Sport.Goniec.pl > Tenis > Media są bezlitosne dla Świątek, wieszczą jej jedno. Wszystko tuż przed ważnym turniejem
Michał Pokorski
Michał Pokorski 19.03.2025 13:29

Media są bezlitosne dla Świątek, wieszczą jej jedno. Wszystko tuż przed ważnym turniejem

Iga Świątek
fot. KAPiF

Przed Igą Świątek zmagania w turniej WTA 1000 Miami Open. Polkę czeka na Florydzie trudna przeprawa, ale optymistycznie patrzy w przyszłość. Tymczasem tuż przed turniejem media są bezlitosne dla raszynianki. Zaskakująca opinia ekspertów.

Iga Świątek w Indian Wells

Iga Świątek rozpoczęła swoją amerykańską kampanię od udziału w prestiżowym turnieju WTA 1000 w Indian Wells, często nazywanym „piątym Wielkim Szlemem”. Po intensywnych przygotowaniach w Stanach Zjednoczonych nadszedł moment pierwszego poważnego sprawdzianu. Polka rozpoczęła rywalizację od starcia z Caroline Garcią, gotowa udowodnić swoją dominację na korcie.

ZOBACZ: Treningi kadry bez Lewandowskiego. Na jaw wyszły szczegóły

Mimo niewielkiego opóźnienia w rozpoczęciu meczu Świątek od pierwszych piłek pokazywała dużą pewność siebie. Początkowa faza spotkania była wyrównana, jednak wraz z kolejnymi gemami to Polka przejmowała kontrolę nad grą. Kluczowym momentem był stan 5:2, kiedy Garcia zaczęła popełniać więcej błędów, co pozwoliło Świątek zamknąć pierwszego seta wynikiem 6:2.

Druga partia była już absolutnym pokazem siły wiceliderki światowego rankingu. Świątek narzuciła zawrotne tempo, grając agresywnie i precyzyjnie, przez co Francuzka nie miała żadnych argumentów, by się jej przeciwstawić. Efekt? Zwycięstwo 6:0 i awans do kolejnej rundy w niespełna godzinę.

W następnym etapie Świątek zmierzyła się z Dajaną Jastremską, którą pokonała zaledwie miesiąc wcześniej. Tym razem również nie dała rywalce szans – już w pierwszym secie rozbiła Ukrainkę 6:0 w zaledwie 31 minut. W drugiej partii Jastremska zdołała wygrać dwa gemy, ale to Świątek ponownie triumfowała, kończąc mecz wynikiem 6:2 i pewnie awansując dalej.

Kolejnym wyzwaniem było starcie z Karoliną Muchovą, zawodniczką doskonale znaną Polce. Spotkanie zapowiadało się jako jedno z trudniejszych w turnieju, jednak Świątek szybko narzuciła swoje warunki. Już na początku przełamała Muchovą dwukrotnie, odbierając jej szansę na wejście w rytm. Dzięki konsekwentnej grze i skutecznym returnom pewnie wygrała pierwszego seta 6:1.

Druga partia była kontynuacją dominacji wiceliderki światowego rankingu. Pewnie kontrolowała przebieg spotkania, ponownie przełamując Muchovą przy stanie 3:1. Jej skuteczność w returnach oraz agresywny styl gry nie pozostawiły rywalce szans. Ostatecznie Świątek zakończyła mecz wynikiem 6:1, 6:1, potwierdzając swoją znakomitą formę i status jednej z głównych faworytek do triumfu w turnieju. 

W kolejnej rundzie jej rywalką była Chinka - Qinwen Zheng. Dla Polki był to rewanż za półfinał igrzysk olimpijskich, w którym uległa Chince. Od początku spotkania Świątek narzuciła swoje tempo, dominując w wymianach i świetnie radząc sobie na returnie. Choć Zheng próbowała odrobić straty pod koniec pierwszego seta, Polka zamknęła partię wynikiem 6:3.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od pełnej dominacji Świątek, która objęła prowadzenie 4:0. Chinka podjęła jeszcze próbę powrotu, wygrywając trzy kolejne gemy, jednak Świątek zachowała spokój i przypieczętowała zwycięstwo. Mecz trwał nieco ponad półtorej godziny, a Polka po raz kolejny udowodniła, że jest w znakomitej formie i jedną z głównych faworytek do tytułu.

