Od początku tego sezonu, za sterami Borussii Dortmund zasiadają Nuri Sahin oraz jego asystent Łukasz Piszczek. Pierwsze mecze mogą napawać kibiców optymizmem na resztę kampanii. Okazuje się jednak, że jest to efekt m. in. bardzo rygorystycznych zasad, które na zawodników nałożyli Turek oraz Polak.
Wczoraj po południu na Signal Iduna Park rozegrany został pożegnalny mecz Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Na stadionie Borussii Dortmund można było zobaczyć wielu znanych piłkarzy, jak Kamil Grosicki, Marcin Wasilewski czy Mats Hummels. Spotkanie odbyło się jednak w cieniu tragedii, do której doszło na trybunach.
Już dziś dojdzie do pożegnalnego meczu Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka. Borussia Dortmund w ten sposób chce uhonorować swoje żywe legendy. Przed tym spotkaniem pierwszy z nich udzielił wywiadu dla niemieckiego serwisu waz.de, w którym zdradził po latach, co stało się po finale Ligi Mistrzów w 2013 roku. Główną rolę odegrała żona Błaszczykowskiego.
Borussia Dortmund powoli przygotowuje się do nowego sezonu Bundesligi pod wodzą nowego trenera, Nuriego Sahina. Jego asystentem został Łukasz Piszczek, jednak przed nim oraz całym sztabem jest jeszcze dużo pracy do wykonania. Brutalnie zweryfikował to jeden z tajskich klubów.
Łukasz Piszczek oficjalnie ogłosił powrót do klubu, w którym wcześniej występował jako piłkarz. Tym razem sprawdzi się w innej, bardzo ważnej roli. To dla niego ogromna szansa i przełomowy krok w karierze.
Real Madryt pokonał Borussię Dortmund 2:0 i sięgnął po swój 15. tytuł mistrzów Europy. Masa emocji i królewski finał Ligi Mistrzów w Londynie!
Finał piłkarskiej Ligi Mistrzów został przerwany już dwie minuty po pierwszym gwizdku sędziego. Na boisko wtargnął… kibic z telefonem!
Już dzisiaj o godzinie 21:00 wybrzmi pierwszy gwizdek wielkiego finału Ligi Mistrzów. Do pojedynku o najważniejsze europejskie trofeum stanie Real Madryt oraz Borussia Dortmund. Gdzie i o której oglądać hitowe starcie na Wembley?
Już dziś odbędzie się finał Ligi Mistrzów sezonu 2023/2024. Borussia Dortmund powalczy z Realem Madryt na Wembley o drugie uszate trofeum w swojej historii. Trener niemieckiego zespołu, Edin Terzić zapowiada, że ich celem nie jest oglądanie, jak “Królewscy” podnoszą puchar Champions League po raz piętnasty.
Borussia Dortmund awansowała do finału Ligi Mistrzów. Zawodnicy z Zagłębia Ruhry pokonali Paris Saint-Germain 1:0 w rewanżowym spotkaniu, co oznacza, że dwumecz zakończył się wynikiem 2:0 dla nich. W środę 8 maja poznają rywala, którego wyłoni pojedynek Realu Madryt z Bayernem Monachium.
Już dziś poznamy pierwszego finalistę tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain podejmie na własnym obiekcie Borussię Dortmund i będzie chciało odwrócić losy z pierwszego spotkania. Półfinałowy mecz na Parc de Princes może być ostatnim występem Kyliana Mbappe w europejskich pucharach w barwach PSG.
Borussia Dortmund pokonała Paris Saint-Germain 1:0 w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów. Jedynego gola w meczu zdobył Niclas Fullkrug. Sprawa awansu pozostaje otwarta, a finalistę poznamy za niespełna tydzień.
Z pierwszym dniem maja przyszedł czas na drugie półfinałowe starcie w Lidze Mistrzów. Borussia Dortmund podejmie na własnym stadionie PSG, z Kylianem Mbappe na czele. Gdzie i o której będzie można obejrzeć spotkanie?
Sobotni Der Klassiker przyciągnął uwagę wszystkich kibiców piłkarskiej Bundesligi. Spotkanie między Bayernem a Borussią Dortmund nie zawiodło pod względem zastrzyku piłkarskich emocji, ale też i końcowego wyniku rywalizacji. Piłkarze z Dortmundu przerwali wstydliwą serię i pokonali Bawarczyków 2:0.
