Sport.Goniec.pl > Tenis > Wygrała ze Świątek, po chwili wypaliła o Polce. Jej słowa słyszeli wszyscy
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 19.04.2025 17:14

Wygrała ze Świątek, po chwili wypaliła o Polce. Jej słowa słyszeli wszyscy

Iga Świątek i Jelena Ostapenko
Iga Świątek i Jelena Ostapenko. Fot. screen X/The Tennis Letter; YouTube/WTA

Iga Świątek zakończyła swój udział w WTA 500 Stuttgartu. W ćwierćfinale nie dała rady sprostać swojej “zmorze”. Po zakończonym spotkaniu Jelena Ostapenko dostała pytanie o Polkę. Łotyszka wymownie zareagowała.

Iga Świątek zakończyła swój udział w WTA 500 Stuttgartu. I to już po drugim meczu

Kilka dni temu rozpoczął się oficjalnie turniej WTA 500 w Stuttgarcie. Tym samym weszliśmy w okres zawodów rozgrywanych na mączce. A wszyscy polscy, i nie tylko, kibice wiedzą, że jest to “królestwo” Igi Świątek.

Raszynianka nie była jednak jedyną Polką, która brała udział w tej imprezie. Także Magdalena Fręch spróbowała swoich sił. Po pokonaniu w 1. rundzie Sary Errani, w kolejnej czekała na nią 3. rakieta rankingu WTA. Jessica Pegula. Łodzianka nie poradziła sobie z Amerykanką i już po godzinie pojedynku pożegnała się z niemieckim turniejem.

Z kolei Iga Świątek rozpoczęła zmagania od 2. rundy, z racji zajmowania pozycji wiceliderki światowego zestawienia. Tam spotkała się z Chorwatką Janą Fett, 153. rakietą świata. Raszynianka nie miała problemów, by pokonać ją w dwóch setach 6:2, 6:2. Schody zaczęły się jednak w kolejnej rundzie WTA 500 Stuttgartu.

Trudno uwierzyć, co zrobili kibice Legii w Londynie. Anglicy aż wyciągali telefony. Huczy o nich cały świat

Szósta taka porażka Igi Świątek

Dziś po południu, w ćwierćfinale niemieckich zawodów Iga Świątek zagrała z Jeleną Ostapenko. Łotyszka znana jest z tego, że jest absolutnie niewygodną przeciwniczką dla raszynianki. Do momentu rozpoczęcia pojedynku, Ostapenko aż 5 razy wygrywała z nią, jednocześnie nie ponosząc ani jednej porażki w starciach z Polką.

To sprawiało, że polscy kibice mieli obawy przed początkiem meczu Świątek. Wiceliderka rankingu WTA z tego powodu nie była faworytką do wygranej, co może zaskakiwać, kiedy spojrzymy na 24. pozycję zajmowaną przez Łotyszkę. Jak jednak pokazała także dzisiaj, jej miejsce w światowym zestawieniu nie ma żadnego znaczenia, kiedy przychodzi jej grać przeciwko Świątek.

Od samego początku Jelena Ostapenko postawiła twarde warunki. W pierwszym secie prowadziła w pewnym momencie 4:0. Ostatecznie raszyniance udało się zdobyć 3 gemy, jednak i tak przegrała 3:6. Nasza tenisistka została przy tym trzykrotnie przełamana.

Druga odsłona była ostatnią szansą dla Igi Świątek na odwrócenie losów spotkania. 23-latka wiedziała, że musi wziąć się w garść, co też uczyniła. Polka ani razu nie oddała prowadzenia Łotyszce, wygrywając drugiego seta 6:3. Dwukrotnie wywalczyła break-pointa. Nadzieje samej zawodniczki oraz nas, kibiców, wróciły.

Niestety jednak, ostatnia partia była smutną weryfikacją dążeń Igi Świątek do wygranej nad Ostapenko. Łotyszka wyszła szybko na prowadzenie 3:0, przez co to Polka ponownie była tą zawodniczką, która goni wynik. Kiedy było już 5:2 dla Ostapenki, raszynianka walczyła jeszcze o przełamanie. Dwa razy była blisko zdobycia trzeciego gema, jednak Łotyszka nie dała za wygraną. To ona zadała ostateczny cios, zwyciężając w ostatnim secie 6:2. Tym samym, Iga Świątek zakończyła swój udział w WTA 500 Stuttgartu na etapie ćwierćfinału. Był to jej dopiero drugi mecz na niemieckich kortach.

ZOBACZ: Skandal w Lidze Mistrzów. Trudno uwierzyć, co zrobił piłkarz, zawrzało w sieci

Zapytali rywalkę Świątek o mecze z Polką. Wymowna reakcja

W kolejnej rundzie Jelena Ostapenko zmierzy się z Jekateriną Aleksandrową. Rosjanka pokonała Jessicę Pegulę 2:0. Trzeba niestety przyznać, że Łotyszka zasłużyła na wygraną, prezentując skuteczniejszy tenis od Igi Świątek. Skrót spotkania można zobaczyć poniżej:

Po wygranej Jelena Ostapenko udzieliła pomeczowego wywiadu. Łotyszka jest jedyną zawodniczką na świecie, która wygrała nad Świątek aż 6 razy. Do tego ma nieskazitelny bilans pojedynków przeciwko raszyniance, z którą za każdym razem sobie radzi. Nie umknęło to dziennikarzowi, który zapytał Ostapenkę o to, które z poniższych stwierdzeń dotyczące Polki jest prawdziwe:

Które stwierdzenie jest bardziej poprawne... Ona (Iga Świątek - red.) nienawidzi grać z tobą czy ty lubisz grać z nią? - zapytał.

 

Myślę, że jedno i drugie - odpowiedziała Ostapenko.

Za chwilę Łotyszka dodała, że za każdym razem stara się grać swoje. Wyraziła też szacunek wobec Igi Świątek oraz jej zespołu. Później porozmawiała też z polskim oddziałem Canal+ Sport, gdzie została zapytana o to, czy denerwowała się meczem z Igą Świątek. Ostapenko przyznała jednak, że była spokojna.