Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Zbigniew Boniek grzmi po decyzji PZPN. Uderzył w piłkarzy, "zabrakło im jaj"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 22.12.2022 22:47

Zbigniew Boniek grzmi po decyzji PZPN. Uderzył w piłkarzy, "zabrakło im jaj"

Zbigniew Boniek skomentował decyzję Cezarego Kuleszy dotyczącą selekcjonera Czesława Michniewicza.
Piotr Molecki/East News

Zbigniew Boniek nie szczędził gorzkich słów skierowanych pod adresem piłkarzy, którzy w jego opinii powinni byli zachować się nieco inaczej po rozegranych Mistrzostwach Świata w Katarze. Były prezes PZPN za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do decyzji Cezarego Kuleszy o nieprzedłużeniu kontraktu selekcjonera Czesława Michniewicza.

Zbigniew Boniek grzmi ws. Czesława Michniewicza

Choć kandydatura Czesława Michniewicza na selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej nie każdemu przypadła do gustu, to większość kibiców z gorącym sercem zasiadała przed telewizorami, by oglądać występy polskich piłkarzy pod jego wodzą na Mistrzostwach Świata w Katarze.

Pomimo historycznego sukcesu, jakim był awans z grupy i gra w 1/8 turnieju, sukces sportowy prędko zszedł na drugi plan i został przykryty fatalnym stylem gry reprezentacji, którego symbolem była sromotna porażka z Argentyną oraz afera związana z podziałem pieniędzy, mniej lub bardziej obiecanych przez premiera Mateusza Morawieckiego, których w ostateczności nigdy nie było.

Do samej rozmowy o "wirtualnych" pieniądzach miało jednak dojść pomiędzy trenerem a piłkarzami, zaś media przekazywały kolejne rewelacje związane z ich podziałem. Niemniej fakt rozmowy o jakichkolwiek pieniądzach w czasie trwania turnieju zniesmaczył wielu sympatyków selekcjonera, którego pozycja z dnia na dzień słabła.

Nie mniejsze zmieszanie budziło również zachowanie piłkarzy, którzy po powrocie z mundialu nie wyszli do przybyłych na lotnisko kibiców. Niezależnie od panującej w mediach narracji, nie powinni oni odczuwać żadnego wstydu z osiągniętego wyniku.

W czwartkowe popołudnie prezes PZPN, Cezary Kulesza podjął decyzję, by nie przedłużać kontraktu z Czesławem Michniewiczem. Kibice wrażliwi na styl gry odetchnęli z ulgą, zaś pozostali zaczęli zadawać pytanie: Kto zamiast Michniewicza?

Podobne pytanie zadał słynący ze swojego ciętego języka oraz bezkompromisowości Zbigniew Boniek, który za pośrednictwem Twittera podzielił się swoją refleksją związaną z pożegnaniem Czesława Michniewicza oraz zachowania piłkarzy.

- Trener zawsze płaci za wszystkich, bo to najsłabsze i najłatwiejsze ogniwo do wymiany. Tak jest wszędzie. Tak kręci się futbol na całym świecie. Smutne, ale prawdziwe. Nie popisali się także panowie piłkarze. Uważam, ze zabrakło im jaj i odwagi. Kto następny? - komentował całą sprawę legendarny piłkarz.

Można się zastanawiać, co dokładnie były prezes PZPN miał na myśli, czy brak wyjścia piłkarzy do kibiców po powrocie do kraju, brak konkretnego wsparcia dla trenera, a może jasnego stanowiska względem "wirtualnej" premii.

Niemniej warto wspomnieć, iż przed paroma dniami w rozmowie z Romanem Kołtoniem w Prawdzie Futbolu, Zbigniew Boniek przypomniał historię o oddaniu całej przysługującej mu premii za udział w pamiętnym meczu na Heysel w 1985 r., przed którego rozegraniem w wyniku zamieszek życie straciło 39 kibiców, na fundację zajmującą się rodzinami ofiar tamtych tragicznych wypadków. Jak podkreślał były prezes PZPN była to podówczas wyłącznie jego decyzja, do której nie potrzebował żadnych konsultacji.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Twitter/Zbigniew Boniek/YouTube/Prawda Futbolu/goniec.pl