W lutym swoją premierę miał film pt. “Kuba”, opowiadający o karierze i życiu Jakuba Błaszczykowskiego. Wystąpiły w nim takie osoby ze świata piłki nożnej, jak Jurgen Klopp, Robert Lewandowski czy Adam Nawałka. W produkcji zabrakło jednak Zbigniewa Bońka, który przecież był mocno związany z reprezentacyjną karierą głównego bohatera. Jak się okazuje, jest to powodem nieporozumienia w ich relacjach.
Wiele jest głosów, które sugerują, że reprezentacja Polski powinna poradzić sobie z kadrą Estonii w barażu o EURO 2024. Niektórzy podkreślają nawet, że piłkarze Michała Probierza powinni zaznaczyć w tym spotkaniu swoją dominację nad rywalem i wygrać z nim wysoko. Takiego zdania jest Zbigniew Boniek, który postanowił wytypować wynik dzisiejszego meczu. Spotkało się to z natychmiastową reakcją ze strony internautów.
Zbigniew Boniek właśnie skończył 68 lat. Obecny wiceprezydent UEFA jest znany ze swojej szczerości, której upust daje przede wszystkim na portalu X (niegdyś Twitter). W 2017 roku popadł w konflikt z dwiema dziennikarkami: Dominiką Wielowieyską i Karoliną Hytrek-Prosiecką.
W niedzielę 17 grudnia wieczorem Polskę obiegły smutne doniesienia o śmierci właściciela Cracovii i Comarchu - Janusza Filipiaka. W mediach społecznościowych pożegnało go nie tylko środowisko piłkarskie. Wzruszający wpis zamieścił m.in. były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Zbigniew Boniek napisał o Robercie Lewandowskim. Krótki wpis wywołał wielką dyskusję i ironiczne komentarze drwiące z gry biało-czerwonych. Teraz były prezes PZPN się tłumaczy. Musiał to zrobić po otrzymaniu lawiny drwin.
Walki z udziałem Marcina Najmana oraz Tomaszy Hajty na gali Clout MMA elektryzowały fanów freak fightów w Polsce. Obaj panowie nie sprostali rywalom i polegli w swoich starciach. Do ich pojedynków z lekką szyderą odniósł się legendarny piłkarz, Zbigniew Boniek. Zadał dwa ironiczne pytania.
Reprezentacja Polski w sensacyjnych okolicznościach przegrała wtorkowe starcie z Mołdawią w ramach eliminacji do Euro 2024. Podopieczni Fernando Santosa zagrali dwie zupełnie odmienne połowy i na własne życzenie skomplikowali sobie sytuację w teoretycznie prostej i nie wymagającej grupie. Tuż po tej potężnej kompromitacji swój głos zabrał były prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Zwrócił on uwagę na zdumiewającą przemianę gry kadry, która przez pierwsze 45 minut kompletnie zdominowała widowisko, by finalnie przegrać 2:3.
Jakub Błaszczykowski 16 czerwca pożegna się z polskimi kibicami podczas meczu z Niemcami. Były kapitan polskiej reprezentacji kończy przygodę z kadrą. Zbigniew Boniek wypowiedział się o jego odejściu i miał jedną, niespodziewaną radę.
Zbigniew Boniek jest nie tylko cenionym działaczem piłkarskim i byłą gwiazdą reprezentacji Polski, ale także szczęśliwym dziadkiem. Dla wnuków jest w stanie zrobić naprawdę dużo i nie są to puste frazesy. Były prezes PZPN w zabawny sposób udowodnił bowiem, że nie rzuca słów na wiatr. Nagranie, na którym na prośbę wnuków tańczy na ulicy, staje się hitem Internetu. Zbigniew Boniek zaskoczył wszystkich.
Zbigniew Boniek nie ma zbyt dobrych wiadomości dla Roberta Lewandowskiego. W jego opinii sprawdziły się przewidywania dotyczące transferu Polaka do Barcelony. Według dawnego szefa PZPN sytuacja nie jest zbyt ciekawa.