Iga Świątek stanęła do walki o finał turnieju WTA 1000 w Indian Wells, mierząc się z Mirrą Andriejewą. Starcie miało dodatkowy ładunek emocjonalny, ponieważ Polka liczyła na rewanż za porażkę z Rosjanką w Dubaju. 

Pierwszy set był wyrównany, a obie zawodniczki długo utrzymywały swój serwis. Świątek miała szanse na przełamanie, ale nie potrafiła ich wykorzystać, popełniając błędy w kluczowych momentach. Ostatecznie o losach partii zdecydował tie-break, w którym Andriejewa zdominowała Polkę, wygrywając aż 7:1.

Druga odsłona wyglądała zupełnie inaczej – podrażniona porażką Świątek od początku przejęła inicjatywę. Grała agresywnie, zmuszając Rosjankę do defensywy i pewnie zwyciężyła 6:1, wydawało się więc, że znalazła sposób na młodą rywalkę.

Decydujący set przyniósł jednak kolejne zaskoczenie. Andriejewa szybko przełamała Świątek i objęła prowadzenie 3:1, a Polka zaczęła popełniać niewymuszone błędy. Choć jeszcze próbowała wrócić do gry, Rosjanka nie wypuściła już prowadzenia z rąk i zakończyła mecz wynikiem 6:3.

To druga porażka Świątek z Andriejewą w krótkim czasie, co pokazuje, że Rosjanka staje się coraz poważniejszą rywalką w światowym tenisie. Przegrana w tym meczu zamknęła Polce drogę do finału turnieju WTA 1000. 

Nie do wiary, kto pojawił się na zgrupowaniu Polaków. Wyjątkowy gość zaskoczył Lewandowskiego

Przed Igą Świątek turniej Miami Open

Po emocjonujących zmaganiach w Indian Wells tenisistki nie mają chwili wytchnienia – rywalizacja przenosi się na Florydę, gdzie odbędzie się kolejny prestiżowy turniej, Miami Open. To jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu WTA i ATP, przyciągające czołowych zawodników z całego świata.

W tym roku pula nagród w Miami osiągnęła rekordowy poziom 19,3 miliona dolarów, co czyni turniej jednym z najbardziej dochodowych w sezonie. Zarówno triumfatorzy rywalizacji singlowej kobiet, jak i mężczyzn, wzbogacą się o 1,124 miliona dolarów oraz otrzymają 1000 cennych punktów rankingowych. Oznacza to, że stawka jest ogromna, szczególnie dla zawodników walczących o najwyższe lokaty.

Dokładny podział nagród prezentuje się następująco:

  • 1. runda – 23 760$ / 10 pkt (WTA & ATP)

  • 2. runda – 35 260$ / 35 pkt WTA, 30 pkt ATP
     
  • 3. runda – 60 440$ / 65 pkt WTA, 50 pkt ATP
     
  • 4. runda – 103 225$ / 120 pkt WTA, 100 pkt ATP
     
  • Ćwierćfinał – 189 075$ / 215 pkt WTA, 200 pkt ATP
     
  • Półfinał – 332 160$ / 390 pkt WTA, 400 pkt ATP
     
  • Finał – 597 890$ / 650 pkt (WTA & ATP)
     
  • Zwycięstwo – 1 124 380$ / 1000 pkt (WTA & ATP)
     

Turniej w Miami wyróżnia się nie tylko wysokimi nagrodami, ale także wymagającymi warunkami gry. Wilgotny, gorący klimat oraz specyfika twardych kortów na Florydzie sprawiają, że zawodnicy muszą wykazać się doskonałą kondycją i umiejętnością adaptacji. W przeciwieństwie do Indian Wells, nawierzchnia w Miami jest szybsza, co może wpłynąć na strategię wielu graczy.

