Iga Świątek wygrała z Emmą Raducanu 2:0 (6:1, 6:0) i awansowała do czwartej rundy Australian Open. Polka rozgrywa w Australii fenomenalne zawody, ale zaskakujące są decyzje organizatorów. W Melbourne nie doceniają wiceliderki rankingu WTA?
Iga Świątek wygrała z Emmą Raducanu 2:0 (6:1, 6:0) i awansowała do czwartej rundy Australian Open. Polka zagrała fenomenalne zawody, co przełożyło się na końcowy wynik. Tuż po meczu napłynęły w jej sprawie bardzo ważne wiadomości. Kibice 23-latki muszą o tym wiedzieć.
Iga Świątek wygrała z Emmą Raducanu 2:0 (6:1, 6:0) i awansowała do czwartej rundy Australian Open. Polka zagrała fenomenalne zawody, ale głośno zrobiło się także o jej zachowaniu po ostatniej piłce. Ten gest zaskoczył nawet organizatorów! Mówi o tym cały świat.
Iga Świątek przebywa teraz w Melbourne, gdzie odbywa się wielkoszlemowy Australian Open. Raszynianka wyrobiła sobie już na tyle dużą renomę w naszym kraju, że jej wizerunek wykorzystywany jest w wielu produkcjach reklamowych. Ostatnio jednak granicę przekroczył toruński pub należący do Sławomira Mentzena, a więc kandydata na prezydenta Polski. Naruszone zostały prawa tenisistki, jednak teraz lokal wystosował oficjalny komunikat w tej sprawie.
Cały tenisowy świat żyje teraz zmaganiami w ramach Australian Open. Jeśli chodzi o reprezentantów Polski, w 3. rundzie Wielkiego Szlema w grze pozostaje już tylko Iga Świątek. W międzyczasie rozstrzygają się kolejne pojedynki, a dramatyczny przebieg miał ten z udziałem byłej podopiecznej obecnego trenera raszynianki, Wima Fissette'a. Niezbędna była przerwa medyczna, która jednak nie przyniosła rezultatów. Podjęto więc bardzo trudną decyzję.
Polscy kibice tenisa ze zniecierpliwieniem wyczekują na kolejny pojedynek z udziałem Igi Świątek w Australian Open. Raszynianka w 3. rundzie zmierzy się z Emmą Raducanu i będzie oczywiście faworytką do końcowego triumfu i awansu do kolejnej fazy turnieju. Na kilkanaście godzin przed startem meczu podjęto ostateczną decyzję. Organizatorzy właśnie wydali potwierdzenie.
Iga Świątek miała okazję rywalizować w swojej karierze z wieloma świetnymi tenisistkami. Oczywiście, teraz cały tenisowy świat elektryzują pojedynki raszynianki z Aryną Sabalenką. Polka miała także okazję nieraz rywalizować z inną, niegdyś topową zawodniczką, która występuje w tej edycji Australian Open. W trakcie meczu doszło jednak do dramatycznych scen, a widowisko musiało zostać wstrzymane. Decyzja była niemal natychmiastowa, a interweniować musiał lekarz.
Poza meczami na wysokim poziomie, w Australian Open nie brakuje skandalicznych incydentów. Jeden z nich wydarzył się ostatnio, z udziałem Daniiła Miedwiediewa, jednak teraz do głosu doszła kolejna zawodniczka. A chodzi o Danielle Collins, a więc Amerykankę, która w ostatnim czasie słynie z afer z Igą Świątek, której kilkukrotnie pokazała, że nie darzy jej zbyt wielką sympatią. W swoim ostatnim pojedynku przeszła jednak samą siebie. Kibice zebrani na trybunach nie mieli dla niej litości przez cały mecz.
Australian Open trwa w najlepsze. Wiemy już, których Polaków zobaczymy w 3. rundzie tego Wielkiego Szlema. Jedną z zawodniczek będzie Iga Świątek, która nie miała problemów z pokonaniem swojej rywalki w 2. fazie turnieju. Po meczu dostała jednak pytanie i kiedy wygłosiła wszystkim swoją odpowiedź, na trybunach rozległa się fala gwizdów w stronę raszynianki. Zawodniczka od razu musiała się wytłumaczyć ze swoich słów.
