Adam Małysz po latach wrócił na skocznię. Nagranie ze skoku legendy już niesie się po sieci

Adam Małysz to absolutna legenda krajowego sportu. Prezes PZN-u oficjalną karierę zakończył 20 marca 2011 roku w słoweńskiej Planicy. Od tamtej pory kibice nie obejrzeli go na skoczni. Tymczasem wczoraj w Zakopanem oddał kolejne próby. Nagranie jest hitem.
Adam Małysz to legenda krajowego sportu
Adam Małysz to jeden z najwybitniejszych sportowców w historii Polski, który na zawsze zapisał się w świadomości kibiców i historii skoków narciarskich. Jego niezwykłe osiągnięcia sprawiły, że przez lata był symbolem narodowej dumy i inspiracją dla kolejnych pokoleń młodych skoczków. 46-latek ma na swoim koncie aż cztery tytuły mistrza świata, cztery Kryształowe Kule dla najlepszego zawodnika sezonu oraz trzy srebrne medale igrzysk olimpijskich. Jego fenomenalne występy na przełomie XX i XXI wieku przyczyniły się do powstania prawdziwej „Małyszomanii”, która na lata zdominowała polski sport i rozpaliła w rodakach pasję do skoków narciarskich.
Małysz swoją karierą pokazał, że determinacja, ciężka praca i pasja mogą prowadzić na sam szczyt. Jego styl lotu i wyjątkowa technika sprawiały, że na skoczni rywalizował z najlepszymi i wielokrotnie udowadniał swoją klasę. Po zakończeniu kariery w 2011 roku nie odsunął się od sportu. Przez lata pełnił funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, a od 2022 roku sprawuje funkcję prezesa PZN. Jego doświadczenie i wiedza mają ogromny wpływ na rozwój tej dyscypliny w Polsce, a jego wkład w sukcesy polskich skoczków pozostaje nieoceniony.
Właśnie dotarły najnowsze wieści ws. odejść z Barcelony. Wiadomo, co z Lewandowskim i SzczęsnymAdam Małysz po karierze sportowej
Po zakończeniu imponującej kariery skoczka narciarskiego, Adam Małysz nie zniknął z życia publicznego ani sportowego. Wręcz przeciwnie – chwytał się wielu nowych wyzwań i z powodzeniem rozwijał się w różnych dziedzinach. Już w 2011 roku postanowił spróbować swoich sił w sportach motorowych, co dla wielu fanów było dużym zaskoczeniem. Rok później zadebiutował w prestiżowym Rajdzie Dakar, gdzie reprezentował Polskę w wymagających, pustynnych warunkach.
Jego przygoda z rajdami trwała do 2016 roku, kiedy to postanowił zakończyć karierę kierowcy i poświęcić się pracy organizacyjnej. W tym samym roku objął stanowisko dyrektora-koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. Przez kolejne lata aktywnie wspierał rozwój tych dyscyplin, dzieląc się swoim doświadczeniem i wiedzą z młodszymi pokoleniami sportowców.
W 2022 roku Adam Małysz objął jedno z najważniejszych stanowisk w polskim sporcie – został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Jako 46-latek kontynuuje swoją misję wspierania i rozwijania polskich sportów zimowych, a jego zaangażowanie i autorytet sprawiają, że wciąż jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych postaci w kraju.
Oprócz tego latem 2024 roku poprowadził nawet program śniadaniowy w telewizji TVN.
Teraz po ponad dekadzie od zakończenia sportowej kariery Adam Małysz postanowił wrócić na skocznię. Jego próba jest hitem sieci.

ZOBACZ TEŻ: Właśnie dotarły najnowsze wieści ws. odejść z Barcelony. Wiadomo, co z Lewandowskim i Szczęsnym
Adam Małysz wrócił na skocznię
Wczorajszy dzień na Wielkiej Krokwi w Zakopanem obfitował nie tylko w sportowe emocje, ale i nostalgiczne momenty. Wszystko za sprawą wyjątkowego wydarzenia – konkursu Red Bull Skoki w Punkt, który przyciągnął nie tylko fanów skoków narciarskich, ale i miłośników dobrej zabawy oraz widowiskowych atrakcji towarzyszących.
Zanim zawodnicy przystąpili do rywalizacji w głównej części imprezy, kibice mieli okazję zobaczyć coś absolutnie wyjątkowego – podróż w czasie do złotej ery skoków narciarskich. Na specjalnie przygotowanej, mobilnej skoczni pojawiły się dwie legendy tej dyscypliny: Adam Małysz i Martin Schmitt. Obaj, mimo upływu lat, zdecydowali się po raz kolejny wpiąć narty i stanąć twarzą w twarz w symbolicznej rywalizacji, która jeszcze kilkanaście lat temu rozgrzewała kibiców do czerwoności.
Emocje sięgnęły zenitu, gdy Adam Małysz ustawił się na miniaturowym rozbiegu. Publiczność wstrzymała oddech, widząc ponownie swojego mistrza w akcji – nawet jeśli tym razem nie chodziło o wielką skocznię, a raczej o żartobliwy akcent imprezy. 47-letni Małysz ruszył z rozbiegu, ale niestety, tym razem jego skok nie zakończył się idealnym lądowaniem. Przeleciał symboliczne kilka metrów i z impetem upadł na pośladki, a następnie plecy, uderzając głową o zeskok. Na szczęście wszystko zakończyło się bez poważnych konsekwencji, a sam mistrz przyjął całą sytuację z charakterystycznym dystansem i uśmiechem.
Później było już zdecydowanie lepiej. Jego kolejny skok zakończył się już symbolicznym telemarkiem.
Dla kibiców był to bezcenny moment – nie tylko pełen śmiechu i dobrej zabawy, ale też wzruszenia. Choć lata lecą, legenda Adama Małysza wciąż budzi emocje, a jego obecność na skoczni – nawet tej najmniejszej – to zawsze coś wyjątkowego.




































