanie przy okazji pierwszych meczów eliminacyjnych do mistrzostw świata 2026. Polska wygrała oba, jednak kibice dużo mają uwag co do stylu gry kadry. Michał Probierz wystąpił więc w programie Przeglądu Sportowego “Onet” i porozmawiał z Łukaszem Olkowiczem i Piotrem Wołosikiem. Tam postanowił nieco bardziej się otworzyć i opowiedzieć o wręcz niedopuszczalnej sytuacji, w której przez jednego kibica ucierpiała jego mama.
6 punktów na koncie Polaków. Problemy jednak nie zostały zażegnane
Reprezentacja Polski zakończyła swoje dwa marcowe mecze w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026. Najpierw skromne zwycięstwo z Litwą 1:0, a następnie wygrana z Maltą 2:0 pozwoliła kadrze Michała Probierza dobrze wejść w te zmagania. W pierwszym z tych spotkań bohaterem Polaków został Robert Lewandowski, który strzelił jedyną bramkę w meczu z naszymi północnymi sąsiadami. Z kolei w drugim najjaśniej świeciła gwiazda Karola Świderskiego, autora dubletu, dzięki któremu wygraliśmy 2:0.
Tym samym, Polacy wypełnili swój cel, który na marcowe zgrupowanie założył Michał Probierz. Udało się zdobyć 6 punktów i strzelić 3 bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Być może był to dobry czas na przełamanie się po ostatnich niepowodzeniach w Lidze Narodów, w której w żadnym z ostatnich 5 meczów nie byliśmy w stanie wygrać. Ba, cztery razy przecież przegraliśmy.
O tym, czy faktycznie w grze naszej kadry coś się zmieniło, przekonamy się najwcześniej w czerwcu. Wtedy to zmierzymy się najpierw towarzysko z Mołdawią (6.06). Następnie zagramy na wyjeździe z Finlandią, a do tego meczu dojdzie 10 czerwca.
Póki co jednak są widoczne efekty dwóch zwycięstw reprezentacji Polski. Po wygranych meczach z Litwą i Maltą, na koncie Biało-Czerwonych jest 6 punktów. To daje nam obecnie 1. miejsce w grupie G, ponieważ Finlandia nieoczekiwanie zremisowała z Litwą 2:2. I to pomimo faktu, że do 39. minuty Finowie prowadzili 2:0. Zdołali jednak roztrwonić przewagę, potwierdzając słynne powiedzenie, że “2:0 to najniebezpieczniejszy wynik w piłce nożnej”.
Pamiętajmy jednak, że Holendrzy jeszcze nie rozpoczęli rywalizacji w eliminacjach. A to oni są głównymi faworytami do zajęcia pierwszego miejsca i awansowania bezpośrednio na mundial.

Mimo wszystko, na kadrę zarządzaną przez Michała Probierza spadła fala krytyki. Szczególnie po meczu z Litwą, z którą bardzo się męczyliśmy. W tej sprawie głos postanowił zabrać sam selekcjoner, który wystąpił ostatnio w programie Przeglądu Sportowego “Onet” pt. “Ofensywni” Łukasza Olkowicza i Piotra Wołosika.
Nie żyje Antoni Trzaskowski. Smutne wieści obiegły całą PolskęMichał Probierz bez ogródek o problemach kadry
Michał Probierz przyznał, że mecz z Maltą wyszedł lepiej, niż ten z Litwą. Selekcjoner uważa, że w poniedziałkowym starciu jego kadra zaprezentowała zarówno styl, jak i dowiozła dobry wynik.
Akurat w meczu z Maltą mieliśmy wyniki i styl. Nie wykorzystywaliśmy tylko sytuacji, bo graliśmy dobrze - stwierdził.
Łukasz Olkowicz przeszedł za chwilę do meczu z Litwą. Michał Probierz stwierdził tylko pobieżnie, jaki był kluczowy problem w tym spotkaniu. Poza tym, nie chciał za bardzo rozwlekać się nad tym meczem.
Zabrakło nam ostatniego podania i to było dla nas trochę problemem, jeżeli chodzi o mecz z Litwą.
Selekcjoner Biało-Czerwonych widzi też problem, jeśli chodzi o strzelane bramki. Uważa, że jego zawodnicy zdobywają ich za mało. A to kluczowy aspekt, by grać z większym spokojem.
Musimy zdobywać zdecydowanie więcej bramek, żeby zapewnić sobie spokój w samym graniu. Jest na pewno jeszcze faza przejściowa, z którą też mamy problem - sygnalizuje Probierz.
Szkoleniowiec Polaków wypowiedział się również o krytykach reprezentacji Polski, których pojawiło się w ostatnim czasie wielu. Przyznał, że wobec takich osób byłby w stanie znaleźć wiele “prztyczków”.
Są ci, co mówią i opowiadają jak to wszystko zrobić, ja też to rozumiem. Mają do tego prawo, są ekspertami, są w mediach i nie obrażam się na to. To jest ich zdanie, ja mam w wielu przypadkach inne - dodał Probierz.
W pewnym momencie selekcjoner podzielił się z prowadzącymi smutnym wydarzeniem z życia jego oraz jego mamy. Jak uznał, w tym momencie “to było przekroczenie granic”.
ZOBACZ: Niewiarygodnie, co stało się tuż po skoku Kamila Stocha. Kibice nie dowierzali
Michał Probierz zdecydował się na przykre wyznanie
W trakcie wywiadu w z Michałem Probierzem w programie PS “Onet” pt. “Ofensywni” selekcjoner Polaków zdecydował się na odważne wyznanie. Bowiem, jakiś czas temu doszło do przykrego incydentu. Najbardziej oberwało się, co ciekawe, mamie trenera.
A przynajmniej, jeśli chodzi o sferę psychiczną. Wiadomo, że Michał Probierz jest odporny na krytykę, ze względu na wiele lat spędzonych w zawodzie. Co innego jednak mama szkoleniowca.
Mama to przeżywa najbardziej. Zawsze jej mówię, żeby nie słuchała, nie czytała, jak się denerwuje. Mnie żadna opinia nie podnosi ciśnienia - przyznał Probierz w programie “Ofensywni”.
Dalsza część artykułu pod zdjęciami.


Jednak jedna sytuacja na stałe utkwiła w pamięci trenera Polaków. W rozmowie z Łukaszem Olkowiczem i Piotrem Wołosikiem opowiedział o tym, jak jeden kibic zadzwonił na telefon stacjonarny Michała Probierza. Nie miał on do przekazania niczego pozytywnego.
Ja uważam, że to już jest chamstwo. Miałem kiedyś telefon stacjonarny i ktoś zadzwonił i zwyzywał moją mamę. To już przekroczenie jakichkolwiek granic życiowych - wyznał Michał Probierz.
Szkoleniowiec przyznał za chwilę, że każdy ma prawo do wyrażania swojej frustracji. Są jednak granice jej tolerancji. W tym przypadku zostały one przekroczone.
Mógłby do mnie zadzwonić, nie? Nie byłoby chyba problemu ze znalezieniem numeru - powiedział bez ogródek selekcjoner.
Cały odcinek “Ofensywnych” z udziałem Michała Probierza:


































