Zaskakujące fakty ws. przyszłości Szczęsnego ujrzały światło dzienne. Wszystko tuż przed kluczowym meczem
Wojciech Szczęsny jest zawodnikiem FC Barcelony od października 2024 roku, ale ma za sobą dopiero pięć rozegranych spotkań. Polak został zakontraktowany awaryjnie przez Dumę Katalonii, z powodu kontuzji Marca Andre ter Stegena. Choć 34-latek miał spędzić w Hiszpanii tylko kilka miesięcy, to nowe fakty zmieniają nieco spojrzenie na tę sprawę. Najnowsze ustalenia potwierdził zaufany człowiek klubu ze stolicy Katalonii
Wojciech Szczęsny w FC Barcelonie. Wzloty i upadki Polaka
Wojciech Szczęsny, oficjalnie zawodnik FC Barcelony od października 2024 roku, na swoją pierwszą szansę musiał czekać aż do stycznia 2025 roku. Przez kilka miesięcy pełnił rolę rezerwowego dla Iñakiego Peñi, który początkowo cieszył się pełnym zaufaniem trenera Hansiego Flicka. Jednak spadek formy Hiszpana otworzył drzwi dla polskiego bramkarza.
ZOBACZ: Tak UEFA potraktowała Szymona Marciniaka. Pierwsza taka sytuacja od dawna
Szczęsny zadebiutował w Pucharze Króla, a następnie pojawił się w Superpucharze Hiszpanii. W półfinale zaprezentował się znakomicie, ale finał zakończył się dla niego dramatycznie – faul na Kylianie Mbappé przyniósł mu czerwoną kartkę, ale Barcelona zdołała wygrać z Realem Madryt.
W Lidze Mistrzów pierwszy występ Polaka przypadł na mecz z Benficą Lizbona. Choć początek był obiecujący, Szczęsny zaliczył trudną pierwszą połowę, popełniając dwa karygodne błędy, które przyczyniły się do prowadzenia rywali 3:1. Po przerwie Barcelona odrobiła straty, a polski bramkarz zrehabilitował się w kluczowym momencie, broniąc sytuację sam na sam z Angelem Di Marią. Jego interwencja pozwoliła drużynie na decydującą kontrę zakończoną zwycięskim golem Raphinhi, co przypieczętowało spektakularne zwycięstwo 5:4.
Mimo wcześniejszych potknięć, Hansi Flick wciąż wierzył w umiejętności Szczęsnego i wystawił go w meczu ligowym przeciwko Valencii. Barcelona rozbiła rywali 7:1, jednak polski bramkarz nie uniknął błędu. W 33. minucie, przy stanie 4:0, źle ocenił sytuację i sfaulował Hugo Duro w polu karnym. Arbiter początkowo wskazał na "jedenastkę", ale po analizie VAR anulował decyzję, dostrzegając wcześniejszy faul zawodnika Valencii.
Choć rzut karny nie został ostatecznie podyktowany, hiszpańskie media szeroko komentowały interwencję Szczęsnego, podkreślając jego niepewność i kolejne błędy. Mimo wysokiej wygranej Barcelony, występ Polaka pozostawił pewne wątpliwości, zwłaszcza w kontekście dalszego zaufania, jakim darzy go Hansi Flick.
Nie żyje utytułowany polski sportowiec. Został potrącony przez samochód podczas treninguWojciech Szczęsny z kolejną szansą. Polak zagra przeciwko Atalancie Bergamo w Lidze Mistrzów
Choć Wojciech Szczęsny nie zaliczył najlepszego początku w barwach Barcelony, Hansi Flick wciąż darzy go zaufaniem i konsekwentnie na niego stawia. Niemiecki szkoleniowiec niedawno potwierdził, że to właśnie Polak stanie między słupkami w najbliższym meczu.
Zarówno on jak i Inaki są świetnymi bramkarzami. Decydujemy o obsadzie bramki wraz ze sztabem, to moja praca oraz pozostałych trenerów, dzisiaj wybraliśmy Wojtka i była to właściwa decyzja. Szczęsny zagra w następnym meczu z Atalantą - zapowiedział Hansi Flick kilka dni temu.
Starcie FC Barcelony z Atalantą Bergamo rozpocznie się dziś o 21:00 i będzie miało ogromne znaczenie w kontekście układu tabeli. Duma Katalonii walczy o utrzymanie się w ścisłej czołówce, a włoska drużyna mocno naciska i może sprawić niespodziankę.
Dla 34-letniego bramkarza to niezwykle istotny sprawdzian – być może nawet ostatnia szansa na przekonanie do siebie kibiców oraz zagwarantowanie sobie miejsca w wyjściowym składzie na dłużej.
Co ciekawe, tuż przed meczem pojawiły się interesujące doniesienia dotyczące przyszłości Polaka. Coraz więcej wskazuje na to, że Szczęsny może pozostać w Barcelonie na dłużej!
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek pod lupą, dziennikarze ogłaszają "prawdę" ws. Polki. A jednak, postawili sprawę jasno
Nowe informacje ws. przyszłości Wojciecha Szczęsnego. Polak zostanie w FC Barcelonie na dłużej?
Obecna umowa Wojciecha Szczęsnego z FC Barceloną obowiązuje tylko do końca czerwca 2025 roku, co rodzi wiele spekulacji na temat jego przyszłości w klubie. Choć przedłużenie kontraktu jest możliwe, ostateczna decyzja zależy zarówno od samego zawodnika, jak i oceny jego formy przez sztab szkoleniowy.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Polak pożegna się z Barceloną po zakończeniu sezonu, zwłaszcza że do gry ma wrócić kontuzjowany Marc-André ter Stegen. W związku z tym pojawiło się wiele plotek transferowych dotyczących obsady bramki Blaugrany – w tym doniesienia o zainteresowaniu Marcinem Bułką. Choć mówiło się o intensywnych poszukiwaniach nowego bramkarza, najnowsze informacje rzucają na sprawę zupełnie inne światło.
Jak podaje użytkownik o pseudonimie Sergi228 (cytowany przez Interia Sport), Barcelona rozpoczęła negocjacje z Wojciechem Szczęsnym w sprawie przedłużenia kontraktu do końca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok. Doniesienia te wydają się wiarygodne, ponieważ Sergi228 jest zagorzałym kibicem Dumy Katalonii i posiada status Socio – czyli członka klubu, aktywnie uczestniczącego w jego życiu. W przeszłości to właśnie on jako pierwszy informował m.in. o zakontraktowaniu Ronalda Araujo.
Czy Szczęsny faktycznie zostanie w Barcelonie na dłużej? Najbliższe tygodnie powinny przynieść odpowiedź na to pytanie, jednak wiele zależeć będzie od najbliższej formy piłkarza.