Jakub Błaszczykowski 5 sierpnia 2023 roku kończy karierę piłkarską. W ostatnim meczu wystąpi w barwach Wisły Kraków przeciw Stali Mielec. O swoim dawnym klubowiczu pamiętała Borussia Dortmund, która w jedynie czterech słowach zawarła to, co chciała przekazać legendzie drużyny.
Od kilku tygodni plotki dotyczące przyszłości Roberta Lewandowskiego przybierają na sile. W ostatnich dniach przeczytać mogliśmy, m.in. o tym, że piłkarz niemal na pewno trafi wkrótce do Barcelony. Sam Lewandowski zaprzecza doniesieniom. Teraz w tej sprawie głos postanowił zabrać dyrektor sportowy Bayernu Monachium.Hasan Salihamidzic w wywiadzie dla telewizji Sky powiedział wprost - Robert Lewandowski latem tego roku nie opuści Bayernu Monachium. Chwilę później potwierdzi również, że wkrótce odbędą się rozmowy w sprawie kończącego się za rok kontraktu polskiego piłkarza.Na pytanie, czy można wykluczyć odejście Lewandowskiego z Bayernu Monachium, dyrektor sportowy klubu odpowiedział wprost - tak. „Jego kontrakt wygasa latem 2023, więc mamy dużo czasu na negocjacje” - wskazał Salihamidzic, jednocześnie zaznaczając, że do tych rozmów z zawodnikiem dojdzie najprawdopodobniej już wkrótce.Dodał też, że Lewandowski wygląda na zrelaksowanego i nie docierają do niego żadne sygnały, żeby źle się czuł w Monachium i planował odejście. „Do tej pory nic szczególnego w tej sprawie się nie wydarzyło” - nadmienił były działacz Bayernu. Podkreślił, że „Lewy” cieszy się największym uznaniem i największymi względami, jakie w klubie można sobie wyobrazić.„Fani go kochają, w klubie też jest kochany” - dodał i zauważył, że Polak jest nie tylko najważniejszym zawodnikiem, gwiazdą drużyny, ale też najlepiej zarabiającym piłkarzem Bayernu. W kwestii zarobków zawodników klubu dodał, że finansowa sytuacja klubu jest inna niż przed pandemią i należy rozsądnie wydawać pieniądze.„Przed pandemią mieliśmy do czynienia ze wzrostem przychodów, które spadły podczas pandemii. Sytuację pogarszają rosnące pensje zawodników” - zauważył Salihamidzic. W rozmowie z telewizją Sky obywatel Bośni zdementował również plotki o planowanym ściągnięciu z Borussii Dortmund Erlinga Haalanda. „Nie widzę sensu. Przecież my mamy najlepszego napastnika świata" - powiedział, mając na myśli Lewandowskiego.Warto podkreślić, że Lewy w Bayernie osiągnął niemal wszystko, co mógł z klubem zdobyć. W sobotę, 23 kwietnia, po raz 10. został mistrzem Niemiec i jest na najlepszej drodze, aby zostać królem strzelców Bundesligi po raz siódmy. Polak przyznał, że sam nie wie, jak skończą się negocjacje z klubem w sprawie przedłużenia kontraktu.„Na razie nie było mowy o mojej przyszłości” - powiedział w telewizji Sky i dodał, że o wszystkim, co pisze się teraz w mediach o jego przyszłości, słyszy po raz pierwszy. „O tym muszą być przekonane obie strony. To niełatwa sytuacja” - przyznał w rozmowie ze Sky. Spytany, czy klub poruszył już temat przedłużenia współpracy, odpowiedział wymijająco: „Trzeba o to spytać klub". Mimo nasilających się spekulacji ws. letniego transferu Lewandowskiego do Barcelony już wcześniej dyrektor generalny klubu Oliver Kahn zapowiedział, że Bayern w tym roku nie pozwoli mu odejść.Dwukrotnie wybrany na najlepszego piłkarza świata Polak w poprzednim sezonie zdobył też nagrodę Złotego Buta dla najskuteczniejszego strzelca lig europejskich. W bieżącym sezonie w 43 meczach we wszystkich rozgrywkach uzyskał dla Bayernu 48 goli.W 381 występach w Bundeslidze strzelił 310 bramek, kolejnych 39 dodał w 50 meczach Pucharu Niemiec, a 86 w Lidze Mistrzów. Jego statystyki w Bayernie, którego barwy reprezentuje od 2014 roku, to 342 bramki zdobyte w 372 spotkaniach.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Finał "The Voice Kids" 2022. Mateusz Krzykała zwycięzcą programuCzy Maryla Rodowicz "ukradła" Januszowi Laskowskiemu "Kolorowe jarmarki"? WyjaśniamyMatura matematyka 2022. Ile trzeba mieć punktów na maturze z matematyki?Źródło: rmf24.pl
