Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Szczęsny bez kolejnego czystego konta. Tak zareagował jego rywal, wystarczyło pięć słów
Michał Pokorski
Michał Pokorski 12.03.2025 14:16

Szczęsny bez kolejnego czystego konta. Tak zareagował jego rywal, wystarczyło pięć słów

Wojciech Szczęsny
fot. PATRICIA DE MELO MOREIRA/AFP/East News

FC Barcelona odniosła cenne zwycięstwo nad Benficą Lizbona, wygrywając 3:1 w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Spotkanie dostarczyło kibicom ogromnych emocji, a na boisku pełne 90 minut rozegrał m.in. Wojciech Szczęsny. Polak przerwał serię i nie zachował czystego konta, ale jego występ był przyzwoity. Tuż po meczu na kilka słów zdecydował się jego klubowy rywal.

FC Barcelona wygrała z Benficą Lizbona. Wojciech Szczęsny tym razem bez czystego konta

Wczoraj FC Barcelona, w składzie z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym, zmierzyła się z Benficą Lizbona w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Katalończycy przystępowali do tego starcia z przewagą jednej bramki po pierwszym meczu i skutecznie obronili ją, pewnie awansując do kolejnej rundy.

ZOBACZ: Pogromczyni Świątek wprost przed rewanżem z Polką. Odważne słowa usłyszał cały świat

Od samego początku Barcelona dominowała na boisku, narzucając rywalom swoje tempo. Już w 11. minucie Raphinha wykorzystał doskonałe podanie Lamine’a Yamala, otwierając wynik meczu. Niestety, euforia gospodarzy nie trwała długo, gdyż dwie minuty później piłka trafiła do bramki Wojciecha Szczęsnego po strzale Otamendiego, który wyrównał stan rywalizacji.

Mimo chwilowego kryzysu Barcelona nie zwolniła tempa. W 27. minucie ponownie objęła prowadzenie, a bohaterem był Lamine Yamal, który popisał się efektownym trafieniem. W 42. minucie, tuż przed przerwą, Raphinha ponownie wpisał się na listę strzelców, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu i ustalając wynik 3:1 na korzyść Barcelony.

Po przerwie, Barcelona kontrolowała grę, choć mimo kilku doskonałych okazji żadnej z drużyn nie udało się już zdobyć gola. Katalończycy pewnie utrzymali swoją przewagę, zamykając spotkanie wynikiem 3:1, co zapewniło im awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

W przeciwieństwie do spotkania w Lizbonie, tym razem Szczęsny nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Polak zaliczył jedną skuteczną interwencję i stracił jedną bramkę, przy której był jednak zupełnie bezradny. 

Spokojny. Polski bramkarz był decydującym graczem w pierwszym meczu, ale dziś stracił gola, mimo że był bliski jego obrony. Zapewniał bezpieczeństwo i spokój. W drugiej połowie miał nieco więcej pracy, choć znacznie mniej niż w Lizbonie - napisał kataloński “Sport” po występie Szczęsnego.

Świątek nie gryzła się w język ws. kłótni Muska i Sikorskiego. Takie słowa godziny po triumfie w Indian Wells

Ter Stegen skomentował mecz FC Barcelony i Wojciecha Szczęsnego

Trzeba jednak pamiętać, że Wojciech Szczęsny dołączył do FC Barcelony w październiku jako zastępca kontuzjowanego Marca-André ter Stegena. Niemiecki golkiper doznał poważnego urazu we wrześniu, a diagnoza szybko wykazała, że jego absencja potrwa co najmniej kilka miesięcy. Klub potrzebował doświadczonego bramkarza, który z miejsca będzie w stanie stanąć między słupkami i zapewnić drużynie stabilność w defensywie. Wybór padł na Szczęsnego, który po latach spędzonych w Juventusie miał przed sobą nowe wyzwanie w jednej z największych europejskich drużyn.

Polak udowodnił swoją wartość, wygrywając wewnętrzną rywalizację z Inakim Peñą i zostając podstawowym bramkarzem FC Barcelony. Jego doświadczenie, pewność siebie i znakomite umiejętności sprawiły, że trener Hansi Flick postawił na niego jako pierwszą opcję między słupkami.

Jednak już od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się spekulacje na temat jego przyszłości w klubie. Gdy Marc-André ter Stegen wróci do pełni zdrowia, może pojawić się dylemat dotyczący obsady pozycji bramkarza. Niemiec przez lata był niekwestionowanym numerem jeden w bramce Blaugrany i wiadomo, że nie przepada za silną konkurencją na swojej pozycji. Możliwości jest kilka – Szczęsny może pozostać w klubie i rywalizować o miejsce w składzie, ale równie dobrze może poszukać nowego wyzwania, jeśli nie będzie miał gwarancji regularnej gry.

Tymczasem po meczu z Benficą ter Stegen postanowił odnieść się do awansu swojej drużyny do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Niemiec opublikował post na portalu X oraz Instagramie. W treści napisał tylko pięć słów, którymi okazał wielkie wsparcie dla FC Barcelony.

Kapitalny zespół. I do ćwierćfinału - przekazał niemiecki bramkarz.

ig.png
fot. screen Instagram/ @mterstegen1

ZOBACZ TEŻ: Kamil Stoch przerwał milczenie po MŚ. Skoczek bez ogródek ws. braku powołania od trenera

Przed FC Barceloną intensywny okres

Przed FC Barceloną niezwykle intensywny okres, który może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu sezonu. Już za cztery dni Katalończycy staną do rywalizacji w La Liga przeciwko Atlético Madryt. To spotkanie będzie miało ogromne znaczenie dla układu ligowej tabeli, a jego wynik może wprowadzić spore przetasowania w czołówce rozgrywek.

Zaledwie kilka dni później, 19 marca, Barcelona zmierzy się z lokalnym rywalem, Espanyolem. Mimo że Espanyol nie należy do ścisłej czołówki ligi, derbowe starcia zawsze niosą za sobą dodatkowe emocje.

Po tym spotkaniu piłkarze Dumy Katalonii udadzą się na przerwę reprezentacyjną, podczas której wielu zawodników rozjedzie się na zgrupowania swoich drużyn narodowych. Powrót do klubowej rywalizacji nastąpi 30 marca, kiedy to podopieczni Hansiego Flicka rozegrają niezwykle ważny mecz z rewelacją sezonu – Gironą. Ten pojedynek może okazać się kluczowy w walce o mistrzostwo Hiszpanii, zwłaszcza że Girona od początku sezonu imponuje formą i utrzymuje się w ścisłej czołówce tabeli.

Najbliższe tygodnie będą więc prawdziwym sprawdzianem dla Barcelony, zarówno pod względem kondycji fizycznej, jak i mentalnej. Każdy punkt może mieć ogromne znaczenie, a intensywny terminarz nie pozostawia miejsca na błędy.