Znamy datę wielkiego starcia FC Barcelony. Ważne wieści dla Szczęsnego i Lewandowskiego

FC Barcelona przeżywa szalony sezon. Lewandowski i Szczęsny fundamentami drużyny Hansiego Flicka

FC Barcelona rozpoczęła obecny sezon z ogromnym impetem, prezentując się jako drużyna doskonale przygotowana zarówno pod względem fizycznym, jak i taktycznym. Podopieczni Hansiego Flicka od pierwszych kolejek narzucili rywalom swoje warunki gry, imponując tempem, zorganizowaniem oraz kreatywnością w ofensywie. Szczególną uwagę przykuwała forma Roberta Lewandowskiego, który jesienią znajdował się w wyśmienitej dyspozycji. Jego skuteczność pod bramką rywali wielokrotnie przesądzała o losach spotkań, a kolejne trafienia Polaka prowadziły Dumę Katalonii do cennych zwycięstw. Barcelona wydawała się być w idealnym rytmie, co budziło nadzieję na odzyskanie mistrzowskiego tytułu.

ZOBACZ: Iga Świątek z Rosjanką na korcie. Polka nie wytrzymała, zaskakujące sceny

Niestety, z biegiem czasu nadeszły trudniejsze momenty. Grudzień okazał się bardzo nieudany dla zespołu z Katalonii. Gra Barcelony straciła na płynności, drużyna zaczęła prezentować się niepewnie, a defensywa popełniała błędy, które kosztowały stratę punktów w starciach z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Kolejne potknięcia sprawiły, że dystans do lidera La Liga zaczął się szybko powiększać. Wydawało się, że zespół popadł w kryzys, a Flick nie potrafił znaleźć odpowiedzi na problemy swojej drużyny.

Przełom nastąpił wraz z początkiem nowego roku, kiedy to między słupkami FC Barcelony stanął Wojciech Szczęsny. Od momentu, gdy Szczęsny zaczął regularnie występować w podstawowym składzie, Barcelona odzyskała stabilność w defensywie, a jego pewne interwencje wielokrotnie ratowały drużynę w trudnych momentach. Z Polakiem w bramce Blaugrana nie przegrała ani jednego meczu, notując serię imponujących zwycięstw i remisów.

Koszmarny faul największego rywala Lewandowskiego. Kibice zaniemówili, widok tylko dla wytrwałych Czytaj dalej

FC Barcelona imponuje formą. Lewandowski i Szczęsny grają "pierwsze skrzypce"

Forma zespołu uległa znacznej poprawie – zawodnicy odzyskali pewność siebie, a gra zaczęła przypominać tę z początku sezonu. Znów błyszczał Lewandowski, wspierany przez dynamicznych pomocników i solidną obronę. Dzięki konsekwentnej grze i determinacji, Barcelona stopniowo odrabiała straty do lidera, aż w końcu zrównała się punktami z pierwszym miejscem w tabeli La Liga. Drużyna Flicka później dołożyła kolejne punkty i dzięki ważnym zwycięstwom zajmuje aktualnie pozycję numer jeden, z przewagą aż czterech punktów do drugiego Realu Madryt.

Co ważne, Duma Katalonii wciąż prezentuje świetną formę i wydaje się, że pewnie zmierza po tytuł mistrza Hiszpanii. Kolejne ligowe starcia Lewandowski i spółka zagrają z Celtą Vigo, Mallorcą i Valladoid. Są to “na papierze” dużo słabsi przeciwnicy, więc komplet punktów jest dla podopiecznych Flicka obowiązkiem. Jak się okazuje, jeśli tak się stanie to kluczowy będzie pojedynek z Realem Madryt! Co za wieści dla Szczęsnego i Lewandowskiego w Barcelonie.

ZOBACZ TEŻ: Niebywałe, jak Barcelona nazwała Szczęsnego. Jedno słowo obiegło cały świat

Wielkie wieści dla Lewandowskiego i Szczęsnego

Wczoraj oficjalnie ogłoszono termin kolejnego El Clásico w obecnym sezonie. Spotkanie pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną odbędzie się 11 maja o godzinie 16:15 w ramach 35. kolejki hiszpańskiej La Liga. To niezwykle wyczekiwane starcie może mieć ogromne znaczenie dla układu tabeli, a nawet rozstrzygnąć losy mistrzostwa Hiszpanii. Co ciekawe, jeśli wszystko ułoży się po myśli Dumy Katalonii, to właśnie tego dnia drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego może zapewnić sobie tytuł mistrza kraju.

Aby jednak taki scenariusz mógł się ziścić, Barcelona musi najpierw zgromadzić komplet punktów w nadchodzących meczach ligowych. To oznacza, że zespół Hansiego Flicka nie może pozwolić sobie na żadne potknięcie przed majowym klasykiem. Równocześnie Blaugrana musi liczyć na to, że Real Madryt zaliczy poważne straty punktowe w swoich wcześniejszych spotkaniach. Tylko przy sprzyjającym układzie wyników innych drużyn, bezpośrednie zwycięstwo nad Królewskimi będzie oznaczało przypieczętowanie tytułu.

Jeśli więc Barcelona wygra wszystkie swoje mecze, a Real nie utrzyma obecnego tempa, to zwycięstwo w stolicy Katalonii może zapewnić ekipie Hansiego Flicka mistrzostwo już na kilka kolejek przed końcem sezonu. Dla Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego byłoby to wyjątkowe osiągnięcie – triumfować nad największym rywalem i jednocześnie świętować zdobycie tytułu na swoim terenie to scenariusz, który z pewnością na długo zapisałby się w historii hiszpańskiej piłki.