Norwegowie cały czas ponoszą konsekwencje swojego oszustwa na mistrzostwach świata w Trondheim. Dziś Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) podjęła kolejną decyzję. W komunikacie pojawiła się informacja o kolejnych karach, w tym następnym zawieszeniu.
Bez wątpienia skandal, który Norwegowie wywołali na mistrzostwach świata w Trondheim będzie się za nimi ciągnął latami. Trwa wyciąganie konsekwencji, a ostatnio poinformowano o zawieszeniu trenera norweskiej kadry oraz jego asystenta. To jednak nie koniec bolesnych wieści, a te nadeszły dziś. Inaczej być nie mogło.
Reprezentacja Polski już niedługo przystąpi do rozegrania pierwszych w tym roku kalendarzowym meczów. 21 oraz 24 marca Biało-Czerwoni zagrają odpowiednio z Litwą oraz Maltą w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Tymczasem, jeden z naszych liderów pochwalił się dziś wielką nowiną.
Cały sportowy świat wciąż żyje skandalem, który miał miejsce podczas mistrzostw świata w Trondheim. Pamiętamy, że wówczas na jaw wyszło, jak Norwegowie złamali przepisy dotyczące kombinezonów i ich konstrukcji. Teraz na jaw wyszło, jakie konsekwencje wyciągnięto wobec norweskiej kadry. Posypały się zawieszenia.
Ostatni konkurs w ramach mistrzostw świata w Trondheim przebiegł w dosyć burzliwej atmosferze. Kiedy skoczkowie rywalizowali o medale na dużej skoczni, w tle toczyła się sprawa związana z popełnieniem oszustwa przez Norwegów. Polska, Austria, Niemcy i Słowenia złożyły protest, a teraz jeden z byłych skoczków, pochodzący z ukaranego państwa postanowił uderzyć w pozostałe nacje.
Zaskakujące wieści gruchnęły tuż po zakończonych mistrzostwach świata w Trondheim. To efekt skandalu, który wybuchł tuż przed rozpoczęciem ostatnich zmagań w światowym czempionacie. Decyzja była nieubłagana, jednak skorzystali na tym polscy skoczkowie.
Dziś rozpoczął się ostatni konkurs w ramach mistrzostw świata w Trondheim. Panowie skoczkowie przystąpili do zmagań na dużej skoczni. W obliczu decydujących rozstrzygnięć wyciekły nagrania, które wywołały ogromny skandal i poruszenie w świecie skoków. Adam Małysz podjął nawet w tej sprawie działania i zapowiedział, że wraz z innymi reprezentacjami złoży oficjalny protest.
W dzisiejszym konkursie drużynowym Polacy walczyli w czteroosobowym składzie. Miejsca zabrakło jedynie dla Piotra Żyły, który wystąpił w studiu Eurosportu jako ekspert. Prowadzący postanowili zapytać 38-letniego skoczka o to, czy tegoroczne mistrzostwa świata w Trondheim są jego ostatnimi w karierze. Od razu ruszył z odpowiedzią.
Jesteśmy po konkursie drużynowym mężczyzn na mistrzostwach świata w Trondheim. Reprezentacja Polski wystąpiła w składzie: Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny. Jak im poszło?
Nasi skoczkowie przystępują dziś do rywalizacji w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata w Trondheim. Tuż przed początkiem zmagań przekazano ważne wieści. Organizatorzy musieli podjąć niezwłoczne działania, w związku z niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Wiadomo, co postanowiono.
Minęła doba od rywalizacji mężczyzn na skoczni normalnej na mistrzostwach świata w Trondheim. Nasi zawodnicy zaprezentowali się przeciętnie, a jedynym pozytywem jest chyba występ Pawła Wąska. Mimo wszystko, to nie powstrzymało prezesa Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego od mocno krytycznego komentarza. Jego słowa poznała już cała Polska.
Poznaliśmy pierwsze istotne rozstrzygnięcia podczas mistrzostw świata w Trondheim. Na uwagę zasługuje wynik Pawła Wąska. Niestety, nie obyło się bez skandalu, a wszystko ujawnił jeden z polskich dziennikarzy. Zdążył już się nawet do tego odnieść trener Polaków, Thomas Thurnbichler.
Jesteśmy po pierwszym konkursie mężczyzn w ramach mistrzostw świata w Trondheim. Poznaliśmy nazwisko skoczka, który został mistrzem świata na skoczni normalnej. Powody do zadowolenia ma również jeden z naszych reprezentantów.
Doczekaliśmy się! Polscy skoczkowie rozpoczną dziś rywalizację w ramach mistrzostw świata w Trondheim. O 17:00 zaczną się zmagania o to, kto zostanie mistrzem globu na skoczni normalnej. Tymczasem kilka słów od siebie postanowił dodać komentator TVP Sport Przemysław Babiarz. Nie miał on litości dla polskich zawodników i jasno ocenił nasze szanse na zajęcie wysokich lokat.
Aktualnie sportowym tematem numer jeden w Polsce są mistrzostwa świata w Trondheim. Nasi zawodnicy wystartują w nich w tę niedzielę, kiedy to odbędzie się rywalizacja na skoczni normalnej. Okazuje się, że na niedługo przed początkiem zmagań Polacy napotkali problemy. O wszystkim opowiedział Interii Piotr Żyła, który musiał niezwłocznie zareagować.
Nie milkną echa braku powołania dla Kamila Stocha na mistrzostwa świata w Trondheim. Decyzja trenera Thomasa Thurnbichlera wywołała wielkie poruszenie. Teraz, tuż przed startem zawodów mężczyzn zrobiło się gorąco wokół naszego “Orła z Zębu”.
