Polscy kibice mają powody do zachwytu, nie tylko z powodu występów naszej liderki rankingu WTA, Igi Świątek. Tym razem polskich fanów w ekstazę wprawiła Magdalena Fręch, która właśnie osiągnęła swój największy sukces w karierze. Wobec tych wydarzeń obojętna pozostać nie mogła raszynianka, której reakcja była tą jedyną słuszną w tym momencie.
To był emocjonujący finał turnieju WTA w Guadalajarze z udziałem Polki! Rozstawiona z numerem piątym Magdalena Fręch zaskoczyła wszystkich i sięgnęła po pierwsze trofeum w swojej karierze. Po wszystkim nasza zawodniczka zdobyła się na gest, po którym kibice zgromadzeni wokół kortu nie mogli powstrzymać się od braw.
Iga Świątek od ponad 2 lat znajduje się na samym szczycie, jeśli chodzi o światowy tenis. Dzięki jej grze kibice mogli przeżywać wiele chwil radości, ponieważ Polka przez długi czas nie miała sobie równych i zdobywała kolejne trofea. Od kilku miesięcy możemy obserwować jednak kryzys formy, który prawdopodobnie wynika z przeciążenia grą w kolejnych zawodach. Czy dłuższa przerwa Świątek od gry wydaje się nieunikniona?
Iga Świątek to aktualnie najlepsza tenisistka na świecie, która rządzi na światowych kortach. Ostatni czas jednak nie należy dla niej do najłatwiejszych, o czym świadczą ostatnie wyniki. Teraz, tuż przed zbliżającymi się zawodami WTA w Seulu, raszynianka podjęła trudną decyzję o rezygnacji ze startu.
Iga Świątek aktualnie przygotowuje się do zawodów rangi WTA 500 w Seulu. W międzyczasie toczy się batalia w ramach innego turnieju, a mianowicie w meksykańskiej Guadalajarze. Tam doszło do wręcz niepokojących scen z udziałem tenisistki, która niegdyś wygrywała z raszynianką. Teraz jednak kompletnie odebrało jej rozum.
Danielle Collins zasłynęła na igrzyskach olimpijskich po awanturze z Igą Świątek. Amerykanka oskarżał raszyniankę, a teraz przeżywa ogromny kryzys. Wstydliwa porażka 11. rakiety rankingu WTA.
Iga Świątek ma za sobą nieudane US Open. Polka miała walczyć o zwycięstwo, ale niestety odpadła w ćwierćfinale. W ostatnim czasie gra Polki zawodzi, co nie umyka uwadze ekspertów. Teraz jeden z dawnych mistrzów zdecydował się skomentować tenis w wykonaniu raszynianki. Nie zostawił na niej suchej nitki.
Od jakiegoś czasu widzimy mały regres w grze Igi Świątek. Może być on spowodowany wieloma czynnikami, a jednym z nich, być może najbardziej kluczowym, wydaje się po prostu przemęczenie. Zarówno raszynianka, jak i inni klasowi tenisiści wielokrotnie zwracali uwagę na napakowany po brzegi kalendarz spotkań. Teraz ESPN dotarło do badań, których wyniki dają do myślenia i być może wpłyną na zmianę zasad przez WTA i ATP.
Iga Świątek niedawno zakończyła swój kilkutygodniowy pobyt w USA. Polka najpierw wzięła udział w turnieju Cincinatti Masters, a następnie wielkoszlemowym US Open. Ostatnio 23-latka zdecydowała się na krótkie podsumowanie czasu spędzonego w Stanach w mediach społecznościowych. Uwagę internautów przykuł prezent, którym pochwaliła się raszynianka.
Iga Świątek ma za sobą nieudane US Open. Polka odpadła już w ćwierćfinale, a cały turniej wygrała Aryna Sabalenka. Dzięki temu Białorusinka znacząco zbliżyła się do raszynianki w rankingu WTA, a także wyprzedziła ją w innym zestawieniu. Jak się okazuje, nasza tenisistka spadła tam z podium!
Tegoroczne US Open nie poszło po myśli Igi Świątek. Polka odpadła już w ćwierćfinale, a z końcowego triumfu cieszyła się Aryna Sabalenka. Po zwycięstwie Białorusinka dodała na swoje media społecznościowe ciekawy film. Internauci aż huczą.
Tegoroczne US Open nie było udane dla Igi Świątek. Polka odpadła już w ćwierćfinale, a końcowy sukces wyszarpała sobie Aryna Sabalenka. Po zakończonym finale 23-latka pogratulowała rywalce, a teraz doczekała się odpowiedzi. Wystarczyły dwa słowa.
Iga Świątek tegoroczne US Open zakończyła na etapie ćwierćfinału. Niestety, kiepski wynik w amerykańskiej imprezie zwiastuje dla Polki bardzo niespokojne tygodnie. Turniej wygrała Aryna Sabalenka, która czai się za plecami Polki w wielu rankingach i zestawieniach. Jak się okazuje, dzięki ostatniemu zwycięstwu wyprzedzi raszyniankę w jednym z nich.
Iga Świątek i Aryna Sabalenka rywalizują ze sobą na korcie już od kilku lat. Póki co to Białorusinka goni Polkę w rankingu WTA, jednak przed nią jeszcze długa droga, by dogonić liderkę. Nieco bardziej zawodniczka z Mińska zbliżyła się dzięki wygranej w US Open. Wobec takiego stanu rzeczy obojętna nie była Świątek, która postanowiła zwrócić się do Sabalenki.
