Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Fatalny mecz Polaków. Gol Lewandowskiego uratował honor reprezentacji
Michał Pokorski
Michał Pokorski 21.03.2025 22:43

Fatalny mecz Polaków. Gol Lewandowskiego uratował honor reprezentacji

Michał Probierz
fot. KAPiF

Reprezentacja Polski zagrała fatalny mecz w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Biało-Czerwoni męczyli się z Litwą, ale finalnie ugrali trzy punkty. Bohaterem został kapitan - Robert Lewandowski, który uratował nasz honor.

Reprezentacja Polski rozpoczyna eliminacje do mistrzostw świata

Reprezentacja Polski rozpoczęła dzisiaj swoją drogę do Mistrzostw Świata 2026. Podopieczni Michała Probierza trafili do grupy G, w której rywalizować będą z Finlandią, Litwą, Maltą oraz drużyną, która przegra baraż pomiędzy Hiszpanią a Holandią. Choć losowanie na pierwszy rzut oka wydaje się sprzyjające, sztab szkoleniowy zachowuje ostrożność i przypomina, że każdy mecz może okazać się decydujący w walce o awans na mundial. Należy dodać, że bezpośredni awans uzyska tylko zwycięzca grupy, co stawia przed Polską wysokie wymagania.

ZOBACZ: Tuż po wygranej Świątek nadeszły ważne wieści. Polka dostała pilną wiadomość

Polska rozpoczęła eliminacje spotkaniem na PGE Narodowym z Litwą, a już w poniedziałek zmierzy się z Maltą. W czerwcu Polaków czeka trudny wyjazd do Finlandii, a rewanż z tym zespołem zaplanowano na wrzesień. Jesienią Biało-Czerwoni ponownie podejmą Litwę i Maltę, a eliminacje zakończą w listopadzie. Dodatkowo, we wrześniu i listopadzie czeka ich konfrontacja z przegranym barażu Hiszpania–Holandia.

Pomimo statusu faworyta w większości meczów, kadra nie może sobie pozwolić nawet na najmniejsze wpadki…

reprezentacja Polski
fot. KAPiF
Tuż po wygranej Świątek nadeszły ważne wieści. Polka dostała pilną wiadomość

Reprezentacja Polski mierzy się z Litwą

Pierwszym rywalem reprezentacji Polski w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026 jest Litwa – drużyna, która znajduje się w poważnym kryzysie formy. Litwini przegrali siedem ostatnich spotkań, w tym dwukrotnie z Cyprem oraz w starciach z Estonią, Rumunią i Kosowem. Ich ostatnie zwycięstwo miało miejsce w czerwcu ubiegłego roku, kiedy pokonali Łotwę 2:0. Poza słabymi wynikami, nasi sąsiedzi borykają się także z problemami kadrowymi, a jednym z ich największych mankamentów pozostaje nieskuteczność w ofensywie.

Jesteśmy słabsi od Polski w każdej formacji. Nie wstydzę się tego powiedzieć, moi piłkarze też to wiedzą (…)

Trenera też macie lepszego, bo pracował w dużo lepszych klubach niż ja - mówił trener Litwinów przed rozpoczęciem meczu.

Pomimo wyraźnej przewagi po stronie Polski, Michał Probierz nie zamierzał lekceważyć rywala i zdecydował się na wystawienie najmocniejszego składu. W bramce Biało-Czerwonych zameldował się Łukasz Skorupski, który wyrósł na podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Trójkę środkowych obrońców tworzyli Jan Bednarek, Kamil Piątkowski oraz Jakub Kiwior. Po bokach grali Matty Cash oraz Przemysław Frankowski, którzy odpowiadali zarówno za zabezpieczenie defensywy, jak i wspieranie akcji ofensywnych. Środek pola znajduje się pod kontrolą Jakuba Piotrowski i Jakuba Moder, którzy mieli za zadanie kontrolować tempo gry i posyłać piłki do atakujących.

Formacja ofensywna Polski wyglądała na “papierze” niezwykle groźnie. W roli ofensywnego pomocnika występuje Sebastian Szymański, który ma wspierać duet napastników – Karola Świderskiego oraz Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski nadal pozostaje kluczową postacią w kadrze i głównym egzekutorem akcji. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna dla naszej kadry…

reprezentacja Polski
reprezentacja Polski, fot. KAPiF

ZOBACZ TEŻ: Tuż po wygranej Świątek nadeszły ważne wieści. Polka dostała pilną wiadomość

Fatalna pierwsza połowa reprezentacji Polski

Gra reprezentacji Polski w pierwszej połowie pozostawiała wiele do życzenia. Choć Biało-Czerwoni mieli lekką przewagę w posiadaniu piłki i częściej przebywali na połowie przeciwnika, ich akcje były przewidywalne i mało dynamiczne. Większość ataków opierała się na grze skrzydłami i dośrodkowaniach w pole karne, które nie stwarzały większego zagrożenia dla defensywy Litwinów.

