Kamil Stoch w ostatnim wywiadzie skomentował ewentualne zakończenie kariery. Jeden z najlepszych skoczków narciarskich w historii jasno postawił sprawę i zasmucił wielu fanów. Wygląda na to, że era “Stochomanii” nieubłagalnie zbliża się do końca.
Kamil Stoch chciałby zapewne jak najszybciej zapomnieć o minionym sezonie Pucharu Świata. Naszemu mistrzowi olimpijskiemu nie poszło najlepiej, a kilkukrotnie sam wspominał, że trudy kampanii dawały mu się we znaki. Niedawno Stoch ogłosił, że będzie przygotowywał się do następnego sezonu w systemie indywidualnym, o czym opowiedział w rozmowie z WP SportoweFakty. Nagle temat zbiegł jednak na jego żonę, Ewę Bilan-Stoch.
Kamil Stoch będzie trenował indywidualnie od kolejnego sezonu skoków narciarskich. Jak podaje serwis sport.pl Polak skompletował już swój sztab szkoleniowy. W jego składzie znajdą się osoby dobrze znane polskim kibicom.
W karierze Piotra Żyły zapowiadają się bardzo duże zmiany. Według doniesień dziennikarza Eurosportu Kacpra Merka 37-latek wkrótce przestanie współpracować z jednym z kluczowych sponsorów. Od kilku lat jest twarzą tej firmy.
Jakiś czas temu Kamil Stoch zapowiedział, że zamierza samemu przygotowywać się do nowego sezonu skoków narciarskich. Teraz Polski Związek Narciarski poinformował o tym, że mistrz olimpijski zwołał na piątek pilną konferencję prasową, z udziałem jego oraz Adama Małysza. O czym może być tam mowa?
Polski Związek Narciarski przekazał informację o składach na nadchodzący sezon w skokach narciarskich. Szczególną uwagę przyciąga kadra A, która liczy więcej zawodników niż zakładano. Trener Polaków, Thomas Thurnbichler podzielił się swoimi uwagami.
Kamil Stoch ma za sobą wiele pięknych lat kariery skoczka narciarskiego. W jej trakcie zarobił mnóstwo pieniędzy, lecz, co najważniejsze, zyskał miliony fanów w całej Polsce i poza nią. Ponadto jest szczęśliwym mężem, który zawsze może liczyć na wsparcie swojej ukochanej żony, Ewy. Wraz z nią założył biznes, który przynosi mu niemałe dochody.
Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) jest już po obradach, podczas których ustalono terminarze Letniego Grand Prix oraz Pucharu Świata w sezonie 2024/2025. Wkrótce zostanie on zatwierdzony, jednak już teraz został ujawniony. Skoczków czeka dodatkowa rywalizacja.
Thomas Thurnbichler odniósł się do komunikatu Polskiego Związku Narciarskiego ws. Kamila Stocha i jego indywidualnych treningów. Szkoleniowiec polskiej kadry wyraził się na ten temat jasno i wyraźnie.
Polski Związek Narciarski wydał komunikat ws. Kamila Stocha. Polak otrzyma stosowne warunki do indywidualnych przygotowań do nowego sezonu. - Rozpatrzenie niniejszego wniosku stanowi gest dobrej woli Polskiego Związku Narciarskiego wobec Kamila Stocha, oparty na osiągnięciach sportowca - czytamy w komunikacie. To nie koniec informacji w tej sprawie.
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się doniesienia, jakoby Kamil Stoch od przyszłego sezonu miał indywidualnie trenować z Michalem Doleżalem. Polski Związek Narciarski potwierdzał, że taki temat istnieje, ale nie pojawiło się żadne oficjalne potwierdzenie. Teraz głos w tej sprawie zabrał Adam Małysz.
Kamil Stoch ma za sobą słaby sezon. Kilka dni temu w polskich mediach pojawiły się wieści, że wkrótce może zacząć trenować pod okiem osobistego szkoleniowca. Do sprawy odniósł się członek Polskiego Związku Narciarskiego. Wszystko wskazuje na to, że temat jest bliski finalizacji.
Michal Doleżal kilka dni temu zrezygnował z funkcji asystenta w sztabie szkoleniowym reprezentacji Niemiec. Przyszłość czeskiego trenera stała się obiektem spekulacji, a prawdziwą sensacją okazały się doniesienia portalu Sport.pl. Według tych informacji Doleżal miałby ponownie rozpocząć współpracę z Kamilem Stochem, ale tym razem w roli prywatnego trenera.
