Sport.Goniec.pl > Tenis > Pogromczyni Igi Świątek przerwała milczenie. Ekspert nie mógł zareagować inaczej
Michał Pokorski
Michał Pokorski 05.02.2025 19:35

Pogromczyni Igi Świątek przerwała milczenie. Ekspert nie mógł zareagować inaczej

keys
fot. Ma Ping/Xinhua News/East News

Od zakończenia Australian Open minęło już sporo czasu, a tenisiści i tenisistki na całym świecie szykują się do kolejnych wyzwań. Teraz jednak Madison Keys postanowiła wrócić pamięcią do kortów Melbourne. Na jej słowa błyskawicznie zareagował jeden z ekspertów.

Iga Świątek przegrała z Madison Keys. Amerykanka pokonuje także Arynę Sabalenkę

Iga Świątek zakończyła swój udział w Australian Open na etapie półfinału, przegrywając z Madison Keys po niezwykle wyrównanym i emocjonującym meczu. Spotkanie obfitowało w zwroty akcji, a obie tenisistki zaprezentowały wysoki poziom, dostarczając kibicom niezapomnianych wrażeń.

Pierwszy set od początku był bardzo wyrównany. Świątek i Keys miały problemy z utrzymaniem własnego serwisu, co sprawiało, że dochodziło do częstych przełamań. Polka w kluczowym momencie miała szansę zamknąć partię, prowadząc 5:3 i mając piłki setowe, jednak nie wykorzystała okazji. Amerykanka skutecznie się obroniła, doprowadzając do remisu 5:5. Mimo tej straty Świątek zachowała zimną krew i ostatecznie zakończyła seta zwycięstwem 7:5, co pozwalało jej z optymizmem patrzeć na dalszą część rywalizacji.

Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Madison Keys zagrała niezwykle agresywnie, nie pozwalając Świątek na złapanie rytmu. Polka popełniała coraz więcej błędów, a jej rywalka pewnie punktowała, obejmując wysokie prowadzenie 5:0. Świątek zdołała ugrać tylko jednego gema, ale to nie wystarczyło, by odwrócić losy tej partii – Keys wygrała ją 6:1 i wyrównała stan meczu.

Decydujący set dostarczył największych emocji. Obie zawodniczki walczyły o każdy punkt, a napięcie rosło z każdym kolejnym gemem. Przy stanie 5:5 Świątek przełamała rywalkę i miała szansę na zakończenie spotkania przy własnym podaniu. Jednak Keys nie poddała się i zdołała wyrównać, doprowadzając do tie-breaka. W tej decydującej fazie spotkania emocje sięgnęły zenitu – wymiany były długie i widowiskowe, a każda piłka mogła przesądzić o losach meczu. Ostatecznie to Madison Keys lepiej wytrzymała presję, zwyciężając w tie-breaku 10:8 i zapewniając sobie awans do finału.

EN_01642667_1062.jpg
fot. WILLIAM WEST/AFP/East News

Pogromczyni Igi Świątek - Madison Keys, triumfowała później w wielkim finale Australian Open, pokonując Arynę Sabalenkę w emocjonującym pojedynku na najwyższym światowym poziomie. W pierwszym secie Amerykanka zaskoczyła rywalkę, wygrywając 6:3 dzięki pewnym i precyzyjnym zagraniom. Drugi set należał do Sabalenki, która dominowała swoją siłą i serwisem, wygrywając 6:2. Decydująca partia była niezwykle wyrównana, ale przy stanie 5:5 Keys przełamała liderkę rankingu WTA i zakończyła mecz wynikiem 7:5, odnosząc jedno z najważniejszych zwycięstw w swojej karierze.

Przyjaźniła się z Igą Świątek, a teraz wypaliła o niej bez ogródek w wywiadzie. Te słowa zaskoczyły kibiców

Życiowy sukces Madison Keys. Pogromczyni Świątek triumfuje

Finał Australian Open trwał ponad dwie godziny i był prawdziwym świętem tenisa, które zachwyciło zarówno ekspertów, jak i kibiców. Zarówno Keys, jak i Sabalenka pokazały niesamowitą wolę walki i umiejętności, tworząc spektakl, który na długo zapadnie w pamięci fanów tego sportu.