Dla Igi Świątek turniej ten ma szczególne znaczenie. Polka triumfowała w Miami w 2022 roku, jednak rok później nie zdołała powtórzyć sukcesu i odpadła już w 1/8 finału po porażce z Jekateriną Aleksandrową. W tym sezonie Świątek będzie chciała ponownie udowodnić swoją dominację i powalczyć o kolejny tytuł na amerykańskiej ziemi.

Niestety tuż przed starciem w Miami Open, media są bezlitosne dla Igi Świątek. Wieszczą Polce fatalną klęskę.

Iga Świątek
Iga Świątek, fot. KAPiF

ZOBACZ TEŻ: Treningi kadry bez Lewandowskiego. Na jaw wyszły szczegóły

Eksperci ocenili szanse Igi Świątek

Eksperci portalu Tennis.com opublikowali swoje przewidywania dotyczące trwającego turnieju Miami Open. Ośmioosobowe grono dziennikarzy podzieliło się swoimi typami, jednak prognozy nie są zbyt optymistyczne dla Igi Świątek. Opinie na temat występu Polki są mocno zróżnicowane – od sensacyjnie wczesnej porażki po końcowy triumf.

Emma Storey uważa, że to Mirra Andriejewa zgarnie w tym roku tzw. Sunshine Double, czyli zwycięstwa w Indian Wells i Miami. Co więcej, zdaniem dziennikarki, Świątek zakończy swój udział już na wczesnym etapie rywalizacji. Przewiduje, że Polka może odpaść już w 1/8 finału, gdzie potencjalnie mogłaby zmierzyć się z Belindą Bencić.

Różnice w opiniach ekspertów nie powinny dziwić, bo Świątek w ostatnich tygodniach prezentuje się nierówno. Z jednej strony pokazuje znakomite umiejętności, z drugiej – zdarzają jej się nerwowe reakcje i niepewne zagrania w kluczowych momentach. W Miami będzie musiała udowodnić, że potrafi zachować koncentrację i skutecznie rywalizować na dynamicznej, twardej nawierzchni. To turniej, który może okazać się dla niej jednym z najważniejszych sprawdzianów przed nadchodzącą częścią sezonu. - czytamy.

Podobnego zdania jest David Kane, który odniósł się do ostatnich wpisów Świątek na Instagramie. Zdaniem dziennikarza, forma mentalna wiceliderki światowego rankingu może odegrać kluczową rolę w jej występie w Miami, a brak stabilności w grze może kosztować ją szybkie pożegnanie się z turniejem.

Jeśli jej (Świątek - red.) długi manifest na Instagramie to jakakolwiek wskazówka, to jasne jest, że nie wszystko u niej jest w porządku. Nie udało się jej wygrać dużych meczów przez cały sezon. Może mieć problemy na tych szybszych kortach, być może będzie patrzeć w przyszłość, w stronę turniejów na mączce, gdzie ma jeszcze więcej punktów do obron - pisze Kane.

Nie brakuje jednak również optymistycznych głosów. Stephanie Livaudais i Joel Drucker są przekonani, że Świątek sięgnie po tytuł, a w finale pokona Coco Gauff. Jeśli ich przewidywania się sprawdzą, Polka triumfowałaby w Miami po raz drugi w karierze.

Różnice w opiniach ekspertów nie powinny dziwić, bo Świątek w ostatnich tygodniach prezentuje się bardzo niestabilnie. Z jednej strony pokazuje znakomite umiejętności, z drugiej – zdarzają jej się nerwowe reakcje i niepewne zagrania w kluczowych momentach. W Miami będzie musiała udowodnić, że potrafi zachować koncentrację i skutecznie rywalizować na dynamicznej, twardej nawierzchni. To turniej, który może okazać się dla niej jednym z najważniejszych sprawdzianów przed nadchodzącą częścią sezonu.