Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Małysz wskazuje błędy Thurnbichlera. Powiedział wprost
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 03.04.2024 15:38

Małysz wskazuje błędy Thurnbichlera. Powiedział wprost

Adam Małysz
Fot. East News/ Andrzej Iwanczuk

Sezon 2023/2024 przejdzie do historii polskich skoczków narciarskich, ale nie z powodu sukcesów. Biało-czerwoni prezentowali się poniżej oczekiwań i regularnie zawodzili kibiców w trakcie konkursów Pucharu Świata. Adam Małysz potwierdził, że nie dojdzie do zmian na stanowisku trenera, ale przyznał, że dostrzegł kilka błędów w sztabie szkoleniowym.

Słaby sezon w wykonaniu Polaków

Jeden z gorszych sezonów od lat w wykonaniu polskich skoczków odcisnął swoje piętno na wynikach konkursów. Jedynym zawodnikiem z kadry Polski, który znalazł się na podium zawodów Pucharu Świata, był Aleksander Zniszczoł. 30-latek dwukrotnie zajął trzecie miejsce, w trakcie konkursów w Lahti i Planicy. Pozostali reprezentanci Polski ani razu nie dokonali tej sztuki, a ich forma pozostawiała wiele do życzenia.

Najlepszy z Polaków w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata był nie kto inny, jak Aleksander Zniszczoł, który zajął 19. miejsce w stawce. Kolejny z Polaków, Piotr Żyła zajął miejsce numer 25, a tuż za nim na 26 pozycji uplasował się Kamil Stoch. Dawid Kubacki wypadł najsłabiej z całej czwórki i zajął 28 miejsce. Wyniki w klasyfikacji generalnej były dużym zaskoczeniem i rozczarowaniem, ale fatalnego sezonu Thomas Thurnbichler zachował stanowisko trenera kadry narodowej.
 

Dawid Kubacki niczego już nie ukrywa. Zaczął mówić o żonie

Komentarz Adama Małysza

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz przeanalizował cały sezon w wykonaniu polskich skoczków. W rozmowie z “Super Expressem” Małysz przyznał, że Thurnbichler nie ustrzegł się od błędów w przygotowaniu do zawodów Pucharu Świata.

Objął zawodników, którzy mieli potężne doświadczenie, wprowadził zmiany i zadziałało. To trochę "oślepiło" trenerów, bo wyniki były od razu. Piotrek Żyła został mistrzem świata, Dawid Kubacki zaczął wygrywać konkursy i walczył o PŚ. To chyba przyćmiło czujność i za wszelką cenę w tym roku chcieli jeszcze lepiej.

Adam Małysz dodał, że w jego ocenie austriacki szkoleniowiec zbyt wiele próbował zdziałać sam. Prezes PZN zwrócił uwagę na fakt, iż Thurnbichler objął zarówno kadrę seniorską, jak i juniorską, co mogło wpłynąć na ogólną pracę Austriaka.

Daliśmy mu w stu procentach wolną rękę i... to też nie do końca zawsze funkcjonowało. Musimy bardziej wpływać na to, kto, gdzie i jak. I wspólnie budować ten system. To nie będzie tak, że ktoś przyjdzie i od razu rzuci nas na głęboką wodę i będzie tak jak w Austrii czy w Niemczech.

ZOBACZ TAKŻE: Małysz podjął decyzję. Jest reakcja Thurnbichlera

Przygotowania do kolejnego sezonu

Polscy skoczkowie mają teraz czas na odpoczynek przed kolejnym sezonem. W rozmowie z TVP Sport Adam Małysz przedstawił wizję dla reprezentacji Polski na najbliższy czas i zdradził, że zawodnicy szykują się do walki o najwyższe cele.

Teraz nie było kolorowo, ale wyciągnęliśmy z ostatnich miesięcy dużo nauki. Doświadczenie zdobyli nie tylko działacze, ale też sportowcy. Nie zawsze się wygrywa. Sezon nie należał do dobrych – również jeśli chodzi o inne dyscypliny. W tym roku nie było głównych, najważniejszych imprez. Niektórzy powiedzą: "Nic straconego". Nie zgodzę się. Żadna osoba uprawiająca sport zawodowo nie chce patrzeć na podium z daleka. Polacy mają duże ambicje. Za rok czekają nas mistrzostwa świata. Nastawiamy się na medale. Każdy ich chce. Nawet, gdy bywały gorsze momenty walczyliśmy o podium najważniejszych imprez. Nie odpuszczaliśmy. Wracając do skoków: wiedzieliśmy, że mamy najstarszą kadrę i spodziewaliśmy się kryzysu, ale nikt nie myślał, że będzie tak mokry. Potrzebujemy czasu, by na spokojnie wejść w kolejne zmagania. Powinno być lepiej.

Rozpoczęcie zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2024/2025 zaplanowano na weekend 23 i 24 listopada. Pierwszą areną dla skoczków ma być obiekt w Lillehammer.