Polacy próbowali również wykorzystać stałe fragmenty gry, jednak rzuty rożne i wolne nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Brakowało kreatywności i dokładności, a każda próba wypracowania dogodnej sytuacji kończyła się niecelnym podaniem lub stratą. Gra podopiecznych Michała Probierza była zbyt wolna i schematyczna, co pozwalało rywalom skutecznie się bronić i utrzymywać korzystny dla nich wynik.

Polacy starali się również stwarzać zagrożenie po stałych fragmentach gry, ale rzuty rożne i wolne nie przyniosły zamierzonego skutku. Brakowało konkretów w ofensywie, a każda próba stworzenia groźnej sytuacji kończyła się stratą lub niedokładnym podaniem. Gra zespołu Michała Probierza była pozbawiona tempa i elementu zaskoczenia, co ułatwiało Litwinom organizację defensywy.

Mimo kilku okazji brakowało skuteczności i zdecydowania w najważniejszych momentach. Największym problemem okazał się brak lidera w środku pola, który potrafiłby uspokoić grę, rozrzucić piłki na skrzydła i stworzyć groźne sytuacje. Nieobecność Piotra Zielińskiego była wyraźnie odczuwalna – brakowało kogoś, kto nadałby grze płynność i zaskoczył przeciwnika nieszablonowym podaniem.

Ostatecznie do przerwy Biało-Czerwoni bezbramkowo remisowali z Litwą, co wywołało ogromne rozczarowanie wśród kibiców. Wielu z nich nie dowierzało w to, co widzi na telebimach – zarówno jeśli chodzi o wynik, jak i styl gry reprezentacji. Spodziewano się pewnej dominacji Polski, tymczasem pierwsza połowa obnażyła poważne problemy w grze zespołu Probierza. Po takim występie druga część spotkania musiała wyglądać zdecydowanie lepiej.

Reprezentacja Polski wygrywa z Litwą. "Droga krzyżowa" Biało-Czerwonych

Druga połowa spotkania ponownie rozczarowała kibiców. Gra Polaków nie uległa poprawie i wyglądała tak samo jak w pierwszej części meczu – drużyna była wolna, przewidywalna i pozbawiona pomysłu na przełamanie defensywy Litwinów. Zawodnicy nie potrafili znaleźć tempa, a ich akcje były zbyt schematyczne, by zaskoczyć rywala. Zbyt często ograniczali się do rozgrywania piłki w sposób bezpieczny, bez większej odwagi w ofensywie.

Litwini, skupieni na obronie, spokojnie czekali na okazje do kontrataków, a Polacy, mimo przewagi w posiadaniu piłki, nie potrafili zagrozić bramce przeciwnika. W 70. minucie nasi rywale przeprowadzili groźną akcję, gdy napastnik gości znalazł się w świetnej sytuacji i strzelił z bliskiej odległości. Na szczęście Łukasz Skorupski popisał się doskonałą interwencją, ratując Polaków przed utratą gola. Jednak mimo szczęścia wciąż brakowało skuteczności, a ataki Polaków były łatwe do zatrzymania przez dobrze zorganizowaną obronę Litwy.

Michał Probierz postanowił dokonać zmian w składzie, co ostatecznie okazało się przełomowe. W 81. minucie Robert Lewandowski znalazł się w doskonałej sytuacji i po podaniu na 9. metrze, strzelił bramkę. Piłka po rykoszecie od litewskiego obrońcy wpadła do siatki. PGE Narodowy odetchnął z ulgą, gdyż kibice w końcu doczekali się bramki, która przełamała dotychczasową niemoc drużyny.

Niestety bramka nie poprawiła znacząco gry reprezentacji Polski. Nasi piłkarze nadal grali bez większego pomysłu na akcje i z trudem stwarzali sobie sytuacje. Krótko po bramce boisko opuścił Robert Lewandowski, który niepokojąco utykał do linii bocznej. Finalnie Biało-Czerwoni nie zdołali strzelić kolejnej bramki i zakończyli mecz zwycięstwem 1:0. Tym samym zainkasowali trzy punkty na rozpoczęcie eliminacji mistrzostw świata.