Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Mecz Polaków już za kilka dni, a tu takie pilne wieści. UEFA oficjalnie ogłasza ws. spotkania
Michał Pokorski
Michał Pokorski 19.03.2025 15:21

Mecz Polaków już za kilka dni, a tu takie pilne wieści. UEFA oficjalnie ogłasza ws. spotkania

reprezentacja Polski
fot. KAPiF

Reprezentacja Polski już w piątek zmierzy się z Litwą w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026. Biało-Czerwoni są murowanymi faworytami do zwycięstwa, a na dwa dni przed meczem UEFA ogłosiła ważną informację. Już wszystko jasne ws. starcia Polaków.

 

Przed reprezentacją Polski pierwsze mecze w 2025 roku

Reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje do mistrzostw świata 2026 już 21 marca. Drużyna Michała Probierza znalazła się w grupie G, gdzie zmierzy się z Finlandią, Litwą, Maltą oraz zespołem, który przegra barażowe starcie pomiędzy Hiszpanią a Holandią. Choć na pierwszy rzut oka losowanie wydaje się korzystne, sztab szkoleniowy przestrzega przed lekceważeniem rywali – każde spotkanie może okazać się kluczowe w walce o awans.

ZOBACZ: Szczęsny zaskoczył kibiców, pominął Lewandowskiego. O tych słowach głośno w całej Polsce

 eliminacje od starcia z Litwą na własnym terenie, a zaledwie trzy dni później podejmą Maltę. W czerwcu czeka ich wyjazd do Finlandii, z którą zmierzą się ponownie we wrześniu. Kolejne mecze to październikowe spotkanie z Litwą oraz listopadowy pojedynek z Maltą, który zakończy eliminacje. Dodatkowo Polska rozegra dwa mecze – we wrześniu i listopadzie – przeciwko drużynie, która przegra baraż między Hiszpanią a Holandią.

Selekcjoner Michał Probierz nie ma jednak komfortu testowania różnych ustawień, ponieważ kadra zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zgrupowanie marcowe ominie dwóch zawodników – Nicola Zalewski z Interu Mediolan oraz Sebastian Walukiewicz z Torino. Zalewski, który od kilku tygodni borykał się z urazem, ostatecznie nie zdołał wrócić do pełni sił. Walukiewicz natomiast doznał kontuzji w meczu przeciwko Empoli, co wykluczyło go z udziału w najbliższych spotkaniach reprezentacji.

W odpowiedzi na te absencje Probierz błyskawicznie uzupełnił skład o Dominika Marczuka z Real Salt Lake oraz Mateusza Skrzypczaka z Jagiellonii Białystok. Dla Skrzypczaka to szansa na debiut w seniorskiej kadrze – był już wcześniej powoływany, ale przez kontuzję nie mógł wówczas wystąpić. Marczuk natomiast pierwotnie miał zagrać w kadrze U-21, jednak ponownie dostał szansę w pierwszej reprezentacji. Warto przypomnieć, że w swoim debiutanckim meczu przeciwko Portugalii wpisał się na listę strzelców.

Tak obecnie wygląda szeroki skład reprezentacji Polski:

  • Bramkarze: Marcin Bułka, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski, Bartosz Mrozek.
     
  • Obrońcy: Jan Bednarek, Matty Cash, Jakub Kiwior, Mateusz Skrzypczak, Bartosz Bereszyński, Paweł Dawidowicz, Kamil Piątkowski, Mateusz Wieteska.
     
  • Pomocnicy: Mateusz Bogusz, Jakub Kamiński, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański, Dominik Marczuk, Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Bartosz Slisz, Kacper Urbański.
     
  • Napastnicy: Adam Buksa, Krzysztof Piątek, Karol Świderski, Robert Lewandowski.

Choć Polska uchodzi za faworyta większości spotkań, selekcjoner i zawodnicy zdają sobie sprawę, że nie mogą pozwolić sobie na rozluźnienie. Historia pokazuje, że nawet mecze z teoretycznie słabszymi przeciwnikami potrafią być pełne niespodzianek. 

