Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Wzruszające, jak Wojciech Szczęsny pożegnał Leo Beenhakkera. Poruszające słowa
Michał Pokorski
Michał Pokorski 11.04.2025 13:52

Wzruszające, jak Wojciech Szczęsny pożegnał Leo Beenhakkera. Poruszające słowa

Leo Beenhakker
fot. KAPiF

Leo Beenhakker odszedł wczoraj w godzinach wieczornych. Legendarny trener reprezentacji Polski miał 82 lata. Pożegnało go wielu znakomitych piłkarzy i osobistości. Na poruszające słowa zdecydował się także Wojciech Szczęsny.

Leo Beenhakker nie żyje

Wczoraj, tuż po godzinie 19:30, sportowy świat pogrążył się w żałobie. Dotarła wiadomość o śmierci Leo Beenhakkera – byłego selekcjonera reprezentacji Polski, który przez lata był jedną z ikon futbolu nad Wisłą. 82-letni Holender od dłuższego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a jego stan z tygodnia na tydzień budził coraz większy niepokój. Niestety, tym razem nie udało się uniknąć najgorszego.

ZOBACZ: Trudno uwierzyć, co Hiszpanie napisali o polskich kibicach. Od razu to zauważyli

Beenhakker, uznany na całym świecie trener, który prowadził m.in. drużyny z Hiszpanii, Holandii czy Meksyku, pozostawał cenioną postacią nie tylko za osiągnięcia sportowe, ale również za swój niepowtarzalny styl bycia i charyzmę. W ostatnich miesiącach życia jego sytuacja zdrowotna znacznie się pogorszyła. Jak informował jego długoletni agent, Rob Jansen, szkoleniowiec niemal całkowicie wycofał się z życia publicznego i przestał opuszczać dom.

Niepokój o stan Beenhakkera wyrażało wiele osób ze środowiska piłkarskiego. Jednym z nich był były reprezentant Holandii, Rene van der Gijp, który wprost mówił o pogarszającym się stanie legendarnego trenera.

Jest ciężko, naprawdę bardzo ciężko. Czasami z nim rozmawiam. On nie opuszcza domu. Przez telefon jeszcze jakoś funkcjonuje. Od czasu do czasu potrafi pokazać dobry nastrój i poczucie humoru. Wszyscy jednak się martwią, bo Leo po prostu źle się czuje. Szczerze mówiąc, bardzo mi go szkoda. Czasami wychodzę na kolację z lekarzem Beenhakkera Casperem van Eijkiem. Wtedy proszę go: ‘Zabierz ze sobą Leo’, ale on nigdy tego nie robi. Naprawdę szkoda – mówił van der Gijp w rozmowie cytowanej przez portal Gol24.pl.

Wieść o śmierci Beenhakkera poruszyła fanów piłki na całym świecie, a szczególnie w Polsce, gdzie Holender wciąż cieszył się ogromnym szacunkiem i sympatią. Osoby, które miały okazję go poznać, wspominają go jako wyjątkowego człowieka – charyzmatycznego lidera, który potrafił tchnąć ducha walki w swoich zawodników. Choć od dłuższego czasu był już poza murawą, jego dziedzictwo pozostaje żywe w sercach wielu kibiców.

Leo Beenhakker
fot. KAPiF

Wieczorem kondolencje bliskim zmarłego złożył także Polski Związek Piłki Nożnej, publikując wzruszający wpis w mediach społecznościowych na profilu “Łączy nas piłka”:

W czwartek 10 kwietnia w wieku niespełna 83 lat zmarł były selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker. Polski Związek Piłki Nożnej rodzinie, przyjaciołom i najbliższym Leo Beenhakkera składa najszczersze wyrazy współczucia.

Tak wyglądały ostatnie chwile Leo Beenhakkera. Łzy same napływają do oczu

Wojciech Szczęsny pożegnał Leo Beenhakkera. Wielka klasa piłkarza

Kilka wzruszających słów po śmierci Leo Beenhakkera przekazał również Wojciech Szczęsny. Obecny bramkarz FC Barcelony uczcił pamięć trenera w poruszającym wpisie, dziękując mu za okazane zaufanie i wsparcie na początku kariery.

Naprawdę wspaniały i uczciwy człowiek - napisał Wojciech Szczęsny o zmarłym Leo Beenhakerze.

Warto przypomnieć, że to właśnie Beenhakker jako pierwszy zauważył talent młodego Szczęsnego i powołał go do seniorskiej reprezentacji Polski. Miało to miejsce w maju 2008 roku, tuż przed wyjazdem kadry na mistrzostwa Europy. Wówczas 18-letni Wojtek był jeszcze zawodnikiem młodzieżowej drużyny Arsenalu, ale Holender dostrzegł w nim potencjał i dał mu szansę, zapraszając na zgrupowanie pierwszej reprezentacji.

Co prawda oficjalny debiut Szczęsnego w narodowych barwach nastąpił już za kadencji Franciszka Smudy, jednak to Beenhakker odegrał kluczową rolę w jego drodze do wielkiej piłki. Trudno się dziwić, że wiadomość o jego śmierci poruszyła bramkarza i skłoniła go do osobistego pożegnania legendarnego trenera.

ZOBACZ TEŻ: Kompromitacja Polsatu w trakcie meczu Legii, wściekli widzowie regulowali odbiorniki. Huczy o tym w całym kraju

Leo Beenhakker był legendą piłki nożnej w naszym kraju

Leo Beenhakker był utytułowanym holenderskim trenerem piłkarskim, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii futbolu, również w Polsce. Urodził w Rotterdamie w 1942 roku, prowadził wiele znakomitych klubów i reprezentacji narodowych, w tym Real Madryt, Ajax Amsterdam czy Feyenoord. Największy rozgłos w naszym kraju przyniósł mu jednak okres pracy jako selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2006–2009. 

To właśnie pod jego wodzą biało-czerwoni po raz pierwszy w historii awansowali do Mistrzostw Europy – Euro 2008. Beenhakker był znany z charyzmy, doświadczenia i bezkompromisowego podejścia do piłki. Wprowadził do polskiej kadry nowe standardy organizacyjne i mentalność opartą na profesjonalizmie, co wielu uważa za moment przełomowy dla rozwoju polskiego futbolu w XXI wieku.

Leo Beenhakker
fot. KAPiF

Cześć jego pamięci (*)