Iga Świątek już za podium rankingu. Fatalne wieści dla Polki

Iga Świątek wróciła do gry po dłuższej przerwie i odpadła z turnieju WTA 500 w Stuttgarcie w starciu z Jeleną Ostapenko. Polka niestety znowu straciła punkty w rankingach WTA i w jednym z nich po raz kolejny spadła. Raszynianka już poza podium.
Iga Świątek w 2025 roku
Iga Świątek z impetem rozpoczęła nowy sezon, wchodząc w 2025 rok z pełnym terminarzem i ambitnymi planami. Już na starcie czekało ją poważne wyzwanie – reprezentowanie Polski w prestiżowym turnieju drużynowym United Cup. Polacy prezentowali się bardzo solidnie, krok po kroku pokonując kolejne przeszkody i docierając aż do finału.
ZOBACZ: To połączyło Jana Pawła II i papieża Franciszka. Miliony wiernych nie miało pojęcia
W decydującym spotkaniu przyszło im zmierzyć się z mocnym składem reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Mecz zapowiadał się emocjonująco, ale to Amerykanki ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Kluczowym momentem rywalizacji było starcie Igi Świątek z Coco Gauff. Polka walczyła ambitnie, jednak tym razem musiała uznać wyższość rywalki, co przesądziło o triumfie USA.
Po zakończeniu zmagań drużynowych wiceliderka światowego tenisa skupiła się na rywalizacji indywidualnej. W Australian Open – pierwszym turnieju wielkoszlemowym sezonu – prezentowała świetną formę, pewnie wygrywając kolejne spotkania. Jej znakomitą serię przerwała jednak Madison Keys, która w półfinale zdołała pokonać Polkę, a następnie sięgnęła po tytuł.
Po zakończeniu rywalizacji w Australii Iga Świątek przeniosła się na Bliski Wschód, by wziąć udział w prestiżowych turniejach WTA 1000 w Dosze i Dubaju. Katar przez ostatnie lata był dla niej niezwykle szczęśliwym miejscem, jednak tym razem fortuna nie sprzyjała Polce. Już na wcześniejszym etapie zmagań trafiła na swoją tenisową kosę – Jelenę Ostapenko. Łotyszka, która wielokrotnie sprawiała Świątek problemy, ponownie okazała się lepsza i zakończyła jej udział w turnieju.
W Dubaju scenariusz również nie ułożył się po myśli Świątek. W ćwierćfinale trafiła na młodą i niezwykle utalentowaną Mirrę Andriejewą, która zaprezentowała znakomity tenis i sprawiła Polce sporo problemów. Po zaciętej walce to Rosjanka wyszła z tego starcia zwycięsko, a Świątek musiała pogodzić się z kolejnym niepowodzeniem.
Kolejnym przystankiem były dla Polki zmagania w Indian Wells. Iga Świątek imponowała tam formą i wydawało się, że pewnie zmierza do finału. Niestety w półfinale znów musiała uznać wyższość Mirry Andriejewy. Tenisistka z Rosji zwyciężyła tym razem 2:1.
Iga Świątek kontynuowała zmagania w amerykańskiej części kalendarza i z dużymi nadziejami przystąpiła do Miami Open. Polka prezentowała się znakomicie, imponując formą i pewnością siebie. Korzystne losowanie dodatkowo zwiększało jej szanse na awans do finału, a wielu ekspertów przewidywało, że może sięgnąć po kolejny tytuł. Niestety, w ćwierćfinale doszło do prawdziwej katastrofy. Świątek zmierzyła się z Alexandrą Ealą z Filipin i sensacyjnie przegrała 0:2, odpadając z turnieju. Zdaniem licznych ekspertów i obserwatorów był to jeden z najgorszych występów Polki w jej dotychczasowej karierze. Co więcej, jej postawa na korcie wzbudziła ogromne kontrowersje – Świątek sprawiała wrażenie zrezygnowanej, a jej gra była pełna niewymuszonych błędów.
Było to ostatnie rozegrane spotkanie Igi Świątek. Polka miała niemal 3 tygodnie przerwy od pobytu na korcie, a ostatnio wróciła do zmagań.
To połączyło Jana Pawła II i papieża Franciszka. Miliony wiernych nie miało pojęciaIga Świątek podczas WTA 500 w Stuttgarcie
W ramach przygotowań do wielkoszlemowego Roland Garros, Iga Świątek rozpoczęła rywalizację na kortach ziemnych w Stuttgarcie, gdzie rozgrywany był prestiżowy turniej rangi WTA 500. Turniej w Niemczech od kilku lat uchodzi za jedno z ważniejszych wydarzeń poprzedzających zmagania w Paryżu, a Polka — jako wiceliderka światowego rankingu — należała do głównych faworytek do końcowego triumfu.
ZOBACZ: Sabalenka ledwo ujrzała Świątek i już się zaczęło. Nie do wiary, wszystko się nagrało
W swoim pierwszym meczu Świątek zmierzyła się z Janą Fett, notowaną dopiero na 153. miejscu w klasyfikacji WTA. Choć faworytka tego starcia była oczywista, Iga wracała do gry po przerwie, co na początku dało się zauważyć w jej grze. Była nieco spięta, a jej ruchy wydawały się mniej płynne niż zazwyczaj. Jednak z każdą kolejną piłką nabierała pewności siebie i rytmu. Gdy tylko złapała właściwy rytm, zdominowała przeciwniczkę i szybko przełamała jej serwis, kończąc pierwszego seta wynikiem 6:2 w zaledwie 37 minut.
Druga partia, choć również zakończyła się wynikiem 6:2, była bardziej wymagająca. Chorwatka postawiła twardsze warunki, zmuszając Świątek do większego wysiłku i koncentracji. Polka jednak nie dała się wybić z rytmu, pokazując charakterystyczny dla siebie ofensywny, pewny tenis. Kilka skutecznych przełamań i solidna gra z głębi kortu pozwoliły jej pewnie zamknąć spotkanie i awansować do ćwierćfinału turnieju, potwierdzając dobrą formę u progu sezonu na mączce.
Niestety w kolejnej rundzie Iga Świątek zmierzyła się ze swoim koszmarem - Jeleną Ostapenko. Polka nie miała większych szans z Łotyszką i odpadła z turnieju po trzysetowym pojedynku 3:6, 6:3, 2:6.
Niestety porażka Polki po raz kolejny miała wpływ na światowy ranking. Fatalna sytuacja Igi Świątek.

