Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Godzinę przed meczem gruchnęła wiadomość ws. Lewandowskiego. Fatalne wieści
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 27.03.2025 20:11

Godzinę przed meczem gruchnęła wiadomość ws. Lewandowskiego. Fatalne wieści

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski. Fot. Rex Features/East News

Już o 21:00 FC Barcelona zmierzy się z Osasuną. Na godzinę przed początkiem spotkania nadeszły wieści ws. Lewandowskiego. Kibice przecierają oczy ze zdziwienia, choć w tej sytuacji Hansi Flick najprawdopodobniej nie miał innego wyjścia.

FC Barcelona rozegra dziś zaległy mecz z Osasuną

FC Barcelona przeżywa naprawdę dobry okres. Od początku roku “Duma Katalonii” nie przegrała ani jednego spotkania. W ciągu 18 meczów podopieczni Hansiego Flicka wygrali aż 15 spotkań i zremisowali zaledwie 3. Duży udział w tych sukcesach zarówno Wojciecha Szczęsnego, który wszedł przebojem do pierwszej jedenastki, a także Roberta Lewandowskiego, który prowadzi w klasyfikacji strzelców La Liga. Choć ostatnio nieco zbliżył się do niego Kylian Mbappe.

Zrzut ekranu 2025-03-27 195248.png
Klasyfikacja strzelców La Liga. Fot. screen Transfermarkt

Robert Lewandowski strzelił już łącznie 35 bramek w 40 meczach. To najlepszy wynik, jeśli chodzi o trafienia w jednym sezonie dla FC Barcelony, odkąd przybył do klubu w 2022 roku. Nic więc dziwnego, że Polak cieszy się olbrzymim zaufaniem Hansiego Flicka.

Michał Probierz ujawnił, co kibic zrobił jego mamie. Trudno uwierzyć, "to było przekroczenie granic"

Obawy o Lewandowskiego przed meczem z Osasuną

Co do Roberta Lewandowskiego i jego występu przeciwko Osasunie narosły wątpliwości. Jak wiadomo, Polak zmaga się od jakiegoś czasu z urazem. Z tego powodu, z Maltą na boisko wszedł dopiero z 66. minucie. Zatem, w FC Barcelonie nie brakowało głosów, które nawoływały do tego, by Lewandowskiemu dać nieco odpocząć. Bowiem, nadmierna eksploatacja jego organizmu może pogorszyć sytuację zdrowotną 36-latka.

Na niedługo przed meczem dziennikarze “Mundo Deportivo” głosili, że Hansi Flick rozpocznie mecz z Osasuną bez Roberta Lewandowskiego w wyjściowym składzie. Jednak inaczej twierdzili żurnaliści dzienników “Marca”, “AS” i “Sport”. Zwracali oni uwagę na brak Raphinhi, jako argument za koniecznością wystawienia Roberta Lewandowskiego w wyjściowej jedenastce. Bowiem, Brazylijczyk jeszcze wczoraj rozgrywał mecz z Argentyną w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026. W wyniku ustalenia przez La Ligę i RFEF terminu rozegrania zaległego spotkania z Osasuną na dziś, 27 marca, trener musiał się liczyć z brakiem obecności jednego z czołowych graczy zespołu.

Wszelkie sprawy związane z wyjściowym składem zostały wyjaśnione przed godz. 20.

ZOBACZ: Nie żyje Antoni Trzaskowski. Smutne wieści obiegły całą Polskę

Godzinę przed meczem gruchnęła wiadomość ws. Lewandowskiego

Dziś, jeszcze kilka godzin wcześniej poznaliśmy szeroki skład FC Barcelony na mecz z Osasuną. Mimo obaw o Roberta Lewandowskiego, znalazł się on wśród powołanych zawodników. Zabrakło jednak kluczowego ogniwa w ofensywie, Raphinhi.

Cały czas nie było jednak jasne, czy Polak znajdzie się w składzie, który wybiegnie na boisko od pierwszej minuty. Te wątpliwości zostały rozwiane na nieco ponad godzinę przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Wiemy, na kogo postawił Hansi Flick.

W bramce, rzecz jasna, znalazło się miejsce dla Wojciecha Szczęsnego. To nie jest żadna nowość, bowiem od końcówki stycznia 34-latek regularnie występuje w podstawowym składzie FC Barcelony. Dalej widzimy, że w obronie znalazło się miejsce dla Alejandro Balde, Inigo Martineza, Erica Garcii i Julesa Kounde. W pomocy zagrają za to Frenkie de Jong, Pedri i Gavi. A co z atakiem?

Tam robi się zaskakująco. Widzimy, że jest Lamine Yamal, Dani Olmo oraz Ferran Torres. I to jest cała wyjściowa jedenastka. To oznacza, że Robert Lewandowski rozpocznie mecz z Osasuną na ławce.

Widać więc, że Hansi Flick woli oszczędzać Polaka, u którego istnieje ryzyko pogłębienia urazu. Niemiec postępuje ostrożnie, wiedząc, że przed FC Barceloną jest teraz wiele istotnych spotkań. 30 marca “Duma Katalonii” zagra u siebie z Gironą w ramach rozgrywek La Liga. Każde potknięcie będzie szkodziło “Dumie Katalonii”, która dziś może odbiec Realowi Madryt na trzy punkty. Jednak z pewnością każda porażka może zostać wykorzystana przez “Królewskich”, bowiem dystans jest niewielki.

Natomiast 2 kwietnia dojdzie do rewanżowego meczu z półfinale Pucharu Króla z Atletico Madryt. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu padł remis 4:4.