Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Thurnbichler został zwolniony i nagle wypalił o Polakach. Te słowa już niosą się po świecie
Michał Pokorski
Michał Pokorski 31.03.2025 13:00

Thurnbichler został zwolniony i nagle wypalił o Polakach. Te słowa już niosą się po świecie

Thomas Thurnbichler
fot. screen X/ @Skijumpingpl

Thomas Thurnbichler nie jest już trenerem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Austriak został odsunięty od kadry po kiepskim sezonie, a po jego odejściu nasi skoczkowie nie szczędzili w jego stronę ostrych słów. Teraz były już szkoleniowiec postanowił zabrać ostatni głos ws. przygody z drużyną Biało-Czerwonych. Zwrócił się do polskich kibiców.

Thomas Thurnbichler odsunięty od kadry A

Słabe wyniki Biało-Czerwonych w tym sezonie sprawiły, że przyszłość trenera Thomasa Thurnbichlera stanęła pod dużym znakiem zapytania. Spekulacje na temat jego dalszej pracy trwały od kilku tygodni, aż do ostatniej konferencji prasowej.

ZOBACZ: Potwierdził się najgorszy scenariusz dla Igi Świątek. Z samego rana WTA ogłosiło fatalne wieści

Podczas spotkania z mediami Adam Małysz oficjalnie ogłosił, że Thurnbichler zostanie odsunięty od kadry A skoczków. Austriak otrzymał jednak propozycję objęcia reprezentacji juniorów, choć jak dotąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie.

Tej zimy miałem dużo przemyśleń, nie wiedziałem, czy chcę kontynuować pracę jako główny trener. Wkładałem dużo energii, jednak nie przynosiła ona efektów, jakich bym oczekiwał. Ostatecznie zarząd podjął decyzję, że główny temat zostanie zmieniony. Nie przeszkadza mi ta decyzja - przekazał Thurnbichler na konferencji prasowej.

Nowym trenerem polskiej kadry A został natomiast Maciej Maciusiak, który do tej pory prowadził kadrę B i od lat pracował z młodymi skoczkami. Małysz podkreślił, że liczy na nową energię i świeże podejście, które pomogą odbudować formę polskich zawodników. 

Adam Małysz i Thomas Thurnbichler
fot. screen X/ Eurosport

O konflikcie w kadrze było głośno już od jakiegoś czasu, ale największe problemy wyszły właśnie teraz. Największe emocje wzbudził wywiad Dawida Kubackiego dla Tomasza Kalemby z Interia Sport. Skoczek z Nowego Targu nie szczędził krytyki wobec Thomasa Thurnbichlera, podkreślając, że współpraca z austriackim trenerem pozostawiała wiele do życzenia.

Kubacki zwrócił uwagę na brak konsekwencji w działaniach szkoleniowca, który nie trzymał się wcześniejszych ustaleń, co miało negatywny wpływ na zawodników. Według niego, częste zmiany decyzji oraz niespójność w przekazywanych wytycznych wprowadzały chaos w drużynie, a skoczkowie czuli się zagubieni.

To, że nie było kompletnie konsekwencji w tym, co robimy. Wieczorem siadaliśmy i ustalaliśmy, że zajmujemy się tym i tym. Zbijaliśmy piątki. Każdy był zadowolony, a następnego dnia Thomas nie pamiętał nic z tego na skoczni, tylko robił swoje od nowa. Ciągle mieszał i kombinował w czasie zawodów. To było rozbijanie wszystkiego od środka, bo jednak skoki potrzebują konsekwencji. (…)

Tu, po każdym dobrym skoku było kombinowanie, bo zaraz będzie jeszcze lepiej i zaczniemy wygrywać. Tak to niestety nie działa. - mówił Kubacki.

Szczególnie ostre słowa padły w kontekście Kamila Stocha. Kubacki wyraził przekonanie, że Thurnbichler nie tylko nie wspierał doświadczonego kolegi z kadry, ale wręcz utrudniał mu funkcjonowanie w drużynie. 

Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to jak robił Kamilowi pod górkę, to po prostu zbrodnia - wypalił Kubacki dla portalu Interia Sport.

Cała sytuacja wywołała duże poruszenie w środowisku skoków narciarskich i skłoniła wielu kibiców do dyskusji na temat przyszłości polskiej kadry. 

