Kilkukrotnie uderzał w Świątek, a teraz się tłumaczy. Wszystko po nieudanym Australian Open
Australian Open zakończyło się niecały tydzień temu. Udział w nim brał tenisista, który nie miał w ostatnim czasie litości w mediach dla Igi Świątek. W trakcie Wielkiego Szlema jednak się skompromitował. Po wszystkim zwrócił się do wszystkich z wyjaśnieniami.
Uderzał w Świątek, teraz uzyskał kompromitujący wynik w Australian Open
Za nami Australian Open 2025. W tegorocznej rywalizacji ujrzeć mogliśmy wiele uznanych tenisistek i tenisistów, w tym oczywiście Igę Świątek. O ile ostateczne rozstrzygnięcia wśród mężczyzn nie były aż tak zaskakujące, tak wśród kobiet już owszem.
Nie zabrakło jednak zaskoczeń w męskiej edycji Australian Open. Przede wszystkim jednak, mieliśmy okazję zobaczyć bezpośrednie starcie Carlosa Alcaraza (3. ATP) z Novakiem Djokoviciem (6. ATP). Pojedynek był zacięty, a po pierwszym secie prowadził Hiszpan. W kolejnych trzech lepszy okazał się jednak legendarny Serb, który awansował ostatecznie do półfinału.
Tam rywalizował z Alexandrem Zverevem (2. ATP). Niestety, po przegranym pierwszym secie Djoković skreczował. Tym samym, w finale Niemiec zmierzył się z obrońcą tytułu, liderem rankingu ATP Jannikiem Sinnerem.
W decydującym starciu bezkonkurencyjny był Włoch. Wygrał on 6:3, 7:6, 6:3 i zgarnął drugi triumf w Australian Open z rzędu.
U pań nie zabrakło zaskakujących rozstrzygnięć. W półfinale Iga Świątek rywalizowała z późniejszą triumfatorką, Madison Keys. Raszynianka miała w pewnym momencie piłkę meczową, której jednak nie zdołała wykorzystać. Wykorzystała to Amerykanka, która w tegorocznym Australian Open nie dała się faworytkom do triumfu. W finale okazała się lepsza od Aryny Sabalenki i zgarnęła pierwszy wielkoszlemowy tytuł w karierze.
W Australian Open grał również tenisista, który jeszcze niedawno podpadł niemalże wszystkim polskim kibicom. Sam jednak uzyskał dosyć kompromitujący go wynik.
Gdzie Szczęsny i Pena się "biją", tam trzeci skorzysta? Flick znów zaskoczył, kibice łapią się za głowyWrócił po ciężkiej kontuzji i obrażaniu Świątek. W Australian Open mu nie poszło
A mowa o australijskim zawodniku Nicku Kyrgiosie. Znany jest ze swojego kontrowersyjnego stylu wypowiedzi, o czym przekonała się niedawno m. in. Iga Świątek. Być może jednak chciał, żeby ludzie szybko sobie o nim przypomnieli, ponieważ przez długi czas zmagał się z ciężką kontuzją.
Nick Kyrgios wrócił do rywalizacji po blisko dwóch latach. W ciągu ostatnich dwóch sezonów rozegrał zaledwie jeden mecz w ramach ATP. Było to w trakcie turnieju w Stuttgarcie w czerwcu 2023 roku, jednak wówczas przegrał od razu. Z powodu absencji aktualnie klasyfikowany jest na odległym, 1092. miejscu w rankingu ATP.
A co właściwie stało za przyczyną nieobecności Australijczyka? Otóż, zawodnika przez całą karierę dręczą kontuzje. W końcu zdecydował się przejść operację kolana i nadgarstka. Były nawet plotki o zakończeniu przez niego kariery, jednak, jak widać, na to się nie zanosi.
