Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Jest reakcja Stocha na wyrzucenie z MŚ. Trener ujawnił kulisy, co za zachowanie skoczka
Michał Pokorski
Michał Pokorski 19.02.2025 11:28

Jest reakcja Stocha na wyrzucenie z MŚ. Trener ujawnił kulisy, co za zachowanie skoczka

Kamil Stoch
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Kamil Stoch to żywa legenda polskich skoków narciarskich. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski jest jednak już na końcówce swojej kariery, a tegoroczny sezon Pucharu Świata nie idzie po jego myśli. Kiepska forma zaowocowała brakiem powołania na zbliżające się mistrzostwa świata. Początkowo skoczek unikał swego komentarza i reakcji na ten werdykt trenera, ale teraz mamy odpowiedź Stocha. Thurnbichler ujawnił kulisy.

Kamil Stoch to ikona polskich skoków narciarskich

Kamil Stoch to jeden z największych bohaterów polskiego sportu, którego osiągnięcia na stałe zapisały się w historii. Jego imponująca kariera pełna jest sukcesów, które trudno zliczyć. Szczególne miejsce w sercach kibiców zajmują jego trzy złote medale olimpijskie – dwa zdobyte w Soczi w 2014 roku oraz jeden w Pjongczangu w 2018 roku. Łącznie Stoch wywalczył cztery medale zimowych igrzysk olimpijskich, co czyni go najbardziej utytułowanym polskim sportowcem w historii ZIO.

Z siedmiu złotych medali, jakie Polska zdobyła w całej historii zimowych igrzysk, aż trzy są zasługą Stocha. Patrząc szerzej, na wszystkie igrzyska – zarówno letnie, jak i zimowe – plasuje się na trzecim miejscu wśród polskich sportowców, ustępując jedynie Robertowi Korzeniowskiemu i Irenie Szewińskiej.

Po zakończeniu ery Adama Małysza, który zainspirował miliony Polaków, nadeszła era Kamila Stocha. Jego sukcesy rozpaliły nową falę emocji, nazywaną „stochomanią”. Triumfy m.in. w Turnieju Czterech Skoczni, Pucharze Świata oraz mistrzostwach świata uczyniły z niego legendę polskiego sportu i wzór dla przyszłych pokoleń.

Kamil Stoch
Kamil Stoch z nagrodą “Wiktora” w 2013 roku, fot. KAPiF

Niestety, czas nie stoi w miejscu. Kamil Stoch, mający obecnie prawie 38 lat, zmierza nieuchronnie ku końcowi swojej wyjątkowej kariery. W wywiadzie dla portalu skijumping.pl, skoczek przyznał, że zbliża się do momentu, w którym pożegna się z zawodowym sportem:

Spójrzmy prawdzie w oczy, to będzie ostatni etap mojej kariery (…) - mówił latem w rozmowie z portalem skijumping.pl.

Niestety obecny sezon jest dla naszego skoczka bardzo trudny, a same starty nie napawają optymizmem.

Świątek zaraz wyjdzie na kort, a tu takie dramatyczne wieści. Wielka obawa o bezpieczeństwo, WTA reaguje

Kamil Stoch nie pojedzie na mistrzostwa świata. Trener Polaków zaskoczył decyzją

Ten sezon w wykonaniu Kamila Stocha niestety nie układa się po jego myśli. Polski skoczek, który przez lata przyzwyczaił kibiców do walki o najwyższe lokaty, obecnie przeżywa trudny okres. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje odległe 36. miejsce z dorobkiem zaledwie 88 punktów, co jest jednym z jego najsłabszych wyników w karierze.

Mimo wszystko Stoch wciąż stara się walczyć o jak najlepsze rezultaty. Podczas ostatniego konkursu w Sapporo pokazał przebłysk lepszej formy, zajmując 16. miejsce. Co więcej, był to jego najlepszy występ od dłuższego czasu – po raz pierwszy od niemal roku okazał się najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w zawodach Pucharu Świata. Choć nie było to miejsce, do jakiego przyzwyczaił kibiców, wynik ten dawał pewne nadzieje na poprawę dyspozycji.

Niestety nawet ten solidny występ nie przekonał sztabu szkoleniowego, by powołać Stocha na mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Trondheim. Trener kadry, Thomas Thurnbichler, podjął decyzję, że w Norwegii Polskę będą reprezentować Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł oraz Jakub Wolny. Oznacza to, że trzykrotnego mistrza olimpijskiego zabraknie na jednej z najważniejszych imprez sezonu, co jest sporym ciosem zarówno dla niego, jak i dla jego kibiców.

Decyzja o składzie na MŚ została podjęta na podstawie rankingu z Pucharu Świata oraz najlepszego indywidualnego wyniku w sezonie.
Kamil Stoch pokazał pewną poprawę w Sapporo, ale w rzeczywistości inni zawodnicy osiągnęli lepsze indywidualne wyniki w sezonie i znajdują się przed nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Poinformowałem Kamila o decyzji i powiedziałem mu, aby kontynuował treningi, ponieważ po mistrzostwach świata nadal istnieje szansa na zakwalifikowanie się do drużyny na ostatnią część sezonu.
Piotr Żyła jest obrońcą tytułu na małej skoczni, dlatego znalazł się w kadrze na mistrzostwa.
Powodem, dla którego zabieramy pięciu zawodników, jest to, że sztab trenerski chce stworzyć atmosferę pracy bez nadmiernej rywalizacji wewnętrznej. Poziom stresu na tak dużej imprezie i tak jest już wystarczająco wysoki - argumentował swoją decyzję Thomas Thurnbichler, cytowany przez Polski Związek Narciarski.

Teraz pojawiła się reakcja Kamila Stocha na brak powołania. Szkoleniowiec Polaków właśnie uchylił kulisy swojej decyzji.

ZOBACZ TEŻ: Tak podsumowali Szymona Marciniaka za granicą. Słowa o Polaku niosą się po świecie

Jest reakcja Kamila Stocha na brak powołania. Trener ujawnił kulisy decyzji

Thomas Thurnbichler w rozmowie z Polsatem Sport zdradził kulisy reakcji Kamila Stocha na brak powołania na mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Trondheim. Choć dla wielu kibiców decyzja o pominięciu jednego z najwybitniejszych polskich skoczków była dużym zaskoczeniem, sam zawodnik przyjął ją ze spokojem i zrozumieniem, choć nie obyło się bez rozczarowania.

Stoch, jako trzykrotny mistrz olimpijski, zawsze cechował się profesjonalizmem i klasą, co pokazał również w tej sytuacji. Doskonale zdaje sobie sprawę, że ranking Pucharu Świata nie kłamie, a jego 36. miejsce w klasyfikacji generalnej i skromne 88 punktów nie pozwalały na optymizm w kontekście powołania. Austriacki trener podkreślił, że Stoch w pełni rozumie swoją sytuację i wie, że w tym sezonie jego forma daleka jest od najlepszej.

Rozmawiałem zarówno z nim, jak i jego trenerem Michalem Doleżalem. Kamil przyjął to, jak na prawdziwego mistrza przystało – z klasą i zrozumieniem. Oczywiście, był rozczarowany. Każdy by był na jego miejscu. Zrozumiał jednak fakt, że klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie da się oszukać - powiedział Thomas Thurnbichler dla Polsatu Sport.