Tragedia na siłowni, nie żyje znany sportowiec. Zmarł na oczach kolegów
Tragiczne wieści w świecie sportu. Nie żyje sportowiec, który wykonywał rutynowe ćwiczenia na siłowni. Na oczach jego kolegów doszło do prawdziwego dramatu. Pojawiły się przypuszczenia na temat przyczyn śmierci.
Tragedia na siłowni
To miał być kolejny dzień i kolejny zwykły trening na siłowni. Chociaż, może nie taki zwykły, bo z nieco większym obciążeniem niż u przeciętnego użytkownika tego typu obiektów. A mowa o sportowcu, który rywalizował w zawodach kulturystycznych w kategorii do 100 kilogramów. Regularnie występował na zawodach sportów sylwetkowych i zdobywał wyróżnienia.
ZOBACZ: Fabiański blisko zapisania się w historii, co za osiągnięcie. Polak na ustach wszystkich
Szczęsny wciąż bez debiutu w Barcelonie, a tu takie wieści. Rywal Polaka postawił sprawę jasno Oficjalne oświadczenie Omonii po kibicowskim skandalu na meczu Legii. Polacy są wściekli, nie tego oczekiwaliKulturysta zmarł na oczach kolegów. Reanimacja trwała bardzo długo
W ostatni piątek, w brazylijskiej Águas Claras w okolicach stolicy kraju, Brasilii, trening odbywał znany kulturysta, Jose Mateus Correia Silva. Był na siłowni wraz ze swoimi kolegami. Wówczas sam przygotowywał się do kolejnych startów w zawodach, ale w międzyczasie pomagał także innym, jako trener.
Wydawać by się mogło, że do niczego tragicznego nie dojdzie. Niestety, w pewnym momencie Silva zasłabł. Na oczach kolegów padł na ziemię i jak się okazało, jego serce przestało bić. Reanimacja została podjęta niemal natychmiast, ponieważ jeden z kolegów kulturysty to strażak. W pobliskiej remizie przez ponad godzinę wszyscy próbowali uratować życie Silvy. Niestety, po włożeniu wielkiego wysiłku nie udało się. Mężczyzna zmarł w wieku 28 lat.
ZOBACZ: Adam Małysz i jego żona od dziecka o tym marzyli. Ogłosili to wszystkim, internauci są pod wrażeniem
Trwa ustalanie przyczyn śmierci. Media piszą o sterydach
Lokalni dziennikarze dotarli do brata zmarłego kulturysty, Tiago. Opowiedział on krótko o pogrzebie Jose Mateusa, na który miało przybyć wiele osób. Podobno ich wszystkich nie mogła pomieścić kaplica, w której odprawiano ceremonię. Poza tym, brat 28-latka przyznał, że zmarły był w dobrej kondycji fizycznej i cieszył się zdrowiem.
Trwa ustalanie przyczyn śmierci kulturysty. Najbardziej prawdopodobny jest zawał serca. Media piszą o tym, że mogły się do niego przyczynić sterydy anaboliczne, popularne wśród osób uprawiających sporty sylwetkowe. Nie ma jednak żadnych dowodów na to, by Jose Mateus je zażywał.