Paulo Sousa znowu zmienił pracę i objął kolejne stanowisko trenerskie. Zbigniew Boniek, gdy tylko się o tym dowiedział, nie mógł powstrzymać się od komentarza. Zespół z Serie A będzie miał więc nowego trenera.
Zbigniew Boniek nie szczędził gorzkich słów skierowanych pod adresem piłkarzy, którzy w jego opinii powinni byli zachować się nieco inaczej po rozegranych Mistrzostwach Świata w Katarze. Były prezes PZPN za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do decyzji Cezarego Kuleszy o nieprzedłużeniu kontraktu selekcjonera Czesława Michniewicza.
Mundial 2022. Zbigniew Boniek podzielił się dobrą radą z młodszymi kolegami po fachu. Były prezes PZPN zwrócił się za pośrednictwem Twittera do piłkarzy reprezentacji Polski. Padło kilka gorzkich słów.
Zbigniew Boniek to jedna najbardziej rozpoznawalnych person polskiego świata piłki nożnej. Osoba byłego prezesa PZPN od lat wzbudza wiele emocji, a popularny "Zibi" ma wielu oddanych zwolenników, jak również zagorzałych przeciwników. Tym razem internauci postanowili go zaatakować, po tym, jak pokazał grób swoich rodziców. Na legendę polskiego sportu wylała się ogromna fala hejtu. Nie od dziś wiadomo, że korzystanie z mediów społecznościowych, to domena nie tylko gwiazd show-biznesu oraz influencerów, a także sportowców oraz ekspertów w wielu branż. Szczególną elastyczność oraz otwartość oferuje Twitter, który od lat skupia wokół siebie miliony zaangażowanych użytkowników. To właśnie ta platforma skradła serce Zbigniewa Bońka, który od lat korzysta z niej ze szczególną namiętnością. Były szef PZPN za jej pośrednictwem dzieli się swoimi przemyśleniami, nierzadko narażając się na potężny hejt ze strony internuatów oraz otwartych przeciwników.
Zbigniew Boniec był gościem programu "Moc Futbolu" emitowanego na Kanale Sportowym. Były prezes PZPN-u otrzymał pytanie, kto jego zdaniem jest faworytem meczu Polska - Szwecja. Odpowiedź legendarnego strzelca naszej reprezentacji była zaskakująca.Nie od dziś wiadomo, że Zbigniew Boniek to postać, która wzbudza ogromne emocje w polskiej przestrzeni medialnej. Przez lata pełnił funkcję prezesa PZPN, a jego działania były oceniane względnie pozytywnie. Końcówka ostatniej kadencji była jednak zgoła inna, dlatego na głowę byłego piłkarza m.in. Widzewa czy Juventusu, spadła ogromna fala krytyki.O popularnym "Zibim" jest również głośno, tuż przed wtorkowym meczem reprezentacji Polski, w którym będzie ona rywalizowała ze Szwecją. Podczas programu "Moc Futbolu" bez większego zastanowienia wskazał swojego faworyta. Jego odpowiedź była zaskakująca.
Robert Lewandowski w ubiegłym tygodniu zajął drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. Zwycięstwo Leo Messiego wywołało wielkie emocje nie tylko wśród dziennikarzy, kibiców, czy ekspertów, ale także wśród najważniejszych osób w piłce. Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA przekazał, że w kuluarach federacji uważa się, że Lewandowski został oszukany.Robert Lewandowski w tym roku ponownie był wielkim faworytem do zgarnięcia Złotej Piłki. Ostatecznie Polak zajął w plebiscycie drugie miejsce, minimalnie ustępując jedynie Leo Messiemu. Wielu dziennikarzy, kibiców i ekspertów uznało takie rozstrzygnięcie za niesprawiedliwość wobec polskiego napastnika.