Kamil Stoch w ogniu krytyki. Adam Małysz się nie patyczkował

Kamil Stoch nie ma dobrego czasu

- Pamiętam słowa Jasia Blecharza, psychologa współpracującego z kadrą w czasach moich startów: "Trzeba odciąć głowę, żeby tułów mógł skakać" - wspominał Adam Małysz.

Legenda polskich skoków odniosła się do słabszej dyspozycji Kamila Stocha, który w ostatnich tygodniach notuje gorsze wyniki. Jeszcze w trakcie trwania Turnieju Czterech Skoczni, forma polskiego skoczka wydawała się zmierzać w dobrym kierunku utrzymując tendencję zwyżkową.

Kamil Stoch regularnie znajdował się w pierwszej dziesiątce zawodów, notując raz wyższą, a raz niższą lokatę. Nic nie wskazywało jednak na tak gwałtowny spadek formy, którego fatalnym zwieńczeniem były ostatnie zawody Pucharu Świata w Willingen, podczas których nie awansował do głównego konkursu, zajmując miejsce poza "50" w kwalifikacjach.

Tuż po odpadnięciu z konkursu w wypowiedziach Kamila Stocha można było dostrzec ogromny zawód oraz trudność w znalezieniu przyczyny takiego pogorszenia formy. Tym bardziej, iż cała rzecz dotyczy trzykrotnego medalisty olimpijskiego i jednego z największych skoczków w historii. Fanów zmartwiła dodatkowo informacja o wycofaniu polskiego skoczka z kolejnych zawodów w Lake Placid.

Kamil Stoch został oceniony przez Adama Małysza

Jak przekonywał jednak Adam Małysz, towarzysząca mistrzom presja jest zupełnie innego rodzaju i nie jest łatwo się z nią mierzyć. Prezes PZN mówił o niezbędnym czasie, którego nie da się przyśpieszyć w momencie poszukiwania odpowiedniej dyspozycji.

- Trenerzy uspokajają, że Kamil potrzebuje "resetu". Jest wybitnym zawodnikiem i aktualnie bardzo chce dojść do poziomu, na który oczywiście go stać. W tym wszystkim jest niecierpliwy. [...]  Rozmawiałem z Thomasem Thurnbichlerem i sam mu powiedziałem, że Kamil lata za wolno. Tak było zarówno w Japonii, jak i Willingen. A to jest spowodowane sylwetką — komentował Adam Małysz.

Według prezesa PZN, sytuacja związana z formą Kamila Stocha może mieć podłoże niewielkiego problemu, który tylko wydaje się trudny do rozwiązania lub być wynikiem przewlekłej niedyspozycji, której ustalenie przyczyn będzie wymagało znacznie więcej czasu.

- To jest doświadczony zawodnik, który wygrał już tyle, że trudno znaleźć zawody, w których nie zwyciężył. Wielu kibiców może pytać: "Jak on może mieć problemy z psychiką?!". Natomiast część ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki to jest ciężar, jaki obowiązek skoczek na siebie nakłada — mówił prezes PZN.

W swojej wypowiedzi legenda polskich skoków zwracała uwagę, iż zdecydowanie najtrudniej jest pokonać bariery związane z ludzką psychiką. Jak podkreślił mistrz z Wisły motorycznie lub fizycznie zawsze można nanieść poprawki, natomiast z "głową" rzecz się ma zupełnie inaczej.

- Każdy z nas jest inny, inaczej reaguje na problemy. [...] Nie chcę wypowiadać się w imieniu Kamila, bo każdy ma swój własny system. Ale to doświadczony zawodnik i sam wie najlepiej, kiedy potrzebuje wsparcia. Wydaje mi się, że Kamil ufa Thomasowi i wierzę, że z trenerami wspólnie znajdą rozwiązanie — podkreślał Adam Małysz.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Ostatnie chwile Mateusza Murańskiego. Sąsiadka ujawniła, co robił dzień przed śmiercią

• Matka dwójki dzieci zmarła po 7 godzinach na SOR-ze. Przed śmiercią wysłała SMS do męża

• Krzysztof Cugowski ujawnił prawdę o nowej partnerce syna. Duże zaskoczenie

Źródło: sportowe fakty.wp.pl