Życie prywatne Szymona Marciniaka owiane jest tajemnicą. Prawda o jego rodzinie wyszła na jaw
Szymon Marciniak to jeden z najlepszych arbitrów piłkarskich świata. W jego dorobku znajdują się już najważniejsze mecze w historii, a teraz staje przed szansą na finał Euro 2024. Sędzia stara się trzymać swoje życie prywatne w tajemnicy, wiadomo jednak, że ma szczęśliwą rodzinę. Jak na co dzień żyje 43-latek?
Szymon Marciniak to jeden z najlepszych arbitrów świata
Polak uznawany jest za jednego z najlepszych w swoim fachu. Zarówno FIFA, jak i UEFA darzą go ogromnym szacunkiem oraz zaufaniem. Dwa lata temu Szymon Marciniak stanął przed najważniejszym zawodowym zadaniem w karierze. 43-latek został arbitrem głównym finału mistrzostw świata. Nasz rodak spisał się kapitalnie, był niemal bezbłędny w trudnym do oceny spotkaniu.
Federacje i środowisko doceniło sędziego. W dowód uznania, Polak dostał kolejne ważne zadanie - finał Ligi Mistrzów 2022/2023. Również tym razem arbiter wypadł znakomicie. Teraz przed Szymonem Marciniakiem ogromna szansa na finałowy mecz Euro 2024, ale na decyzję UEFA trzeba jeszcze poczekać.
Najlepszy sędzia w Polsce stara się trzymać swoje życie prywatne w tajemnicy. Niewiele o nim wiadomo, choć kilka faktów ujrzało światło dzienne.
Siatkarz skreślony przez Nikolę Grbicia wypalił bez ogródek. Te słowa usłyszała cała PolskaŻycie prywatne Szymona Marcinaka
Szymon Marciniak pochodzi z Płocka. W lokalnym klubie rozpoczynał swoją karierę… piłkarską. 43-latek zanim zabrał się za sędziowanie, był piłkarzem w lokalnym klubie. Również w rodzinnym mieście poznał swoją żonę - Małgorzatę. Kobieta była jego sąsiadką i z czasem, zrodziło się między nimi uczucie. Para tworzy szczęśliwy związek już od 23 lat. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci: Bartosza oraz Natalii. Arbiter pomimo częstych wyjazdów i obowiązków, stara się poświęcać rodzinie. Jak sam mówił w 2018 roku, uwielbia wspólny czas z najbliższymi:
Lubimy robić coś razem. Poza wspólnymi wycieczkami, często uprawiamy sport. Gramy w siatkówkę czy jeździmy rowerami. Spędzamy czas aktywnie. Staram się, żeby możliwie jak najczęściej moja rodzina spędzała ze mną czas również podczas zgrupowań. Nie zawsze jest to możliwe, ale np. do Arłamowa, przed wyjazdem do Rosji pojechaliśmy razem. To dla mnie bardzo ważne - mówił na łamach kanału Łączy nas piłka.
Mężczyzna często podkreśla, że rodzina daje mu ogromne wsparcie. Szymon Marciniak docenia także postawę żony, która opiekuje się domem podczas jego wyjazdów służbowych.
Wsparcie najbliższych czuję na każdym kroku. Przecież dzięki temu, że żona zajmuje się domem, dziećmi, ja mogę skupić się na tym, by odpowiednio się przygotować do swojej pracy. Bez tego nie udałoby mi się nic osiągnąć - mówił kilka lat temu w wywiadzie dla portalu wyborcza.pl
ZOBACZ TEŻ: Lewandowscy na rajskich wakacjach
Szymon Marciniak na Euro 2024
Polski arbiter poprowadził do tej pory dwa spotkania w Niemczech - starcie Belgów z Rumunami, oraz pojedynek Szwajcarów z Włochami. Szymon Marciniak w obu przypadkach spisał się bardzo dobrze, choć uwagi do jednej z jego decyzji mieli rumuńscy kibice. 43-latek nie podyktował rzutu karnego dla podopiecznych Eduarda Iordănescu i zdaniem ekspertów, postąpił słusznie.
W 1/8 finału Euro 2024 arbiter zaprezentował się już jednogłośnie znakomicie. Nasz sędzia był pewny siebie i podejmował słuszne decyzje. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że spotkanie było dosyć… spokojne. Nie zdarzały się kontrowersyjne sytuacje, czy też ostre i brutalne wejścia. Tak czy inaczej, 43-latek spisał się bez zarzutu. Szymon Marciniak był praktycznie niewidoczny podczas meczu, a to wyróżnia najlepszych arbitrów świata.