Trudno uwierzyć, ile polscy piłkarze mogą zarobić za awans na mundial. Kwota zwala z nóg

Reprezentacja Polski zaczyna eliminacje do mistrzostw świata

Reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026 już dzisiaj. Podopieczni Michała Probierza trafili do grupy G, gdzie zmierzą się z Finlandią, Litwą, Maltą oraz drużyną, która przegra baraż pomiędzy Hiszpanią a Holandią. Choć losowanie może wydawać się korzystne, sztab szkoleniowy przestrzega przed lekceważeniem rywali, podkreślając, że każde spotkanie będzie miało kluczowe znaczenie w kontekście awansu.

ZOBACZ: Pilny komunikat PZPN godziny przed meczem Polaków. Kibice w końcu się doczekali

Eliminacje rozpoczną się od meczu z Litwą na własnym boisku, a już trzy dni później Polacy zmierzą się z Maltą. W czerwcu odbędzie się wyjazdowe spotkanie z Finlandią, a w kolejnym miesiącu Polska ponownie zmierzy się z tym rywalem. Na jesień czekają nas jeszcze mecze z Litwą oraz Maltą, które zakończą eliminacje. Oprócz tego, w ramach eliminacji, Polska zmierzy się dwukrotnie z drużyną, która przegra baraż pomiędzy Hiszpanią a Holandią.

Selekcjoner Michał Probierz nie ma jednak łatwego zadania, ponieważ drużyna zmaga się z kilkoma problemami zdrowotnymi. Zgrupowanie w marcu opuści dwóch kluczowych zawodników – Nicola Zalewski z Interu Mediolan oraz Sebastian Walukiewicz z Torino. Zalewski od kilku tygodni zmagał się z kontuzją, która uniemożliwiła mu powrót do pełnej formy, a Walukiewicz doznał urazu podczas meczu z Empoli, co wykluczyło go z najbliższych spotkań.

W odpowiedzi na te absencje, Probierz zdecydował się na szybkie uzupełnienie kadry, powołując Dominika Marczuka z Real Salt Lake oraz Mateusza Skrzypczaka z Jagiellonii Białystok. Skrzypczak, który już wcześniej był powoływany do reprezentacji, ale przez kontuzję nie wystąpił, dostaje teraz szansę na debiut w seniorskiej kadrze. Marczuk, początkowo zaplanowany do kadry U-21, również dostał szansę w pierwszej reprezentacji, a warto dodać, że w swoim debiucie przeciwko Portugalii udało mu się zdobyć bramkę.

Tak wygląda zatem szeroka kadra reprezentacji Polski:

• Bramkarze: Marcin Bułka, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski, Bartosz Mrozek.
   
• Obrońcy: Jan Bednarek, Matty Cash, Jakub Kiwior, Mateusz Skrzypczak, Bartosz Bereszyński, Paweł Dawidowicz, Kamil Piątkowski, Mateusz Wieteska.
   
• Pomocnicy: Mateusz Bogusz, Jakub Kamiński, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański, Dominik Marczuk, Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Bartosz Slisz, Kacper Urbański.
   
• Napastnicy: Adam Buksa, Krzysztof Piątek, Karol Świderski, Robert Lewandowski.

Pilny komunikat PZPN godziny przed meczem Polaków. Kibice w końcu się doczekali Czytaj dalej

Reprezentacja Polski od niemal dekady regularnie walczy na międzynarodowych turniejach

Dziś reprezentacja Polski rozpoczyna kolejną batalię o awans na wielki turniej – tym razem na mistrzostwa świata 2026. Biało-Czerwoni od 2016 roku regularnie goszczą na największych piłkarskich imprezach, występując na Euro 2016 we Francji, Euro 2020, Euro 2024 w Niemczech, a także na mundialach w 2018 i 2022 roku. Choć ich występy miały różny przebieg i kończyły się ze zmiennym szczęściem, to udział w turniejach stał się niemal tradycją, której podtrzymanie będzie teraz głównym celem kadry Michała Probierza.

W ostatnich latach to właśnie dwa turnieje zapisały się w pamięci polskich kibiców najmocniej. Pierwszym z nich było Euro 2016, kiedy to drużyna prowadzona przez Adama Nawałkę dotarła do ćwierćfinału, gdzie po rzutach karnych uległa Portugalii – późniejszemu triumfatorowi całych rozgrywek. Drugim był mundial w Katarze w 2022 roku, gdzie po raz pierwszy od 36 lat reprezentacja Polski awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata. Choć w 1/8 finału musiała uznać wyższość Francji (1:3), to sam awans z grupy był dużym sukcesem, za który PZPN zgarnął imponującą nagrodę finansową.

Za sam udział w mistrzostwach świata w Katarze Polska otrzymała 13 milionów dolarów, co stanowiło równowartość około 50 milionów złotych. Z kolei zwycięska Argentyna wzbogaciła się aż o 42 miliony dolarów. Teraz jednak FIFA przewiduje jeszcze wyższe premie dla uczestników mundialu w 2026 roku, co sprawia, że walka o awans nabiera dodatkowego wymiaru.

ZOBACZ TEŻ: Pilny komunikat PZPN godziny przed meczem Polaków. Kibice w końcu się doczekali

Gigantyczne pieniądze na najbliższych mistrzostwach świata. Reprezentacja Polski walczy o wielką kwotę

Najbliższe mistrzostwa świata w 2026 roku będą wyjątkowe pod wieloma względami. Po raz pierwszy w historii w turnieju wystąpi aż 48 reprezentacji, co nie tylko zwiększy liczbę meczów i drużyn walczących o tytuł, ale również przełoży się na rekordowe nagrody finansowe. FIFA przewidziała na tę imprezę gigantyczną pulę pieniędzy, która wyniesie aż 896 milionów dolarów. Przy obecnym kursie walut oznacza to ponad 3,47 miliarda złotych!

Turniej, który odbędzie się na stadionach w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, będzie nie tylko sportowym, ale również finansowym wydarzeniem na niespotykaną dotąd skalę. Choć FIFA nie podała jeszcze oficjalnego podziału środków, można się spodziewać, że nagrody za poszczególne osiągnięcia będą znacznie wyższe niż w poprzednich edycjach. Już teraz spekuluje się, że samo zakwalifikowanie się do mundialu może przynieść federacjom nawet o 10–15% więcej niż w 2022 roku.

Jeśli te prognozy się potwierdzą, oznaczałoby to, że za sam awans do turnieju reprezentacja Polski mogłaby otrzymać około 15 milionów dolarów, czyli blisko 60 milionów złotych! To gigantyczne pieniądze, które mogłyby znacząco zasilić budżet PZPN i pomóc w dalszym rozwoju polskiej piłki nożnej.