Nie do wiary, kto pojawił się na zgrupowaniu Polaków. Wyjątkowy gość zaskoczył Lewandowskiego

Przed reprezentacją Polski starcie z Litwą

Reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje do mistrzostw świata 2026 od starcia z Litwą, które odbędzie się w piątek o godzinie 20:45. Spotkanie będzie transmitowane na kanałach TVP 1, TVP 1 HD, TVP Sport oraz TVP Sport HD. Biało-Czerwoni przystąpią do tego meczu w roli zdecydowanych faworytów, a każde inne rozstrzygnięcie niż pewne zwycięstwo będzie uznane za dużą niespodziankę.

Litwini przystępują do rywalizacji w fatalnej dyspozycji. Ostatnie siedem meczów tej drużyny to seria samych porażek – przegrali dwukrotnie z Cyprem, a także ulegli Estonii, dwa razy Rumunii i kadrze Kosowa. Ich ostatnie zwycięstwo miało miejsce w czerwcu, kiedy to pokonali Łotwę 2:0. W ostatnich miesiącach zespół ten zmagał się nie tylko z brakiem formy, ale także problemami kadrowymi i brakiem skuteczności w ofensywie.

Mimo że Litwa nie należy do europejskich potęg piłkarskich, selekcjoner Michał Probierz przestrzega przed lekceważeniem przeciwnika. Polacy muszą od samego początku narzucić swój styl gry i wykorzystać przewagę jakościową, jaką mają na każdej pozycji. Kluczowe będzie szybkie zdobycie bramki, aby uniknąć nerwowości i przypadkowych błędów, które w przeszłości zdarzały się nawet w starciach z teoretycznie słabszymi rywalami.

Dla Biało-Czerwonych będzie to także pierwszy test w nowym rozdaniu eliminacyjnym. Zespół musi udowodnić, że jest gotowy na walkę o awans i nie powtórzy błędów z poprzednich kampanii. Kibice liczą na efektowną grę i wysokie zwycięstwo, które pozwoli z optymizmem patrzeć na kolejne mecze eliminacyjne. Tymczasem kilka dni przed meczem UEFA ogłosiła pilne wieści.

Michał Probierz na 90. Gali Mistrzów Sportu, fot. KAPiF
Michał Probierz, fot. KAPiF

ZOBACZ TEŻ: Media są bezlitosne dla Świątek, wieszczą jej jedno. Wszystko tuż przed ważnym turniejem

UEFA ogłasza ws. meczu reprezentacji Polski

UEFA ogłosiła obsadę sędziowską na nadchodzące mecze eliminacji mistrzostw świata 2026. Spotkanie Polski z Litwą poprowadzi Anastasios Sidiropoulos – doświadczony 45-letni arbiter z Grecji, który posiada status sędziego FIFA od 2011 roku.

Sidiropoulos ma na swoim koncie 185 meczów w lidze greckiej oraz bogate doświadczenie w europejskich rozgrywkach. Sędziował 22 spotkania Ligi Mistrzów (głównie w fazie grupowej), 25 meczów Ligi Europy i 7 w Lidze Konferencji. Jego ostatni występ w tych rozgrywkach miał miejsce 6 marca, gdy prowadził mecz Jagiellonii Białystok z Cercle Brugge (3:0). 

Dla reprezentacji Polski będzie to trzecie spotkanie prowadzone przez Greka. W 2019 roku Sidiropoulos sędziował mecz eliminacji Euro przeciwko Austrii w Wiedniu, zakończony zwycięstwem Biało-Czerwonych 1:0. Kolejne wspomnienie jest jednak mniej przyjemne – to właśnie on prowadził pechowy debiut Fernando Santosa w roli selekcjonera, gdy Polska przegrała w Pradze z Czechami 1:3. 

Teraz Sidiropoulos ponownie stanie na drodze Biało-Czerwonych, a kibice liczą, że tym razem mecz zakończy się dla Polski równie pomyślnie jak w starciu z Austrią.