Dzięki zaproszeniu od organizatorów Nick Kyrgios miał okazję wystąpić w Australian Open. Obyło się jednak bez sensacji, ponieważ kontrowersyjny tenisista odpadł już w 1. rundzie. Przegrał on z Brytyjczykiem Jacobem Fearnleyem 0:3 i szybko pożegnał się z rywalizacją w Melbourne. Nie poradził sobie także w deblu, gdzie odpadł na tym samym etapie.
Ostatnio Australijczyk przerwał milczenie ws. swojego nieudanego występu w Wielkim Szlemie. Okazuje się, że doskwiera mu kolejna kontuzja.
ZOBACZ: Wstrząs po decyzji ws. Szczęsnego. Rywal Polaka nie wytrzymał, szykuje się zwrot akcji
Australijczyk tłumaczy się po przegranej w Australian Open
Nick Kyrgios znany jest ze swojego ciętego języka. Ostatnio zrobiło się o nim głośno, kiedy Iga Świątek ogłosiła wszystkim, że wykryto u niej doping. Chcąc być transparentna, podjęła bezzwłoczne działania z ITIA, w celu udowodnienia swojej niewinności. Z pokorą poddała się karze miesiąca zawieszenia, a także zwróciła pieniądze zarobione podczas WTA Cincinnati.
Nie wszystkim jednak wystarczają obszerne wyjaśnienia raszynianki. Jednym z jej przeciwników w tym temacie jest właśnie Nick Kyrgios. Australijski tenisista uderzał w 23-latkę, sugerując, że ta używa wymówek, by się wybielić.
Wymówką, której wszyscy możemy użyć, jest to, że nie wiedzieliśmy. Po prostu nie wiedzieliśmy. Profesjonaliści na najwyższym poziomie sportu mogą teraz po prostu powiedzieć „nie wiedzieliśmy” - napisał Nick Kyrgios na X.
Takich wpisów na profilu Kyrgiosa jest więcej. Przede wszystkim, przekazywał on dalej posty na temat dopingu w tenisie, wszystko tuż po tym, jak o swoim przypadku powiedziała Świątek. Jasne było więc, że pośrednio ma on pretensje do Polki.
Nasz sport jest ugotowany - napisał Kyrgios w innym wpisie, przekazując dalej publikację innego użytkownika, który wyśmiał wręcz jednomiesięczne zawieszenie dla Igi Świątek.
Kyrgios uderzał również w Jannika Sinnera, u którego jakiś czas temu również wykryto niedozwoloną substancję w organizmie. Jak wykazano, dostała się ona tam przez jego fizjoterapeutę, który wtarł w ciało Włocha skażony preparat. Było to jednak działanie nieświadome.
Australijczyk odgrażał się więc na antenie podcastu “Nothing Major”, że jeśli spotka się na korcie z liderem rankingu ATP, to sprawi, że cały szacunek do niego zniknie.
Jeśli dane będzie nam ze sobą zagrać, po prostu sprawię, że każda osoba z tłumu na niego naskoczy. Cały szacunek pójdzie w zapomnienie. Zamienię to w absolutny rozgardiasz. I zrobię wszystko, żeby wygrać - odgrażał się Kyrgios. Jak jednak wiemy, do pojedynku nie doszło.
Ostatnio, na swoim InstaStory Australijczyk postanowił zwrócić się do swoich fanów po tym, jak odpadł w 1. rundzie Australian Open. Zawodnik zdradził, że zmaga się z kolejną kontuzją. Okazało się, że Kyrgios, podczas Australian Open cierpiał z powodu naderwania mięśni brzucha.
To był zły czas, ponieważ zmagałem się z czterocentymetrowym naderwaniem/naciągnięciem mięśni brzucha. Zrobię wszystko, by wrócić do zdrowia i przygotować się do następnych imprez - napisał na InstaStory tenisista.
Wspomniał również, kiedy wróci na kort. Oznajmił, że kibice zobaczą go, przy okazji zmagań w Indian Wells, które odbędą się w dniach 2-16 marca.