Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Stoch ledwo co wrócił do skakania, a tu takie wieści. Ekspert nie ma wątpliwości
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 20.01.2025 21:24

Stoch ledwo co wrócił do skakania, a tu takie wieści. Ekspert nie ma wątpliwości

Kamil Stoch
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Polscy skoczkowie zakończyli zeszłej niedzieli rywalizację w ramach Pucharu Świata w Zakopanem. Polscy kibice mogli być zadowoleni z postawy Pawła Wąska, który znów wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności. Do rywalizacji wrócił także Kamil Stoch, u którego doszło do pewnej zmiany. Szczególnie zauważył to jeden z ekspertów.

Kamil Stoch wrócił do rywalizacji w Pucharze Świata

Za nami weekend pełen emocji, ponieważ w Zakopanem odbyły się kolejne konkursy z cyklu Pucharu Świata. W piątek odbyły się kwalifikacje, w których Biało-Czerwoni zaprezentowali się na tyle dobrze, że udało im się awansować do niedzielnych zawodów. Mowa więc o: Dawidzie Kubackim, Pawle Wąsku, Kamilu Stochu, Jakubie Wolnym i Aleksandrze Zniszczole.

W sobotniej drużynówce wzięło udział czterech Polaków. Trener Thomas Thurnbichler musiał więc zrezygnować z jednego z naszych skoczków. Wybór padł na Jakuba Wolnego, który najsłabiej zaprezentował się w eliminacjach.

Ostatecznie reprezentacja Polski zajęła 5. miejsce w konkursie drużynowym Pucharu Świata w Zakopanem. Tuż przed nami byli Niemcy, a zawody wygrali Austriacy.

Naszym najlepszym skoczkiem, bez zaskoczenia okazał się Paweł Wąsek. W pierwszej serii skoczył na odległość 133 metrów. W drugiej odsłonie konkursu osiągnął jeszcze lepszy wynik i wylądował na 138 metrze.

Dzięki swoim świetnym skokom nie tylko dał naszej kadrze 5. miejsce, ale również zajął wysoką pozycję w nieoficjalnym rankingu indywidualnym.

W niedzielę mogliśmy jednak obejrzeć to, na co wszyscy czekali, a więc konkurs indywidualny w Zakopanem. Najpierw skakał Kamil Stoch, który wylądował na naprawdę dobrym 133 metrze.

Następny Dawid Kubacki wylądował na 132,5 metrze. Za chwilę Jakub Wolny został niestety zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon, a Aleksander Zniszczoł nie zdołał awansować do drugiej serii, z powodu zbyt słabego skoku. Wylądował na 127 metrze.

Na sam koniec polskich kibiców w radość wpędził Paweł Wąsek. 25-latek wylądował na 136 metrze, co dało mu 7. miejsce po pierwszej serii. Poza nim, do finału awansowali także Kamil Stoch i Dawid Kubacki.

Zapytali Flicka o bramkarza na mecz w LM. Nagle zaczął mówić o Szczęsnym, powiedział to wprost

Tuż po Pucharze Świata w Zakopanem u Kamil Stocha dostrzeżono zmianę

W decydującej serii nie popisali się jednak ani Kubacki, ani Stoch. Pierwszy z nich wylądował zaledwie na 120 metrze, a drugi - na 125,5 metrze. Swój rezultat poprawił jednak Paweł Wąsek, który osiągnął w finale 137 metrów. W tamtym momencie zajmował 1. miejsce.

Ostatecznie 25-letni skoczek zajął 5. miejsce, czym wyrównał swój najlepszy wynik w tym sezonie. Rywalizację wygrał Daniel Tschofenig.

Kamil Stoch uplasował się na 24. pozycji, a Dawid Kubacki - na 26. miejscu. Mimo to, można poczuć lekki optymizm, zwłaszcza w kwestii dyspozycji naszego mistrza olimpijskiego. Jednak, zdaniem eksperta Eurosportu Jakuba Kota, to cały czas jest za mało.

Szczerze mówiąc, myślałem, że Kamil będzie troszeczkę lepiej skakał. Nie chodzi o żadne słowa krytyki, tylko myślałem, że jak się "wypości", potrenuje w spokoju, to w Zakopanem będzie "gruba rura" w jego wykonaniu - mówił w rozmowie z Faktem.

ZOBACZ: Jest potwierdzenie ws. meczów Polaków w el. MŚ 2026. Wiadomo, gdzie zagrają

Ekspert nie ma wątpliwości ws. Stocha. Jest pozytywna zmiana

Za chwilę Jakub Kot podzielił się swoim spostrzeżeniem na temat Kamila Stocha. Zauważył on pozytywną zmianę u “Orła z Zębu”. Przyznał, że na twarz Stocha wrócił uśmiech, nawet po próbach, które kiedyś uznałby za fatalne. Zdaniem eksperta Eurosportu, jest to dobry znak.

Miejsce 24. nie może cieszyć, aczkolwiek ja zwrócę uwagę na coś innego. Widzieliśmy po skoku Kamila uśmiech na twarzy i to jest najważniejsze. Zawodnik sam po skoku czuje, czy coś zepsuł, czy wszystko zrobił tak, jak miał zrobić. Jeżeli Kamil jest zadowolony i uśmiechnięty, to znaczy, że wykonał swoją pracę. Na ten moment to jest miejsce 24. Ale najważniejsze, że skoki sprawiają mu radość

Jakub Kot postanowił również docenić dyspozycję Pawła Wąska, który w tym sezonie jest prawdziwym liderem polskiej kadry skoczków w Pucharze Świata.

Potwierdził, że należy do światowej czołówki. Fajnie, że idzie takimi kroczkami do przodu i wydaje się, że podium w jego przypadku, to tylko kwestia czasu. To może potrwać tydzień, może też trzy, ale na pewno doczekamy się go w top trzy - ocenił ekspert Eurosportu.

Kolejne zawody w sezonie odbędą się w Oberstdorfie. W piątek 24 stycznia odbędzie się oficjalny trening i kwalifikacje, w sobotę 25 stycznia pierwszy konkurs indywidualny, a dzień później drugi.