Trwają przygotowania do rozpoczęcia kolejnego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Podczas zebrania podkomisji skoków FIS w Pradze podjęto wstępne decyzje dotyczące ilości konkursów. Zawodnicy mają wziąć udział w 37 konkursach.
Adam i Izabela Małyszowie są szczęśliwym małżeństwem od 1997 roku. Żona wspierała prezesa PZN-u jeszcze w czasach, gdy ten skakał i i to się nie zmieniło po dziś dzień. W czasie wolnym od zawodów chętnie jednak udają się na zasłużony urlop, a miejsce, do którego teraz się udała para zapiera dech w piersiach.
Polscy skoczkowie zakończyli sezon 2023/2024 i udali się na odpoczynek. Po nieudanej kampanii w ramach Pucharu Świata, Kamil Stoch nie ukrywał, że będzie potrzebował czasu na regenerację i odcięcie się od świata sportu. Niedawno skoczek przerwał ciszę medialną i pochwalił się wyjątkowym zdjęciem.
Nie ma co ukrywać, że miniony sezon Pucharu Świata nie był wybitny w wykonaniu polskich skoczków. Co prawda chwile radości były głównie dzięki Aleksandrowi Zniszczołowi, jednak w klasyfikacji generalnej PŚ nikt nie znalazł się nawet w pierwszej piętnastce. Dawid Kubacki wypowiedział się na temat przyczyn takiego stanu rzeczy, rozwiewając wszelkie spekulacje w tej kwestii.
W obliczu zakończenia sezonu 2023/2023 w skokach narciarskich zawodnicy udadzą się na krótki odpoczynek. Przerwa od skoków powinna wyjść na dobre Kamilowi Stochowi, który zakończył zmagania w ramach Pucharu Świata z najgorszym wynikiem od 15 lat. 36-letni skoczek skierował ważne słowa do kibiców poprzez media społecznościowe.
Na pożegnanie z obecnym sezonem Pucharu Świata w Planicy odbył się ostatni konkurs indywidualny. Udział brało czterech Polaków: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Szczególnie dobrze zaprezentowała się ta ostatnia trójka.
Dziś rozpoczął się ostatni w tym sezonie weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich. W piątkowe popołudnie w Planicy Polskę reprezentowało czterech Polaków: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł.
Trening przed kwalifikacjami do konkursu indywidualnego w Planicy przyniósł ze sobą groźnie wyglądający wypadek. Siergiej Tkaczenko, skoczek narciarski reprezentujący Kazachstan, zanotował groźnie wyglądający upadek. Sportowiec próbował się ratować, ale z impetem wbił się w zeskok.
Trener polskiej kadry skoczków narciarskich, za pośrednictwem Polskiego Związku Narciarskiego, ogłosił oficjalny skład na ostatnie zawody Pucharu Świata w skokach 2023/2024 w Planicy. W zawodach udział weźmie pięciu naszych skoczków.
Dawid Kubacki często wchodzi w interakcje z przedstawicielami mediów a także sam udziela się na portalach społecznościowych. Po ponad dwumiesięcznej przerwie od regularnego postowania na social mediach, Kubacki zwrócił się do fanów.
W środowe popołudnie odbył się konkurs z cyklu Raw Air w Trondheim. Po raz pierwszy w tym sezonie, każdy ze startujących polskich skoczków zakwalifikował się do drugiej serii. Cały konkurs wygrał Stefan Kraft.
Po weekendowej rywalizacji w ramach turnieju Raw Air w Oslo, skoczkowie przenieśli się na obiekt w Trondheim. Polacy nie zaprezentowali się z dobrej strony i zajęli dalekie miejsca w stawce. Zwycięzcą konkursu został Ryoyu Kobayashi.
Gorsza forma zawodników od razu wzbudza dyskusje, zwłaszcza jeśli mowa o potencjalnym zakończeniu kariery sportowca. W przypadku Kamila Stocha, doniesienia o przejściu na emeryturę zostały szybko sprostowane przez 37-letniego skoczka.
Kamil Stoch ma za sobą nieudany weekend Pucharu Świata w Oslo. Polak odniósł się do swojego wyniku poprzez media społecznościowe.
Poprzedni weekend był doskonały dla Aleksandra Zniszczoła, który w niedzielnym konkursie indywidualnym w Lahti zajął 3. miejsce. Po jego skoku w drugiej serii, wraz z “Olkiem” cieszyli się Maciej Kot i Paweł Wąsek. Zabrakło jednak Kamila Stocha i Piotra Żyły, co wywołało poruszenie wśród internautów. Sytuację wyjaśnili jednak trener Thomas Thurnbichler oraz sam Aleksander Zniszczoł.