Adam Małysz nie ma złudzeń. "Stwierdzamy dużą porażkę"
Adam Małysz, mimo zdobytego przez Dawida Kubackiego medalu, jest w morowym nastroju. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że stwierdził "dużą porażkę" w kwestii polskich skoków. Co dokładnie miał na myśli?
Tegoroczne zawody Pucharu Świata nie nastrajały pozytywnie przed igrzyskami. Wydawało się, że kadrowicze w ogóle nie będą mieli szans w zawodach przy bardzo mocnych Niemcach, Austriakach i Norwegach. Ostatecznie w treningach i w zawodach na normalnym obiekcie Polacy radzili sobie bardzo dobrze. Gorsze wyniki zanotowały jednak skoczkinie.
Adam Małysz gorzko o polskich skokach narciarskich
Adam Małysz nie jest zadowolony z tegorocznych wyników polskich skoczków. W sezonie olimpijskim liczono na ogromne sukcesy i odnalezienie młodych, błyszczących talentów, które poprowadzą kadrę po zakończeniu przez Kamila Stocha, Piotra Żyłę czy Dawida Kubackiego ich karier.
Gromy posypały się na Michala Doleżala, trenera polskiej kadry. W tym sezonie w Pucharze Świata wciąż skaczą głównie weterani i całej kadrze nie wychodzi to zbyt dobrze. Najwyżej sklasyfikowany w PŚ jest Kamil Stoch i zajmuje 20. miejsce.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
- Na pewno będą rozmowy odnośnie decyzji, które podejmowali trenerzy. Związek będzie przede wszystkim wymagać raportu z tego, co się wydarzyło przed igrzyskami. Skąd taki spadek formy? Skąd poszczególne działania? Jednak nie będziemy podejmować pochopnych kroków - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Adam Małysz.
Przede wszystkim Małysza martwi brak postępu o młodych skoczków. Jeszcze niedawno wszyscy regularnie punktowali, a teraz młodsi zawodnicy są w zapaści.
- Na to chcemy położyć szczególny nacisk. Musimy wiedzieć, jaki jest plan w tym zakresie. W zeszłym sezonie połączenie kadr funkcjonowało super. Przecież jedenastu naszych skoczków punktowało. W tym roku stwierdzamy dużą porażkę. Nie mówię tylko o podstawowej kadrze, ale znacznie większej liczbie naszych skoczków, która nie odnosiła sukcesów - podkreślił Małysz.
Nowy trener na horyzoncie?
Pojawiły się pogłoski mówiące o tym, że miejsce Michala Doleżala zająć może nowy trener. Spekulanci podają w tej roli legendarnego fińskiego szkoleniowca, który prowadził w latach świetności kadrę Norwegów - Mikę Kojonkoskiego.
Adam Małysz jak na razie nie potwierdził tej informacji. Jak twierdzi, ten pomysł nie był w ogóle dyskutowany przez związek, a w najbliższym czasie będą trwały dyskusje nad tym, jak wyglądać będzie dalsza praca Doleżala w kadrze Polski.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Dawid Kubacki odbierze brązowy medal. O której i gdzie oglądać transmisję?
Pekin 2022. Kamil Stoch skomentował dzisiejszy konkurs. "Przespaliśmy okres"
Pekin 2022. Kubacki mógł zostać zdyskwalifikowany. Niebywały powód
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Wirtualna Polska