Polski skoczek zdyskwalifikowany. Złe wieści przed konkursem w Ruce
Dziś trzeci (a właściwie to drugi, ze względu na odwołane zawody w piątek) dzień zmagań zawodów w Ruce. Polacy przystąpią do niedzielnej rywalizacji, z nadzieją na jeszcze lepsze wyniki niż wczoraj. Tymczasem, z obozu Polaków, tuż przed konkursem nadchodzą złe wieści w kontekście jednego z naszych zawodników. Wiadomo, o co poszło.
Mieszane szczęście Polaków w sobotnim konkursie. Dramat Pawła Wąska
Wczoraj, po pogodowych perturbacjach w piątek, rozpoczęły się zmagania w fińskiej Ruce. Polacy przystąpili w składzie: Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny, który zastąpił Macieja Kota. Polscy kibice mieli nadzieję na lepszy rezultat niż w Lillehammer.
Trzeba przyznać, że Polacy mieli bardzo zmienne szczęście. Niestety i tym razem zadaniu awansu do drugiej serii nie podołał Dawid Kubacki, który skoczył na odległość 119,5 metra. Nie udało się również Jakubowi Wolnemu, którego próba zakończyła się na 107 metrze. Ogromnym zaskoczeniem był skok oddany przez Pawła Wąska, a więc naszego najlepszego zawodnika w zeszłym tygodniu w Norwegii. Polak przeżył dramat i rywalizację zakończył na ostatnim, 50. miejscu. Wąsek przy wyjściu z progu miał problemy z lewą nartą, która zaczęła wachlować. W tamtym momencie bronił się tylko przed bolesnym upadkiem, wskutek czego wylądował na zaledwie 75,5 metrze. Warto zaznaczyć, że jeszcze chwilę wcześniej w kwalifikacjach był najlepszym z Polaków i zajął 9. miejsce.
ZOBACZ: Fabiański blisko zapisania się w historii, co za osiągnięcie. Polak na ustach wszystkich
W o wiele lepszych nastrojach mógł być po sobotnim konkursie Aleksander Zniszczoł. Choć, może też nie do końca. “Olek” w pierwszej serii oddał skok na odległość 135,5 metra i przez dłuższy czas dzierżył miano lidera zawodów. Pech chciał jednak, że zabrakło mu ostatecznie 0,3 punkta do podium. Lepsi okazali się tylko Pius Paschke, Jan Hoerl i Stefan Kraft.
Zarówno Zniszczoł, jak i Kamil Stoch awansowali do drugiej serii. Niestety, żaden z nich nie był w stanie zakwalifikować się do najlepszej dziesiątki. Mistrz olimpijski zakończył sobotnie zmagania w Ruce na 27. pozycji, a “Olek” - na 13. miejscu. W kontekście tego drugiego skoczka brakowało naprawdę niewiele, by wystąpić w serii finałowej, jednak pozostali rywale byli w świetnej formie. Ostatecznie sobotnią rywalizację wygrał aktualny lider klasyfikacji Pucharu Świata, Pius Paschke.
Adam Małysz i jego żona od dziecka o tym marzyli. Ogłosili to wszystkim, internauci są pod wrażeniem Trener Świątek przerwał milczenie po aferze dopingowej. Ogłosił to wszystkimNiedzielne kwalifikacje w Ruce. Czterech Polaków zakwalifikowanych do konkursu
Dziś, o 13:45 odbyły się kwalifikacje do niedzielnego konkursu w Ruce. Ponownie najlepszy okazał się Paschke, który osiągnął odległość 144,5 metra. Niemiec przeżywa swój prawdopodobnie najlepszy okres w karierze, także z tego względu, że stał się najstarszym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w historii.
Oczywiście w kwalifikacjach mogliśmy zobaczyć polskich skoczków. Spośród wszystkich najlepiej spisał się Paweł Wąsek. Zawodnik nie popełnił już swojego wczorajszego błędu i skoczył na odległość 133 metrów, co dało mu 21. miejsce. Dwie lokaty niżej uplasował się Aleksander Zniszczoł, którego próba zakończyła się na 129,5 metrze. Dalej byli Dawid Kubacki (28. miejsce) i Kamil Stoch (41. pozycja). Cała wymieniona czwórka zakwalifikowała się do konkursu indywidualnego, który rozpoczął się o 15:15.
ZOBACZ: Tragedia na siłowni, nie żyje znany sportowiec. Zmarł na oczach kolegów
Polski skoczek zdyskwalifikowany. Wiadomo, o co chodzi
Jak już można zauważyć, jednego skoczka naszej kadry zabrakło wśród tych, którzy zapewnili sobie awans do dzisiejszych zawodów. Mowa o Jakubie Wolnym. Jak podał TVP Sport i inne sportowe media, Polaka nie dopuszczono do kwalifikacji. Powodem miał być zbyt obszerny kombinezon.
Nieco więcej w tej sprawie dodał dziennikarz Eurosportu, Kacper Merk. Przekazał, co po tej informacji czuł skoczek.
Kuba był bardzo zły po tym zdarzeniu. Wszystkie skoki nie były jednak najlepsze, to 4 lub 5 miejsce wśród Polaków - powiedział na antenie.
Ostatnio głośno jest na temat kombinezonów i ich rozmiarów. Chodzi szczególnie o to, że zaginają się one w kroku. Przed rozpoczęciem tego sezonu Pucharu Świata wprowadzono nowe regulacje, dotyczące ich kontroli. Od teraz muszą być one wyposażone w specjalne chipy. Do tego mają one też nową budowę. To jednak przysparza nieco nowych problemów, tak jak te widoczne na zdjęciu poniżej.