ZOBACZ TEŻ: To połączyło Jana Pawła II i papieża Franciszka. Miliony wiernych nie miało pojęcia
Zmiany w rankingach WTA. Iga Świątek traci coraz więcej
Finał turnieju WTA 500 w Stuttgarcie okazał się niezwykle korzystny dla Aryny Sabalenki, która umocniła swoją pozycję liderki w światowym rankingu WTA. Białorusinka zgromadziła imponujące 10 758 punktów, co daje jej znaczącą przewagę nad drugą w zestawieniu Igą Świątek – wynoszącą niemal 3400 punktów. Jeszcze większy dystans dzieli ją od trzeciej na świecie Jessiki Peguli – Amerykankę wyprzedza już o ponad 4500 punktów.

Sabalenka przewodzi również klasyfikacji WTA Race, która uwzględnia wyłącznie wyniki z trwającego sezonu 2025. Obecnie ma na swoim koncie 3915 punktów, co daje jej bezpieczną przewagę nad Madison Keys. Amerykanka, która triumfowała w tegorocznym Australian Open, zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 3079 punktów.
Na trzecim miejscu plasuje się prawdziwa sensacja tego sezonu – niespełna 18-letnia Rosjanka Mirra Andriejewa. Zgromadziła już 2635 punktów, głównie dzięki zwycięstwom w prestiżowych turniejach WTA 1000 w Dubaju i Indian Wells.
Iga Świątek zajmuje w tym zestawieniu czwartą lokatę z dorobkiem 2433 punktów. Choć wynik ten może wydawać się przyzwoity, polska tenisistka wciąż czeka na swój pierwszy finał w sezonie 2025. Dotychczas kończyła rywalizację najdalej w półfinałach i ćwierćfinałach, co jest wyraźnym kontrastem względem jej dominacji z poprzednich lat.



































