Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Probierz zaskoczył każdego kibica w Polsce. Niesłychane, kto wybiegnie za chwilę w pierwszym składzie w meczu z Maltą
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 24.03.2025 19:27

Probierz zaskoczył każdego kibica w Polsce. Niesłychane, kto wybiegnie za chwilę w pierwszym składzie w meczu z Maltą

Michał Probierz
Michał Probierz. Fot. KAPiF

Reprezentacja Polski za nieco ponad godzinę przystąpi do swojego drugiego meczu w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026. Już o 20:45 wybrzmi pierwszy gwizdek arbitra, a nasi zawodnicy zmierzą się z Maltą. Selekcjoner Michał Probierz właśnie ogłosił piłkarzy, którzy rozpoczną spotkanie od pierwszej minuty.

Znamy pełny skład "polskiej grupy eliminacyjnej" MŚ 2026

Polska kadra w eliminacjach do mistrzostw świata 2026 znalazła się w grupie G. Mniej więcej w połowie grudnia zeszłego roku poznaliśmy przeciwników, z którymi miało przyjść się nam mierzyć w walce o amerykańsko-kanadyjsko-meksykański mundial. Wówczas dowiedzieliśmy się, że naszymi rywalami będą Litwa, Malta, Finlandia oraz przegrany ćwierćfinału play-offów Ligi Narodów między Hiszpanią a Holandią. Wiadomo więc było, że czeka nas przynajmniej jedno arcytrudne spotkanie w eliminacjach.

Wczoraj poznaliśmy ostateczną odpowiedź na pytanie, która z tych dwóch topowych ekip uzupełni skład grupy G. Bowiem, po pierwszym meczu, który rozegrany został w zeszły czwartek nie mogliśmy ustalić, która z ekip jest bliżej awansu, a która bliżej gry w eliminacjach, m. in. z Polską. Wówczas padł remis 2:2, a o wszystkim zadecydowało starcie na Estadio Mestalla w Walencji.

Tak jak w pierwszym spotkaniu, tak w drugim nie brakowało emocji i gradu goli. Już w 8. minucie Holendrzy sprokurowali rzut karny, który na bramkę wykorzystał Mikel Oyarzabal. Rezultatem 1:0 dla Hiszpanów zakończyła się pierwsza połowa.

W drugiej działo się więcej. W 53. minucie Robin Le Normand faulował we własnym polu karnym, przez co, tym razem, sędzia wskazał na jedenasty metr dla Holendrów. Stały fragment wykorzystał Memphis Depay i zrobiło się 1:1. Jednak 13 minut później błąd w defensywie przeciwnika wykorzystał Mikel Oyarzabal, który strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Holendrzy nie składali jednak broni. W 79. minucie to właśnie oni wykorzystali błąd w obronie piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. Autorem wyrównującego trafienia został Ian Maatsen.

Regulaminowy czas gry nie wyłonił zwycięzcy dwumeczu, a więc mieliśmy dogrywkę. Jeszcze w pierwszej połowie fenomenalną bramką popisał się Lamine Yamal. To jednak nie był koniec emocji. W drugiej połowie dogrywki Unai Simon faulował Xaviego Simonsa w polu karnym. Poszkodowany Holender wykorzystał jedenastkę i zrobiło się 3:3, a w dwumeczu 5:5.

Zatem, aby rozstrzygnąć o losach dwumeczu, trzeba było przeprowadzić konkurs rzutów karnych. W nich lepsi okazali się Hiszpanie, którzy wygrali 5:4. To oznacza więc, że Polska zagra w grupie G z Holandią. Pierwszy mecz Biało-Czerwoni rozegrają 4 września na wyjeździe, a drugi, u siebie, 14 listopada.

Niebywałe, czego dokonała Iga Świątek. Polka może świętować, wielkie osiągnięcie Pilne wieści ws. zdrowia Lewandowskiego. Takie doniesienia tuż przed meczem

Michał Probierz odkrył karty na mecz z Maltą. Jest się kogo obawiać?

Pierwszy mecz za sobą ma także reprezentacja Malty. Ta podejmowała u siebie Finlandię, z którą jednak nieznacznie przegrała 0:1. Fińskie media nie kryją jednak, że nie był to ich najlepszy i najpiękniejszy mecz, jednak najważniejsze jest zwycięstwo.

Co ciekawe, Maltańczycy odnotowali wyższe posiadanie piłki od Finów. Mieli również więcej sytuacji bramkowych i to prawie dwukrotnie (19 do 10 dla Malty). Warto przejrzeć pomeczowe statystyki, bo wyglądają ciekawie, jak na starcie 168. reprezentacji rankingu FIFA (Malty) z 69. drużyną zestawienia (Finlandią).

Zrzut ekranu 2025-03-23 162808.png
Statystyki meczu Malta - Finlandia. Fot. screen Flashscore
Zrzut ekranu 2025-03-23 162828.png
Statystyki meczu Malta - Finlandia. Fot. screen Flashscore

Czy Biało-Czerwoni mają się więc czego obawiać? Po meczu z Litwą nie możemy być niczego pewni. Wiadomo jednak, jaka wyjściowa jedenastka rozpocznie spotkanie z Maltą.

ZOBACZ: Szczęsny spotkał w Barcelonie polskiego kibica i się zaczęło. Co za zachowanie bramkarza

Tak Polacy zaczną mecz z Maltą

Reprezentacja Polski miała okazję grać z kadrą Malty czterokrotnie. Pierwsze spotkanie odbyło się 7 grudnia 1980 roku. Wówczas, w ramach el. MŚ 1982, na wyjeździe wygraliśmy 2:0 po golach Włodzimierza Smolarka i Leszka Lipki. Spotkanie rewanżowe, które odbyło się 15 listopada 1981 roku zakończyło się pogromem 6:0 na korzyść Biało-Czerwonych. Na listę strzelców wpisali się Andrzej Buncol, Dariusz Dziekanowski, Stefan Majewski, Zbigniew Boniek i dwa razy Włodzimierz Smolarek.

Kolejne dwa spotkania były towarzyskie. Najpierw, w 1999 roku na wyjeździe udało się zwyciężyć 1:0, jednak nie obyło się bez trudności. Wtedy to, w ostatnich minutach wygraną Biało-Czerwonym zapewnił Tomasz Kłos. Nieco lepiej było w 2003 roku, kiedy to, również na wyjeździe, udało nam się wygrać 4:0 po golach Sebastiana Mili, Jarosława Bieniuka, Adriana Sikory i Marcina Burkhardta.

Zatem, przed dzisiejszym meczem Biało-Czerwoni legitymują się wzorowym bilansem z starciach z Maltą. 4 mecze, 4 zwycięstwa i bilans bramek 13:0. A jak będzie dziś?

Tymczasem, Michał Probierz ogłosił wyjściowy skład na spotkanie z Maltą. Nie zabrakło zaskoczeń. Największym jest brak Roberta Lewandowskiego, którą to ewentualność zapowiadali dziennikarze portalu Meczyki. Zaskakiwać może również brak Matty'ego Casha, którego spodziewano się w wyjściowej jedenastce za Przemysława Frankowskiego. Wydawało się także, że blok obronny uzupełni powracający po urazie Paweł Dawidowicz, jednak ten również rozpocznie spotkanie z Maltą na ławce.

Oto podstawowy skład reprezentacji Polski na mecz z Maltą: Skorupski - Piątkowski, Bednarek, Kiwior - Frankowski, Kamiński, Moder, Bogusz, Szymański - Świderski, Piątek.