Borussia - Bayern: Lewandowski zdecydował o zwycięstwie. Wielkie emocje w Dortmundzie
Borussia Dortmund - Bayern Monachium hit 14 kolejki Bundesligi nei zawiódł kibiców. Mistrzowie Niemiec mieli wielkie problemy, ale mieli też w składzie Roberta Lewandowskiego, który strzelił dwie bramki. Polak został bohaterem Bawarczyków, którzy wygrali 3:2 i powiększyli swoją przewagę w tabeli.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium, mecz, na który czekali nie tylko kibice w Niemczech, nie zawiódł oczekiwań. W Dortmundzie zmierzył się nie tylko lider z wiceliderem Bundesligi, ale także dwie najlepsze ofensywy w lidze.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium: hit nie zawiódł oczekiwań
Od początku było widać, że żadna z drużyn nie zamierza kalkulować. W ostatnich czterech spotkaniach między tymi drużynami padało średnio pięć bramek. Dodatkowo emocje nakręcała rywalizacja między Robertem Lewandowskim a Erlingiem Haalandem, czyli dwoma najlepszymi napastnikami Bundesligi ubiegłego sezonu.
Gospodarze szybko obnażyli braki Bayernu w defensywie. BVB od początku ruszyła na Bayern i podaniami za linię obrony stwarzali kolejne akcje pod bramką Manuela Neuera. Już w 4 minucie spotkania Jude Bellingham kapitalnym podaniem z głębi zalazł Juliana Brandta, a ten zwiódł Alphonso Daviesa i wpakował piłkę do siatki.
Bayern po początkowych problemach powoli zaczął przejmować kontrolę nad spotkaniem. W 9. minucie w kole środkowym błąd popełnił Mats Hummels, a piłkę odebrał mu Thomas Müller. Ta trafiła pod nogi Lewandowskiego, który wpadł w pole karne i mocnym strzałem doprowadził do remisu.
Borussia grała odważnie i raz za razem starała się zagrozić bramce Neuera szybkimi wyjściami z kontrataku. Liczne pojedynki biegowe zaliczył Haaland z Dayotem Upamecano, ale Norweg mimo kilku doskonałych okazji nie potrafił umieścić piłki w siatce.
Za to Bayern z każdą minutą coraz częściej zaczął rozgrywać na połowie przeciwników. Wielkie problemy piłkarze Borussii mieli szczególnie na bokach obrony, gdzie Bawarczycy z łatwością budowali swoją przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować.
Gra obu zespołów pozostawiała wiele do życzenia. Obie drużyny popełniały proste błędy w obronie, a do tego nie potrafiły rozgrywać na takim poziomie, do jakiego przyzwyczaiły kibiców. Kolejny katastrofalny dla Borussii błąd w 44 minucie popełnił Raphael Guerreiro, który próbował wybić piłkę z pola karnego, ale trafił w Hummelsa i futbolówka trafiła pod nogi Kingsleya Comana, a ten huknął pod poprzeczkę i Bayern do przerwy prowadził 2:1.
Robert Lewandowski bohaterem Bayernu
Piłkarze Borussii podobnie jak w pierwszej, tak i w drugiej rozpoczęli od mocnego uderzenia. Źle tor lotu piłki we własnym polu karnym obliczył Upamecano i piłka trafiła pod nogi Bellinghama. Ten przytomnie dograł do Haalanda, a Norweg pięknym uderzeniem z pierwszej piłki dokręcił piłkę tuż przy słupku poza zasięgiem Neuera i doprowadził do remisu.
Wyrównującą bramka dała bardzo dużo energii gospodarzom, którzy coraz odważniej zaczęli wbiegać na połowę i w pole karne Bayernu Monachium. W 52 minucie piłkarze Borussii domagali się podyktowania rzutu karnego za faul Lucasa Hernandeza na Marco Reusie, ale sędzia Felix Zwayer nie dopatrzył się przewinienia.
Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy mistrzowie Niemiec nie mieli zupełnie nic do powiedzenia. W grze Bayernu mnożyły się nieporozumienia, niedokładności i zaczęła się pojawiać także frustracja na twarzy Bawarczyków, którzy nie potrafili wyjść z własnej połowy.
W 66 minucie kibice na stadionie zamarli po zderzeniu Brandta z Upamecano. Piłkarze zderzyli się głowami i padli jak rażeni na murawę. Od razu przy zawodnikach pojawiły się służby medyczne, które przez kilka minut udzielały zawodnikom pomocy. Ostatecznie Niemiec na noszach opuścił boisko, a Francuz wrócił do gry.
Po wznowieniu gry Bayern ruszył do ataku i coraz częściej zaczął gościć na połowie rywali. W 75 minucie Hummels zagrał w polu karnym piłkę ręką i po analizie VAR arbiter podyktował rzut karny. Tego na gola zamienił Lewandowski i Bayern ponownie wyszedł na prowadzenie.
W ostatnich minutach kibice byli świadkami gry szarpanej, pełnej brutalnych fauli. Zaczęły sypać się kolejne żółte kartki. Taka gra to była woda na młyn dla Bayernu, który za wszelką cenę chciał utrzymać prowadzenie. Borussia jeszcze w doliczonym czasie gry próbowała zaskoczyć Neuera, ale mistrzowie przetrwali i dowieźli zwyciestwo 3:2.
Dzięki temu zwycięstwu Bayern powiększył swoją przewagę w tabeli nad Borussią do czterech punktów. Lewandowski o tym spotkaniu ma już 16 trafień w Bundeslidze i o cztery wyprzedza drugiego w klasyfikacji strzelców Paticka Schicka z Bayeru Leverkusen i o pięć trzeciego Haalanda.
Borussia Dortmund - Bayern Monachium 2:3 (1:2) 4'Brandt, 48' Haaland - 9', 77' (k) Lewandowski, 44' Coman
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: