Adam Małysz, mimo zdobytego przez Dawida Kubackiego medalu, jest w morowym nastroju. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że stwierdził "dużą porażkę" w kwestii polskich skoków. Co dokładnie miał na myśli?Tegoroczne zawody Pucharu Świata nie nastrajały pozytywnie przed igrzyskami. Wydawało się, że kadrowicze w ogóle nie będą mieli szans w zawodach przy bardzo mocnych Niemcach, Austriakach i Norwegach. Ostatecznie w treningach i w zawodach na normalnym obiekcie Polacy radzili sobie bardzo dobrze. Gorsze wyniki zanotowały jednak skoczkinie.
Czy Kamil Stoch i Piotr Żyła po obecnym sezonie wybiorą się na sportową emeryturę? Stanowisko w sprawie zajął Adam Małysz, który w rozmowie z TVP Sport zdradził, co niepokoi go najbardziej w kontekście potencjalnego zakończenia karier przez naszych skoczków.Kamil Stoch i Piotr Żyła nie należą już do najmłodszych skoczków. Nasi mistrzowie mają odpowiednio 34 i 35 lat, co sprawia, że już niedługo mogą zdecydować się zakończyć pełne sukcesów kariery sportowe.
Kilka dni temu, podczas treningu, Kamil Stoch doznał kontuzji kostki, co uniemożliwiło mu powrót do rywalizacji w Pucharze Świata. Istniały obawy, że sportowiec nie wystartuje także w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Adam Małysz postanowił uspokoić fanów informując, że skoczek narciarski szybko powraca do zdrowia.Kamil Stoch pozostaje pod opieką specjalistów. Z informacji przekazanych przez Adama Małysza wynika, że rehabilitacja daje znakomite efekty. Tempo regeneracji organizmu sportowca zaskoczyło nawet lekarzy.
Za dwa tygodnie wystartują igrzyska olimpijskie w Pekinie. Wydarzenie odbędzie się w rygorystycznym reżimie sanitarnym. Adam Małysz nie ukrywa zaniepokojenia działaniami Chińczyków. - Wszyscy są przerażeni tym, jak to ma tam funkcjonować - zdradził.Ostatnie problemy, które dotknęły reprezentację Polski w związku z pozytywnymi wynikami koronawirusa wśród zawodników, wywołały niepokój sztabu szkoleniowego i władz Polskiego Związku Narciarskiego. Na kwarantannie wylądował Dawid Kubacki.
Już wiadomo, kiedy Kamil Stoch wróci do Pucharu Świata w skokach narciarskich. Adam Małysz podał, że ta data nadejdzie już niedługo. Fani wyczekują jak na szpilkach, a zawodnik ma być już w pełni gotowy do rywalizacji. Turniej Czterech Skoczni nie poszedł po myśli podopiecznych Michala Doležala. Największe nadzieje zawiodły, a sportowcy nie byli sami z siebie zadowoleni, widząc styl swoich skoków oraz, przede wszystkim, odległości. Czy w najbliższych konkursach uda im się poprawić błędy?
Adam Małysz, który był gościem programu "3. seria" w TVP Sport zasugerował, że Kamil Stoch może zostać wycofany z Turnieju Czterech Skoczni. Były skoczek narciarskich zapowiedział, że ostateczna decyzja zapadnie w niedzielę.W ostatnich tygodniach polscy skoczkowie narciarski mają poważne problemy z formą. W środowym konkursie w Oberstdorfie do serii finałowej awansował jedynie Dawid Kubacki. Sytuacja jest na tyle poważna, że Adam Małysz publicznie rozważał korzyści, które mogłyby wyniknąć ze zmiany trenera.
Adam Małysz od ponad 20 lat jest jedną z najpopularniejszych postaci w Polsce. Jednak nie wiele osób wie, że "Orzeł z Wisły" jest innego wyznania niż większość Polaków, a nawet innego niż swoja żona. Jak przyznał, to powoduje niewielkie różnice w obchodzeniu świąt Bożego Narodzenia.Adam Małysz swoją popularność zyskał na przełomie XX i XXI wieku. Od tamtego czasu kibice stale śledzą niemal jego każdy krok. Obecnie dzięki mediom społecznościowym, w których "Orzeł z Wisły" chętnie się udziela, jest to jeszcze łatwiejsze.
Adam Małysz przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni sceptycznie patrzy na formę naszych reprezentantów. Na zawody na pewno pojedzie trójka: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Paweł Wąsek. Trener Michal Doleżal do Niemiec i Austrii chce zabrać jeszcze trzech innych zawodników. - Nikogo więcej bym nie zabrał - stwierdził Małysz.Adam Małysz od początku sezonu ma masę powodów do zmartwień, szczególnie jeżeli chodzi o formę naszych skoczków narciarskich. Biało-Czerwoni poza nielicznymi wyjątkami jak Kamil Stoch i Paweł Wąsek w ostatnich tygodniach zawodzą na całej linii.
Adam Małysz dyrektor koordynator w Polskim Związku Narciarskim stracił cierpliwość po kolejnym nieudanym występie Biało-Czerwonych w Pucharze Świata. Najmocniej oberwało się Dawidowi Kubackiemu, którego forma niepokoi najbardziej. - W tej chwili go nie ma - powiedział Małysz o naszym mistrzu świata.Adam Małysz jako dyrektor koordynator do spraw skoków Narciarskich ma o czym myśleć na początku sezonu. Od startu rywalizacji w Pucharze Świata poza Kamilem Stochem nasi skoczkowie spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Adam Małysz zabrał głos po kolejnym bardzo słabym konkursie polskich skoczków. Podczas dzisiejszego konkursu w Engelbergu w drugiej serii zmagań obejrzeliśmy skoki wyłącznie Kamila Stocha.Reprezentanci Polski po raz kolejny nie popisali się formą i ponownie pokazali, że początkowa faza tegorocznego pucharu świata w skokach narciarskich nie należy do najlepszych. Chociaż mały promyk nadziei dawały kwalifikacje, przez które przebrnęli wszyscy Polacy, poza Piotrem Żyłą, to ostateczne rezultaty są wręcz kompromitujące.Dawid Kubacki, Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Andrzej Stękała zajęli odpowiednio 48., 45., 44. i 35. miejsce, co oznacza, że wszyscy zakończyli udział w konkursie na pierwszej serii. Kamil Stoch dzięki dwóm skokom na odległość 133,5 m uplasował się na 6. miejscu.
Turniej Czterech Skoczni rusza za niewiele ponad dwa tygodnie. Przed rozpoczęciem rywalizacji niemieckie władze podjęły kuriozalną decyzję w sprawie testów na koronawirusa. Głos w sprawie zabrał Adam Małysz, który nie pozostawił suchej nitki na organizatorach. - To jest nabijanie kasy- grzmi legendarny polski skoczek.Turniej Czterech Skoczni w tym roku będzie obchodził jubileusz. Zbliżająca się edycja będzie już 70. w historii. Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem się kwalifikacji organizatorzy podjęli decyzję, która wzbudziła wielkie kontrowersje.