Dwaj polscy skoczkowie myślą o zakończeniu kariery. Byli kiedyś na szczycie
Maciej Kot i Andrzej Stękała skakali kiedyś na najwyższym światowym poziomie, zdobywali medale i wysokie lokaty w Pucharze Świata. Ich forma jednak przygasła i obaj obawiają się o jutro. Czy niedługo usłyszymy o ich rezygnacji z dalszych startów?
Maciej Kot i Andrzej Stękała mieli bardzo zły sezon
Maciej Kot i Andrzej Stękała mają za sobą bardzo kiepski sezon w Pucharze Świata. Jeszcze nie tak dawno temu obaj byli podporą kadry A skoczków, a teraz ledwo dają radę z młodszymi kolegami w rywalizacji w Pucharze Kontynentalnym.
- Ogromny zawód, zwłaszcza że chyba nigdy tak ciężko nie pracowałem w okresie przygotowawczym, a później w trakcie zimy. Mieliśmy nowe metody treningowe, wprowadziliśmy sporo innowacji, dlatego uważam, że jako grupa poczyniliśmy postęp - mówił o sezonie w rozmowie z Eurosportem Maciej Kot.
"Chłopaki do wzięcia". Ryszard "Szczena" Dąbrowski zostanie bezdomny? Jego dom nagle zniknąłAndrzej Stękała: "dobrym przykładem jest Olek Zniszczoł"
Andrzej Stękała również nie mógł zaliczyć tego sezonu do udanych. W tym roku nie zdobył w Pucharze Świata ani jednego punktu, choć startował w paru konkursach.
- Wynikowo nie chciało ruszyć, sezon był gorszy od poprzedniego. Ale czułem, że byłem blisko, że uda się jeden konkurs i pójdzie już z górki. Dobrym przykładem jest Olek Zniszczoł. Długo się męczył, nie mógł wejść do trzydziestki w Pucharze Świata, a jak się załapał, to kręcił się potem w okolicach dwudziestki. Może gdybym dostał więcej szans, toby w końcu ruszyło? - zastanawiał się podczas wywiadu z Eurosportem. Nie radził sobie jednak również w Pucharze Kontynentalnym.
Maciej Kot i Andrzej Stękała mają spory problem. Ich kariery wiszą na włosku
Jeśli Maciej Kot i Andrzej Stękała nie znajdą sponsorów, czeka ich bardzo trudny sportowy czas. Kot jest pewien, że odstawi narty, jeśli okaże się, że nie uda mu się pozyskać nikogo, kto wspomógłby go w dalszym uprawianiu sportu.
- Skoki narciarskie to oczywiście moja pasja, ale przede wszystkim praca, za którą chciałbym otrzymywać wynagrodzenie. To już nie jest etap, kiedy mogę bawić się skokami, bo mam na utrzymaniu rodzinę - wskazał Maciej Kot.
- Pewną nadzieją i pocieszeniem dla mnie jest postawa Piotrka, Kamila czy Dawida. Przecież Żyła, cztery lata starszy ode mnie, niedawno znów został mistrzem świata. Zatem albo wrócę na odpowiednie tory i będę czerpał satysfakcję ze skoków, albo trzeba będzie pomyśleć o innym planie na przyszłość - twierdził skoczek.
Andrzej Stękała jest bardziej pozytywnie nastawiony do całej sprawy, ale też zdaje sobie sprawę, że poszukiwania sponsora mogą stać się dla niego problemem.
- Mam nadzieję, że nadal będę miał sponsora i będę mógł kontynuować karierę, bo wiem, że mam potencjał. Szkoda byłoby zmarnować to, co w ostatnim sezonie wypracowałem. W naturze nic nie ginie. Stać mnie na dobre skakanie - stwierdził.
Źródło: Eurosport