Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Poważny wypadek na skoczni w Willingen. Ucierpiało dziecko
Irmina Jach
Irmina Jach 03.02.2024 15:28

Poważny wypadek na skoczni w Willingen. Ucierpiało dziecko

Pilne
Iberion

Dramatyczne informacje płyną z Willingen, gdzie lada chwila rozpocznie się konkurs indywidualny Pucharu Świata. Jeden z dziennikarzy obecnych na miejscu donosi, że doszło do wypadku, na skutek którego organizatorzy podjęli decyzję o przerwaniu ceremonii otwarcia. Wiemy, co się stało.

Konkurs Pucharu Świata w Willingen

Na sobotę 3 lutego zaplanowano konkurs indywidualny Pucharu Świata, w którym wystartują Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Paweł Wąsek musiał zrezygnować z udziału w kwalifikacjach z powodu przeziębienia. W piątek 2 lutego Aleksander Zniszczoł zajął 16. miejsce, Dawid Kubacki — 34., Piotr Żyła — 37., a  Kamil Stoch — 49.

Na godzinę przed rozpoczęciem rywalizacji w Willingen, media niespodziewanie obiegła informacja o przykrym wypadku z udziałem dziecka, które brało udział w ceremonii otwarcia konkursu.

Wygadał się o przyszłości Thurnbichlera. "Nie zrealizował celów"

Wypadek na skoczni w Willingen. Ucierpiało dziecko

Na ceremonii przed rozpoczęciem konkursu mężczyzn przewróciło się dziecko, które zwoziło spod progu flagę Austrii. Służby udzielają mu właśnie pomocy — poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Kacper Merk.

Dziennikarz Eurosportu twierdzi, że poszkodowanemu dziecku nie stało się nic poważnego, ale uroczystość została odwołana. Kibice, którzy byli świadkami sytuacji, mogą jednak odetchnąć z ulgą.

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje zwycięzca Rajdu Dakar. Legendarny kierowca zatrudniał dziesiątki Polaków

Problemy podczas Pucharu Świata w Willingen

Rywalizacja na skoczni Muehlenkopfschanze w Willingen planowo ma rozpocząć się o godz. 16:45. Dzisiejszy konkurs indywidualny to powrót do rywalizacji w Pucharze Świata po mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf. W sobotę 3 lutego na skoczni najpierw pojawiły się kobiety. Pogoda dała się zawodniczkom poważnie we znaki.

Skocznia w Willingen ma naturalne tory, które zaczynają roztapiać się podczas opadów. Organizatorzy musieli użyć pił, by umożliwić planowy przebieg zawodów. Nie bez znaczenia pozostaje także silny wiatr.