Rosyjscy fani Bundesligi w niedzielę, 17 kwietnia, musieli pogodzić się z tym, że nie obejrzą całego spotkania Bayernu Monachium z Arminią Bielefield. Spotkanie, które zespół z Monachium wygrał 3:0, zostało nagle przerwane z zaskakującego powodu. Transmisję na antenie telewizji MatchTV zakończono, gdy na bandach reklamowych zauważono napis... wzywający Putina do przerwania wojny w Ukrainie.W meczu 30. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pewnie pokonał na wyjeździe Arminię Bielefeld. Pierwsza bramka padła już w 10. minucie meczu, gdy Jacob Laursen przypadkiem strzelił w kierunku własnej bramki i pokonał Juliana Nagelsmanna. Dla nikogo nie było zaskoczeniem, gdy mistrzowie Niemiec naciskali dalej, aby ostatecznie wysoko zwyciężyć. Kolejne bramki strzelili już piłkarze Bayernu - Serge Gnabry i Jamal Musiala. Rosyjskim kibicom nie było jednak dane ich zobaczyć, gdyż telewizja MatchTV przerwała transmisję już w 30. minucie spotkania. Chwilę później oglądającym przekazano komunikat, że relacja z meczu nie będzie kontynuowana, ponieważ „sport jest poza polityką".Banery reklamowe w trakcie meczu/Źródło: ViaplayChoć oficjalnie powodu nie podano, to transmisję najprawdopodobniej przerwano ze względu na napis: „STOP WAR, PUTIN!”, który w pewnym momencie pojawił się na bandach reklamowych. Teorię tę potwierdza fakt, że do podobnej sytuacji doszło już wcześniej. 2 kwietnia przerwano transmisję meczu Borussia Dortmund - RB Lipsk, gdy w 13. minucie na bandach reklamowych pojawiły się napisy „STOP WAR” i „STAND WITH UKRAINE". Również wtedy oglądającym relację przekazano komunikat - Niestety musimy przerwać naszą transmisję, z powodów od nas niezależnych. Jak się powszechnie uważa, sport nie powinien mieszać się z polityką, ale niestety Bundesliga tego nie przestrzega - tłumaczył na antenie rosyjski dziennikarz, Igor Kytmanow.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Koncert "Cud Życia" w TVP. Tomasz Kammel zwrócił się do José Carrerasa: "Mamy problem"Michał Wiśniewski zaskoczony wiadomością od fanki. Kobieta zaliczyła niebywałą wpadkęKarol Strasburger zdradził, kto odpowiada za jego dowcipy w "Familiadzie". Szczere wyznanie gwiazdoraŹródło: Goniec.pl
Borussia Dortmund - Bayern Monachium hit 14 kolejki Bundesligi nei zawiódł kibiców. Mistrzowie Niemiec mieli wielkie problemy, ale mieli też w składzie Roberta Lewandowskiego, który strzelił dwie bramki. Polak został bohaterem Bawarczyków, którzy wygrali 3:2 i powiększyli swoją przewagę w tabeli.Borussia Dortmund - Bayern Monachium, mecz, na który czekali nie tylko kibice w Niemczech, nie zawiódł oczekiwań. W Dortmundzie zmierzył się nie tylko lider z wiceliderem Bundesligi, ale także dwie najlepsze ofensywy w lidze.
Robert Lewandowski się nie zatrzymuje. Polak już w 9 minucie spotkania wpisał się na listę strzelców w hitowym starciu Bayernu Monachium z Borussią Dortmund. Po kapitalnym początku "Der Klassikera" jest remis 1:1.Robert Lewandowski do sobotniego hitu Borussia - Bayern przystępował podrażniony brakiem Złotej Piłki, która ostatecznie trafiła w ręce Leo Messiego. Polak z gali w Paryżu wyjechał jedynie z tytułem najlepszego napastnika na świecie, co przez część dziennikarzy i ekspertów zostało odebrane jako nagroda pocieszenia dla naszego napastnika.