Wszystko jest już jasne, ponieważ US Open dobiegł końca. Zawody wygrała Aryna Sabalenka, która w finale pokonała pogromczyni Igi Świątek, a więc Jessicę Pegulę. Wiadomo również, jaki będzie miał wpływ ten wynik na pozycję Polki w jednym z rankingów. Także w tym najważniejszym, a więc WTA dojdzie do pewnych zmian.
Iga Świątek nie może zaliczyć ostatniego czasu do udanych. W ostatnim półfinałowym meczu US Open Polka nie była w stanie w żaden sposób przeciwstawić się świetnie dysponowanej Jessice Peguli. Wkrótce pojawiły się plotki, jakoby raszynianka miała zakończyć sezon wcześniej. Teraz te spekulacje postanowiła ukrócić sama Świątek, która jasno wyjawiła, jakie ma plany.
To nie jest, lekko mówiąc, najlepszy czas w karierze Huberta Hurkacza. Kontuzja, przegapione igrzyska olimpijskie, a także cały czas wisząca nad nim klątwa 2. rundy US Open. A to nie koniec złych wieści dla wrocławianina, ponieważ w środku nocy rozstrzygnęły się jego losy w rankingu ATP.
Niestety, ale Iga Świątek zakończyła swoją przygodę z tegorocznym US Open. 23-latka odpadła na etapie ćwierćfinału, przegrywając z szóstą rakietą świata, Jessicą Pegulą. Amerykanka bezlitośnie wykorzystała każdy błąd młodej raszynianki, pokonując ją w dwóch setach 6:2, 6:4. Niestety, ale tuż po spotkaniu Polka walczyła z potężnymi emocjami. Kamery zarejestrowały, co działo się w szatni tuż po bolesnej klęsce.
Iga Świątek niespodziewanie pożegnała się wczoraj z wielkoszlemowym turniejem US Open. Polska tenisistka przegrała w ćwierćfinale z Amerykanką Jessicą Pegulą i odpadła z rywalizacji. Po meczu światowe media nie szczędziły brutalnych słów pod adresem Świątek. Dobitnie podsumowano jej grę.
Tegoroczny US Open przechodzi powoli do kluczowej fazy. Przed zawodniczkami ćwierćfinałowe starcia. Z tego powodu w mediach pojawiają się coraz to nowe typowania na temat tego, kto stanie na najwyższym stopniu podium. Zdaniem jednej z polskich komentatorek nie będzie to ani Iga Światek, ani Aryna Sabalenka. Jej typ może zszokować wielu kibiców.
Iga Świątek wywalczyła awans do ćwierćfinału tegorocznego US Open. Zmierzy się w nim z amerykanką Jessicą Pegulą. Okazuje się, że tenisistka ma spore obawy przed spotkaniem z liderką rankingu WTA. Martwi ją pewna statystyka.
Iga Świątek zwyciężyła w czwartej rundzie US Open. Pokonanie Rosjanki Ludmiły Samsonowej zapewniło jej miejsce w ćwierćfinale turnieju. Okazuje się, że w trakcie meczu grę utrudniała jej nie tylko świetna forma rywalki. Na trybunach pojawił się bowiem wielki idol raszynianki, który nieco rozproszył liderkę rankingu WTA.
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału US Open. Polka pokonała Ludmiłę Samsonową, czym zapewniła sobie dalszy udział w turnieju. Tuż po spotkaniu raszynianka podeszła do zgromadzonych na Arthur Ashe Stadium kibiców, czym wzbudziła spore zainteresowanie mediów. Zdjęcie, które powstało chwilę później, zauroczyło tysiące internautów.
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału tegorocznego US Open. W czwartej rundzie Polka pokonała Ludmiłę Samsonową, czym zapewniła sobie kolejny występ na nowojorskich kortach. Tak o sukcesie Polki rozpisują się światowe media. Wyjątkowo szokuje opis spotkania, który na swojej stronie postanowili zamieścić organizatorzy.
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału tegorocznego US Open. Wszystko po przekonującym zwycięstwie z Ludmiłą Samsonową. Tuż po rozegranym meczu polska tenisistka udzieliła wywiadu, w którym odpowiedziała na kilka ważnych pytań. To, co wyznała, może zaskoczył wielu kibiców. Padły niespodziewane słowa.
Iga Świątek kontynuuje swój marsz po końcowy triumf w prestiżowym US Open. Raszynianka kilka dni temu bez większych problemów pokonała Anastazję Pawluczenkową 6:4, 6:2 i zameldowała się w czwartej rundzie wielkoszlemowego turnieju. Tam jej rywalką będzie wymagająca Rosjanka Ludmiła Samsonowa. Kilka godzin temu organizatorzy przekazali oficjalną wiadomość dotyczącą tego starcia. Polscy kibice będą mocno rozczarowani.
Iga Świątek w III rundzie turnieju wielkoszlemowego US Open pewnie pokonała Rosjankę Anastazję Pawluczenkową. Tuż po spotkaniu obie tenisistki spotkały się tradycyjnie przy siatce, aby podziękować sobie za mecz. Doszło do niecodziennej sytuacji.
Zapewne wiele osób pamięta starcie Igi Świątek z Julią Putincewą w ramach Wimbledonu. Wtedy to Polka nie tylko przegrała z Kazaszką, ale i dał o sobie znać jej porywczy charakter. Teraz w US Open ponownie dał o sobie znać jej nieokiełznany i wybuchowy temperament.