Już w ten weekend do pierwszej poważnej rywalizacji na mistrzostwach świata w Trondheim staną nasi polscy skoczkowie. Kibice już odliczają godziny do niedzielnych zawodów na skoczni normalnej. Tymczasem, chyba najśmielsze oczekiwania wszystkich przeszedł wyczyn Piotra Żyły, który przecież broni mistrzowskiego tytułu zdobytego przed dwoma laty w Planicy.
Rozpoczynają się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Już na samym początku polscy kibice mogą natknąć się na naprawdę dobre wiadomości. Na takie osiągnięcie nasze rodzime skoki czekały ponad 6 lat.
Już za kilka dni polscy skoczkowie przystąpią do rywalizacji w ramach najważniejszej imprezy sezonu Pucharu Świata. Mowa o mistrzostwach globu, które odbędą się w Trondheim. Dziś trener Thomas Thurnbichler wybrał 5 zawodników, którzy powalczą o najwyższe wyróżnienia na światowym czempionacie. Wiadomo, co stało się z Kamilem Stochem, który skakał przyzwoicie w Sapporo.
Za niecałe 2 tygodnie ruszą mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Do rywalizacji, rzecz jasna, przystąpią również nasi skoczkowie. Możemy być raczej pewni obecności Pawła Wąska na światowym czempionacie w Norwegii. Jednak, po zawodach Pucharu Świata w Sapporo możemy mieć pewne obawy. Zresztą, obojętnie wobec swojej formy w ten weekend nie przeszedł sam zawodnik, który nie gryzł się w język przed kamerami Eurosportu.
Już 28 lutego wystartują mistrzostwa świata w Trondheim. Udział w nim wezmą także polscy skoczkowie. Tymczasem, tuż przed rozpoczęciem rywalizacji w Norwegii doszło do groźnego upadku. Prawdopodobnie jego skutki są znaczące.
Rywalizacja w Pucharze Świata w Sapporo poprzedza inaugurację mistrzostw świata. Te odbędą się w Trondheim w dniach 28 luty - 8 marzec. Do nich szykuje się Kamil Stoch, który jednak nie najlepiej zapamięta dzisiejszą rywalizację w Japonii. Po zawodach w swoim wykonaniu wypowiedział szczere słowa, w kontekście zbliżającego się czempionatu.
W ostatnim czasie głośno jest o reprezentacji Polski i jej fatalnym występie na mistrzostwach świata. Poważnie zaczęto się zastanawiać nad przyszłością selekcjonera naszej kadry. Teraz krajowe media obiegły sensacyjne wieści w tej sprawie.
Reprezentacja Polski rozpocznie swoje zmagania w eliminacjach do mistrzostw świata 2026 w marcu. Ostatnio jednak zrobiło się niemałe zamieszanie, z powodu braku porozumienia między Polskim Związkiem Piłki Nożnej a PGE Narodowym, jeśli chodzi o rozgrywanie meczów w 2025 roku. Dziś jednak nadeszło potwierdzenie w kwestii miejsca rozgrywania najbliższych spotkań polskiej kadry.
Już w marcu ruszą eliminacje do mistrzostw świata 2026 w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Meksyku. Udział w nich weźmie reprezentacja Polski, która zna już rozkład jazdy. Mimo że do rozpoczęcia zmagań zostały jeszcze ponad dwa miesiące, to już teraz jest pewne, że jeden z kadrowiczów Michała Probierza nie będzie mógł pomóc drużynie. Właśnie zapadła fatalna diagnoza.
Już w marcu odbędą się mistrzostwa świata w Belgradzie, organizowane przez IBA. Jednak, narastający przez ostatnie miesiące konflikt między federacją zarządzaną przez Umara Kremlova a Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim doprowadził do podziału w świecie boksu. W odpowiedzi na kontrowersyjne działania szefa IBA powstała federacja World Boxing, do której dołącza coraz więcej krajowych związków bokserskich, tym samym osłabiając pozycję dotychczasowego hegemona. Jakiś czas temu nie było wiadomo, czy Julia Szeremeta oraz inni polscy reprezentanci będą mogli wziąć udział w najbliższym światowym czempionacie. Teraz IBA zareagowała w polskiej sprawie.
Szymon Marciniak jest obecnie jednym z najlepszych sędziów piłkarskich na świecie. Trudno przejść obojętnie wobec tego, w jakich wydarzeniach miał okazję brać udział. Tymczasem, w ostatnich dniach znów podniesiony został temat wielkiego sędziowskiego transferu z udziałem płocczanina. Teraz były sędzia międzynarodowy Rafał Rostkowski na antenie Kanału Sportowego przekazał kolejne, sensacyjne wieści ws. Marciniaka. Są one związane z mistrzostwami świata, które odbędą się w 2026 roku w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.
Po ostatnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu zaognił się konflikt między IBA a MKOl. Chodzi głównie o powiązania z Rosją, gdyż na czele tej pierwszej organizacji stoi kontrowersyjny Umar Kremlov. W kontrze do działań IBA powstała federacja World Boxing, do której dołączają kolejne kraje, tym samym rezygnując z członkostwa pod rządami Kremlova. O akces walczy także Polski Związek Bokserski, jednak w związku z tym pojawia się szereg wątpliwości. Jedną z nich jest występ Julii Szeremety na marcowych mistrzostwach świata, który stanął pod znakiem zapytania.