Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Wiadomość o śmierci nadeszła tuż przed meczem Barcelony. Nie żyje legenda
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 09.04.2025 20:42

Wiadomość o śmierci nadeszła tuż przed meczem Barcelony. Nie żyje legenda

świeczka
Fot. Pixabay/_Alicja_

Już za moment rozpocznie się spotkanie FC Barcelony z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Tuż przed tym meczem cały świat obiegła tragiczna informacja. Nie żyje klubowa legenda.

FC Barcelona znów zagra w obliczu tragedii

Poznaliśmy już pierwsze wyniki meczów w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Wczoraj naprzeciw siebie stanęły Arsenal i Real Madryt oraz Inter Mediolan i Bayern Monachium. Kibiców szczególnie zaskoczył rezultat pierwszego spotkania, w którym angielski zespół przejechał się po Królewskich i wygrał 3:0. Dwie bramki z rzutu wolnego strzelił Declan Rice. Szczególnie druga z nich była wyjątkowej urody. Tym samym pomocnik został pierwszym piłkarzem w historii, który zdobył dublet z rzutów wolnych w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.

Dużo emocji było również w spotkaniu Interu Mediolan z Bayernem Monachium. Najpierw na prowadzenie wyszli Włosi, lecz w 85. minucie wyrównał Thomas Muller, który po sezonie rozstanie się z Bawarczykami po 17 latach. Jednak to Inter przechylił szalę na swoją korzyść, za sprawą Davide Frattesiego w 88. minucie. Co ciekawe, minutę później na murawę wszedł Nicola Zalewski, który zdążył jeszcze obejrzeć żółtą kartkę.

Dziś dojdzie do kolejnych ćwierćfinałowych starć w Lidze Mistrzów. FC Barcelona zmierzy się z Borussią Dortmund, a PSG z Aston Villą. Niestety, Duma Katalonii znów zagra w obliczu śmierci tuż przed spotkaniem. Pamiętamy, jak z powodu nagłego zgonu lekarza Blaugrany Carlesa Miñarro Garcii na kilka godzin przed meczem z Osasuną został on przeniesiony na inny termin. Z kolei całkiem niedawno, również przed starciem z Osasuną (28 marca) zmarł ojciec rezerwowego bramkarza Inakiego Peni. Jego pamięć uczczono wówczas minutą ciszy.

Mistrz świata poparł Mentzena i się zaczęło. Teraz tłumaczy się z wyboru

Smutne wieści przed hitem Ligi Mistrzów

FC Barcelona i Borussia Dortmund miały już okazję zagrać ze sobą w tej edycji Ligi Mistrzów. Do tego meczu doszło 11. grudnia, w ramach 6. kolejki fazy ligowej rozgrywek. Wówczas to na Signal Iduna Park, jeszcze bez Wojciecha Szczęsnego w bramce, FC Barcelona wygrała 3:2. Nie była to jednak łatwa przeprawa dla piłkarzy Hansiego Flicka, gdyż o wygraną walczyć musieli do ostatnich minut. Dwukrotnie zawodnicy FC Barcelony obejmowali prowadzenie i dwukrotnie Serhou Guirassy doprowadzał do wyrównania. Jednak cios Ferrana Torresa w 85. minucie okazał się być tym ostatecznym, przesądzającym o wygranej Dumy Katalonii.

Tym razem areną zmagań będzie zastępczy domowy stadion FC Barcelony Estadi Olímpic Lluís Companys. Obie ekipy ogłosiły już, w jakim składzie wyjdą na to spotkanie. Ani Hansi Flick, ani Niko Kovac nie zamierzali eksperymentować.

Skład Borussii Dortmund:

W składzie FC Barcelony znalazło się miejsce dla Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego:

Tak, jak już wspominaliśmy, całe te dzisiejsze wydarzenie poprzedziła tragedia. Nie żyje legenda niemieckiego zespołu.

ZOBACZ: Polski mistrz olimpijski z zarzutami. Grozi mu do pięciu lat więzienia

Nie żyje legenda klubu

Wieść o śmierci klubowej legendy nadeszła tuż przed spotkaniem FC Barcelony z Borussią Dortmund. Z tego powodu bardzo poruszony jest prezes klubu z Zagłębia Ruhry, Hans-Joachim Watzke. Bowiem, w wieku 93 lat zmarł legendarny obrońca i kapitan zespołu, a po zakończeniu kariery działacz Borussii Dortmund, który przykładał wielką wagę do rozwoju młodzieży.

Niestety, dziś pożegnaliśmy Wilhelma Burgsmuellera. Piłkarz grał dla dortmundczyków w latach 1952-1964. Będąc kapitanem trzykrotnie sięgał po mistrzostwo kraju, a także wygrał Puchar Zdobywców Pucharów oraz DFB-Pokal. Ze względu na swój wkład w rozwój zespołu w trakcie oraz po zakończeniu kariery, odejście Burgsmuellera wywołało wielkie poruszenie w całym środowisku Borussii Dortmund.

Pięknymi słowami byłego obrońcę pożegnał prezes Hans-Joachim Watzke.

Był lojalnym piłkarzem, trenerem czy członkiem rady. Był wspaniałym kapitanem i znakomitym człowiekiem. Nie był zamknięty na ludzi, zawsze pozostawał skromny. Moje myśli są z jego żoną Bruni i całą rodziną Wilhelma - powiedział.