Tuż po finale Madison Keys nie kryła swojego wzruszenia wielkim sukcesem. Jeszcze na korcie powiedziała:

Po pierwsze, Aryna gra niewiarygodnie. Cieszę się, że w końcu cię “dopadłam”, ale to był niewiarygodny tenis. Jesteś tak trudna do grania. Gratulacje dla ciebie i twojej drużyny. - powiedziała zapłakana Madison Keys.

Z całego świata napłynęło do Amerykanki wiele gratulacji. Na słowa uznania zdecydowała się także Iga Świątek. Polka doceniła Keys i napisała na swoim Instagramie: 

Jaki niesamowity i inspirujący występ Madison. Gratulacje - napisała Iga Świątek.

keys.jpg
fot. screen Instagam/ @iga.swiatek

Teraz Madison Keys postanowiła kolejny raz wrócić pamięcią do swego wielkiego triumfu i szczerze go skomentowała. Jeden z ekspertów nie krył słów uznania.

ZOBACZ TEŻ: Zaskakujące fakty ws. przyszłości Szczęsnego ujrzały światło dzienne. Wszystko tuż przed kluczowym meczem

Madison Keys szczerze o presji mentalnej. Ekspert nie pozostał obojętny

Madison Keys od zawsze była uznawana za ogromny talent, jednak nigdy nie potrafiła w pełni przełożyć go na wielkie sukcesy. Amerykanka przez lata zmagała się z problemami mentalnymi, które często stawały jej na drodze do zwycięstw. Brak stabilności i nadmierna presja sprawiały, że w decydujących momentach nie potrafiła pokazać pełni swoich umiejętności. Dopiero triumf w Australian Open w styczniu tego roku okazał się przełomowy – to największe osiągnięcie w jej karierze, które może oznaczać koniec trudnych lat i początek nowego etapu.

Kilka dni po zwycięstwie Keys wróciła myślami do tego, czego dokonała na kortach w Melbourne. W rozmowie z jednym z branżowych portali przyznała, że przez lata jej największym problemem było nakładanie na siebie zbyt dużej presji. Często paraliżował ją strach przed porażką, przez co nie była w stanie grać na luzie i czerpać radości z tenisa.

Musiałam spojrzeć w lustro i popracować nad wewnętrzną presją. Od najmłodszych lat czułam, że jeśli nie zatriumfuję podczas Wielkiego Szlema, nie sprostam oczekiwaniom innych ludzi. To był wielki ciężar (…)

Doszłam do momentu, w którym byłam dumna z siebie i mojej kariery - niezależnie od wielkoszlemowego sukcesu. Nie potrzebowałam tego, żeby czuć, że zasługuję na bycie wymienianą wśród świetnych tenisistek. Wreszcie uwolniłam się od wewnętrznego dialogu. To pozwoliło mi wyjść na kort, pokazać świetną grę i wygrać (…) - mówiła w rozmowie z portalem tennis365.

Jej słowa skomentował były brytyjski tenisista i ekspert Tim Henman, który podkreślił, jak wielkie znaczenie ma ten triumf. Jego zdaniem wygrana Keys to jedno z najważniejszych zwycięstw wielkoszlemowych ostatnich lat, a jej historia może być inspiracją dla wielu zawodników, którzy borykają się z podobnymi trudnościami. Henman zaznaczył, że Amerykanka pokazała ogromną determinację i dojrzałość, co może być początkiem jej drogi do jeszcze większych sukcesów.

To po prostu niesamowita historia. Mówiono o niej jako o przyszłej mistrzyni, odkąd miała 14 lat. Do tego dochodziła ogromna presja, którą sama na siebie narzucała. Myślę, że obserwowanie, jak wreszcie udało jej się to wszystko połączyć sprawia, że mówimy o jednym z najpopularniejszych triumfów wielkoszlemowych w ostatnich latach - powiedział ekspert dla portalu talkSPORT.