Złe wieści dla Bresadoli. Jest diagnoza po upadku w Planicy
Chwile grozy miały miejsce w Planicy. Aż trzech skoczków zaliczyło upadki i to tylko w jednej serii konkursu drużynowego. Najbardziej ucierpiał Włoch Giovanni Bresadola, którego trzeba było na noszach wynosić ze skoczni. Skoczek otrzymał diagnozę, która jest dla niego jedną z najgorszych, jakie mógł usłyszeć.
Drużynówka w Planicy naznaczona upadkami
Sobotni konkurs drużynowy w Planicy rozpoczął się o 9:00 czasu polskiego. W trakcie zawodów w ramach Pucharu Świata, tylko w trakcie pierwszej serii upadki zaliczyło aż trzech skoczków. Jednym z nich był Giovanni Bresadola, czyli Włoch, który w tym sezonie przeżywał swój najlepszy okres w karierze. Zawodnik sklasyfikowany dotychczas na 30. miejscu w klasyfikacji generalnej PŚ nie zdołał wylądować na nartach, w efekcie czego runął na zeskok. Jego noga wygięła się w nienaturalny sposób, a sam 23-latek uderzył również głową o podłoże. Całe szczęście, zawodnik zdołał pokazać kciukiem, że jest z nim w porządku, dzięki czemu kibice mogli odetchnąć. Przy opuszczeniu skoczni niezbędni jednak byli medycy.
Księżna Kate miała już wcześniej operację. Niepokojące doniesienia Piotr Żyła w ogniu krytyki. Posypały się komentarzeDiagnoza po upadku Bresadoli. Brzmi jak wyrok
Giovanni Bresadola został przewieziony do szpitala, gdzie wykonano mu rezonans magnetyczny. Diagnoza, którą usłyszał, była jedną z gorszych, jakich mógł się spodziewać. Włoski Eurosport przekazał, że skoczek zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie. Wiąże się to z długą przerwą od skoków, jednak na razie nie wiadomo, ile potrwa leczenie i rehabilitacja. Na pewno Włoch opuści Letnie Grand Prix, ale nie wiadomo, co z kolejnym sezonem Pucharu Świata.
ZOBACZ: Polscy kibice w Planicy nie zawiedli. Zdjęcie mówi wszystko
Konkurs drużynowy w Planicy potrwał tylko jedną serię
Sobotnie zmagania w Planicy nie były łaskawe dla skoczków. Poza Bresadolą, upadki zaliczyli również Timi Zajc i Decker Dean. Ponadto od rana wiał silny wiatr, który ostatecznie nie pozwolił na przeprowadzenie drugiej serii konkursu drużynowego. Dlatego też Polacy, po nieudanym występie Dawida Kubackiego zajęli 5. miejsce. Zawody wygrała kadra Austrii.
