Trener reprezentacji Polski zwolniony? Sensacyjne doniesienia obiegły media

W ostatnim czasie głośno jest o reprezentacji Polski i jej fatalnym występie na mistrzostwach świata. Poważnie zaczęto się zastanawiać nad przyszłością selekcjonera naszej kadry. Teraz krajowe media obiegły sensacyjne wieści w tej sprawie.
Tragedia na mistrzostwach świata. Po dawnych sukcesach pozostało tylko wspomnienie
W ostatnim czasie polski sport żył mistrzostwami świata piłkarzy ręcznych, które odbyły się w dniach 14 stycznia - 2 lutego w Danii, Norwegii i Chorwacji. Na światowym czempionacie rywalizowali również nasi szczypiorniści. W grupie znaleźliśmy się z Czechami, Niemcami i Szwajcarią.
Wynik pozostawia jednak wiele do życzenia. Przy takich okolicznościach człowieka aż bierze nostalgia na myśl, jak to wyglądało kilkanaście lat temu. Polski szczypiorniak był jednym z najlepszych na świecie, a w naszej kadrze brylowali chociażby Sławomir Szmal, Karol Bielecki czy bracia Jureccy.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

A jeszcze 10 lat temu przecież było tak pięknie. Wszyscy pamiętamy, jak w 2015 roku Biało-Czerwoni zdobyli brązowy medal na mistrzostwach świata w Katarze. O zwycięstwie zadecydowało trafienie w ostatnich sekundach starcia z Hiszpanią. Michał Szyba rzucił wówczas na 29:28, na około pół minuty przed ostatnim gwizdkiem.
W 2014 i 2015 roku głośno było także o innym bramkarzu - Piotrze Wyszomirskim. W meczu mistrzostw Europy przeciwko Szwecji został uznany najlepszym zawodnikiem na boisku. Wówczas zaliczył aż 53% skuteczności między słupkami, co było jego najlepszym wynikiem w karierze. O Wyszomirskim zaczęto mówić prześmiewczo jako o nowym Ministrze Obrony Narodowej.
Zalewski wypalił na temat Polski i Polaków. Przyznał to Włochom bez namysłuKonsekwencje występu Polaków na mistrzostwach świata
Wróćmy jednak do teraźniejszości, która zdecydowanie nie jest usłana różami, jeśli chodzi o grę reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. Na zakończonych kilka dni temu mistrzostwach świata w Danii, Chorwacji i Norwegii Biało-Czerwoni zagrali zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Najpierw Polacy zmierzyli się z Niemcami. W pierwszej połowie spotkanie było niezwykle wyrównane, a nasi szczypiorniści przegrali nieznacznie, bo 15:14. W drugiej odsłonie jednak nasi zachodni sąsiedzi zdominowali ekipę prowadzoną przez Marcina Lijewskiego. Ostatecznie skończyło się na wyniku 28:35. Mecz otwarcia został więc odhaczony.
W drugim meczu mierzyliśmy się z Czechami. Już pierwsza partia była dla naszych piłkarzy kompletną klapą, ponieważ nasi południowi sąsiedzi wygrali 12:9. Całe szczęście, w drugiej połowie Biało-Czerwoni zdołali odrobić straty. Niestety, stać nas było jedynie na remis 19:19, co stawiało nas w trudnej sytuacji przed meczem ze Szwajcarią.
Ostatnie spotkanie w grupie można uznać za starcie i o wszystko, i o honor. Niestety, ani jednego, ani drugiego nie udało się osiągnąć. Biało-Czerwoni przegrali 28:30 i ostatecznie pożegnali się z marzeniami o rywalizacji o najwyższe lokaty. Graczom Lijewskiego pozostała rywalizacja w Pucharze Prezydenta IHF, trofeum pocieszenia, przyznawane najlepszej spośród ośmiu najgorszych ekip turnieju. Stawką było zajęcie 25. miejsca na mistrzostwach świata.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Po zwycięstwach nad Algierią, Kuwejtem i Gwineą Polacy znaleźli się w finale tych zawodów. Naprzeciw stanęła reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Biało-Czerwonym udało się sięgnąć po Puchar Prezydenta IHF, jednak nie obyło się bez problemów. Dopiero po karnych wyłoniono zwycięzcę. Oficjalnie więc Polacy zajęli 25. miejsce na mistrzostwach świata 2025.
Teraz, w obliczu przyszłości polskiej kadry nadeszły sensacyjne doniesienia. Chodzi o selekcjonera Marcina Lijewskiego.
ZOBACZ: Nie do wiary, co spotkało Kubackiego na godziny przed zawodami PŚ. “Mogło się źle skończyć”
Sensacyjne doniesienia dni po zakończeniu mistrzostw świata
Mistrzostwa świata 2025 wygrała Dania, dla której jest to czwarty z rzędu tytuł najlepszej drużyny narodowej na świecie. Srebrny medal przypadł Chorwacji, a brązowy - Francji. Jak już wspominaliśmy, na 25. miejscu znalazła się Polska.
W ciągu ostatnich dni jednym z bardziej nośnych tematów była przyszłość selekcjonera Marcina Lijewskiego. W przeszłości stanowił o sile polskiej kadry, z którą zdobył m. in. srebrny medal MŚ w Niemczech w 2007 roku, a także brąz na MŚ w Chorwacji w 2009. Grał na pozycji prawego rozgrywającego i w 251 meczach strzelił 711 bramek.
Niestety, za sukcesami jako szczypiornisty nie idą te w karierze selekcjonerskiej. Kadrę Lijewski objął w 2023 roku, po Patryku Romblu.

W ostatnim czasie wiele jest głosów, domagających się zwolnienia Marcina Lijewskiego. Wszystko leży oczywiście w gestii Sławomira Szmala, który od jakiegoś czasu pełni funkcję prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Teraz, media obiegły sensacyjne doniesienia.
Dziennikarz TVP Sport Maciej Wojs, za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych przekazał, że reprezentacja Polski jest bez trenera. Marcin Lijewski miał zostać zwolniony.
Marcin Lijewski nie będzie już selekcjonerem reprezentacji Polski. W marcowych meczach el. Euro kadrę poprowadzi nowy szkoleniowiec. Prezes Sławomir Szmal rozmawia z dwoma kandydatami z zagranicy - czytamy.
Kilka dni temu na briefingu z dziennikarzami Sławomir Szmal podsumował występ naszych szczypiornistów na MŚ 2025.
Założyliśmy progres, czyli zajęcie miejsca 9-14. Wydawało mi się to bardzo realne. Celu nie udało się wypełnić. Grupa, do której trafiliśmy nie dała innych możliwości jak gra o Puchar Prezydenta - mówił prezez ZPRP.
Szmal przyznał także, że gra Polaków w Pucharze Prezydenta nie była wybitna. Ponadto podkreślił, że w meczach przeciwko Czechom i Szwajcarom nasi kadrowicze powinni wystrzegać się błędów technicznych.
Z kolei w ten sposób wypowiedział się na temat przyszłości selekcjonera Marcina Lijewskiego.
Chciałbym jak najszybciej podjąć decyzję dotyczącą przyszłości trenera kadry. Formalnie decyduje o tym prezes, informując zarząd - zakończył prezes ZPRP.


