Wojciech Szczęsny zagrożony. Hiszpanie biją na alarm, szykuje się wielka zmiana

Thomas Thurnbichler i jego kariera trenerska z reprezentacją Polski

Thomas Thurnbichler objął stanowisko trenera polskiej kadry skoczków narciarskich w 2022 roku, i od razu zapisał się na kartach historii jako szkoleniowiec, który osiągnął najlepszy start w polskim zespole. W pierwszym konkursie sezonu jego podopieczni zdobyli łącznie 199 punktów w klasyfikacji Pucharu Świata, co było wynikiem, którego nie udało się osiągnąć żadnemu z poprzednich trenerów. Dla wielu stało się to zapowiedzią kolejnych sukcesów pod jego wodzą.

W swoim dorobku Thurnbichler może pochwalić się wieloma osiągnięciami, w tym medalem Piotra Żyły na Mistrzostwach Świata oraz zwycięstwami Dawida Kubackiego w zawodach Pucharu Świata. Jego kadencja na stanowisku trenera zaczęła się obiecująco, a polska drużyna była postrzegana jako zespół, który może rywalizować o najwyższe lokaty. Jednak z biegiem czasu wyniki zaczęły słabnąć, a sam styl pracy trenera budził coraz więcej kontrowersji.

Choć Thurnbichler zyskał uznanie za początkowe sukcesy, to jego dalsza praca z polskimi skoczkami była coraz częściej krytykowana. Największe zarzuty dotyczyły przede wszystkim komunikacji i współpracy z zawodnikami. Wiele osób zauważyło brak jasnych i spójnych decyzji, które mogłyby zmotywować drużynę do dalszego rozwoju. Zawodnicy, zwłaszcza Dawid Kubacki, wyrażali swoje niezadowolenie z podejścia trenera, co skutkowało publicznymi krytykami jego metod. Na tle tych trudności pojawiały się również słabe wyniki, które nie tylko nie spełniały oczekiwań, ale i były zaskoczeniem w kontekście początkowego sukcesu.

W ostatnich dwóch latach wyniki polskich skoczków stały się rozczarowujące, a drużyna zaczęła przeżywać prawdziwy kryzys. Wzrost napięcia w zespole oraz nieporozumienia z Thurnbichlerem stały się nieuniknioną przyczyną końca współpracy. W efekcie, choć początkowo Austriak miał duże sukcesy na koncie, jego kadencja zakończyła się pod znakiem rozczarowań i nieporozumień, które miały swoje odzwierciedlenie w wynikach drużyny. Teraz sam Thurnbichler postanowił zabrać głos. Szkoleniowiec nagrał specjalne wideo dla Polaków.

Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler, fot. screen/ Eurosport

ZOBACZ TEŻ: Wojciech Szczęsny zagrożony. Hiszpanie biją na alarm, szykuje się wielka zmiana

Thomas Thurnbichler zwrócił się do polskich kibiców

Thomas Thurnbichler pożegnał się z kibicami w krótkim wywiadzie dla portalu Skijumping.pl. Austriak, wypowiadając się w języku angielskim, zaznaczył, że nie zamierza już komentować swojej pracy w Polsce ani okoliczności rozstania z kadrą. Podkreślił jednak, że lata spędzone w polskiej reprezentacji były dla niego wyjątkowym okresem i że czuje ogromną wdzięczność za ten czas.

Były szkoleniowiec polskich skoczków przyznał, że mimo trudnych chwil, które pojawiły się pod koniec jego kadencji, wciąż ma wiele pozytywnych wspomnień związanych z pracą w naszym kraju. Szczególnie ciepło wypowiedział się o polskich kibicach, którzy nieustannie wspierali kadrę, niezależnie od wyników. Thurnbichler podziękował im za lojalność i oddanie, podkreślając, że ich doping zawsze był motywacją dla całego zespołu.

Dziękuję polskim fanom. Nie mam już zamiaru niczego więcej komentować. Jesteście świetni. To najlepsza społeczność w skokach narciarskich. Spotkamy się ponownie na skoczni - powiedział.

Na koniec, chcąc wyrazić swoje uznanie dla polskich fanów, zwrócił się do nich w języku polskim.

Do zobaczenia! - zakończył w języku polskim Thomas Thurnbichler.

Był to symboliczny gest, który pokazał, że mimo rozstania, Austriak wciąż darzy polskich kibiców dużą sympatią. Swoje pożegnanie zakończył serdecznymi słowami.