Wpadka w trakcie wywiadu. Zniszczoł poprawił dziennikarza
Czasem tak bywa, że o niektórych faktach można zapomnieć. Nie inaczej było w przypadku dziennikarza Eurosportu, który w trakcie wywiadu z Aleksandrem Zniszczołem popełnił zabawną gafę.
Wpadka dziennikarza rozbawiła kibiców
Po środowym konkursie Pucharu Świata w Trondheim, na pytania Kacpra Merka odpowiadał Aleksander Zniszczoł. Reprezentant Polski zajął 18. miejsce, ale bez wątpienia mógł zaliczyć ten dzień do tych z grona udanych. Zniszczoł świetnie zaprezentował się w trakcie drugiej serii treningowej, w której zwyciężył.
W trakcie rozmowy z dziennikarzem Eurosportu, skoczek musiał go w pewnym momencie poprawić. Dialog między Merkiem a Zniszczołem przebiegł dość zabawnie.
Dwaj polscy skoczkowie myślą o zakończeniu kariery. Byli kiedyś na szczycie- Żaden Polak nie wygrał w tym sezonie, czy to serii kwalifikacyjnej czy konkursowej - oznajmił Merk.
- Jak nie? - zdziwił się Zniszczoł.
- Gdzie, kiedy? - dopytywał dziennikarz
- W Willingen - odparł spokojnie skoczek.
"Podaje się do dymisji"
Merk szybko zorientował się, że popełnił ogromną gafę. Reporter zapomniał, że 4 lutego podczas zawodów w Willingen to właśnie Zniszczoł po pierwszej serii był liderem, choć ostatecznie zajął 8. miejsce.
To było tak dawno temu. Nie, kompromitacja reportera. Dzisiaj ty możesz mnie skrytykować. Podaje się do dymisji, nie, nie. Jutro ja biorę narty, ty stoisz tutaj. Cieszę się, że obaj mamy dobre humory, chociaż ja się kompromituję teraz całkowicie - tłumaczył zmieszany dziennikarz.
Dziennikarz odniósł się wcześniej do fenomenalnego skoku Zniszczoła w serii treningowej, gdzie Polak oddał skok na odległość 143 metrów.
Zniszczoł ocenił swój dzisiejszy występ
Aleksander Zniszczoł dokonał krótkiej oceny dzisiejszych zawodów. Jak podkreślił, dużym utrudnieniem były warunki pogodowe.
W powietrzu było dużo pracy, szczególnie w pierwszej serii, ponieważ ten skok był mega spóźniony. Cała energia poszła w powietrze i nie było wysokości. Za to drugi skok był bardzo fajny. Była dobra pozycja, dobra prędkość. 129 m przy niesprzyjających warunkach to dobra odległość.
Zmagania w ramach Raw Air przeniosą się teraz do Vikersund. Skoczkowie mają kilka dni przerwy, a w sobotę i niedzielę odbędą się konkursy indywidualne.