Od rozstania Igi Świątek z trenerem Tomaszem Wiktorowskim minęło już kilka miesięcy. Teraz jej dawny szkoleniowiec postanowił zdradzić zaskakujące fakty ws. rozstania ze swoją podopieczną. Ta wypowiedź obiegła Polskę.
Australian Open trwa w najlepsze. Mamy w nim swoich reprezentantów, jednak w grze pozostali już tylko Iga Świątek, Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz. W kilku starciach nie brakowało niespodzianek, kiedy to faworyci odpadali po meczach z o wiele niżej notowanymi przeciwnikami. Blisko ogromnej sensacji było także w pojedynku piątego aktualnie tenisisty rankingu ATP z 418. zawodnikiem zestawienia. Wściekłość wzięła górę, a to, co zrobił na korcie faworyt odbiło się w mediach szerokim echem.
Cały tenisowy świat zamarł, gdy dowiedział się z ust Igi Świątek, że wykryto w jej organizmie doping. Przed raszynianką kluczowe dni, bowiem czas na apelację ma Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) i to od niej zależą tak naprawdę losy dalszej kariery wiceliderki rankingu WTA. Dziś organizacja wydała komunikat, a to oznacza, że Polka wciąż nie może być całkowicie spokojna.
W spotkaniu pierwszej rundy Australian Open Iga Świątek wygrała z Katariną Siniakovą 2:0 (6:3, 6:4). Starcie było bardzo emocjonujące i mistrzyni olimpijska z Paryża w grze mieszanej, postawiła Polce trudne warunki. Mimo to raszynianka pokazała swoją klasę i awansowała dalej. Niestety dzień po wygranej 23-latka została bardzo skrytykowana. Świątek zamyka ranking.
Polskie tenisistki rozpoczęły Australian Open ze zmiennym szczęściem. Całe szczęście, nasza liderka Iga Świątek poradziła sobie ze swoją przeciwniczką i awansowała do kolejnej rundy Wielkiego Szlema. Swoją “powinność” spełniła także Coco Gauff, która po meczu wzięła udział w konferencji prasowej. Tam dostała pytanie o jej ostatni mecz z raszynianką. Kiedy jednak je usłyszała, wpadła w kilkusekundowy śmiech. Dopiero później udzieliła odpowiedzi.
Iga Świątek to najsławniejsza sportsmenka Polski w świecie. Choć jej osiągnięcia były w ubiegłym roku imponujące, to nie wystarczyło to do znalezienia się w trójce najlepszych sportowców kraju. Ostatnio goryczy nie krył w wywiadzie jej ojciec - Tomasz Świątek, który szczerze skomentował wyniki plebiscytu.
W spotkaniu pierwszej rundy Australian Open Iga Świątek wygrała z Katariną Siniakovą 2:0 (6:3, 6:4). Starcie było bardzo emocjonujące i mistrzyni olimpijska z Paryża w grze mieszanej, postawiła Polce trudne warunki. Po meczu nasza tenisistka zdecydowała się jednak na wielki gest, który zachwycił kibiców. O tym zachowaniu 23-latki mówi cały świat.
W spotkaniu pierwszej rundy Australian Open Iga Świątek wygrała z Katariną Siniakovą 2:0 (6:3, 6:4). Starcie było bardzo emocjonujące i mistrzyni olimpijska z Paryża w grze mieszanej, postawiła Polce trudne warunki. Po meczu nasza tenisistka nie gryzła się w język i wprost skomentowała całe starcie. Nie zabrakło także słów o trenerze, oraz… muzyce!
Reprezentanci Polski niebawem rozpoczną swoją rywalizację w Australian Open. Oczy kibiców zwrócone będą w stronę Magdy Linette, Magdaleny Fręch, Mai Chwalińskiej, Igi Świątek, Huberta Hurkacza oraz Kamila Majchrzaka. Tuż przed rozpoczęciem Wielkiego Szlema przez naszych reprezentantów, WTA podjęła oficjalną decyzję. Organizacja zrobiła to wcześniej niż zazwyczaj, jednak miała ku temu ważny powód.
Dziś w nocy czasu polskiego rozpoczęły się zmagania w ramach pierwszego w tym sezonie turnieju wielkoszlemowego. W tej edycji Australian Open polscy kibice mają komu kibicować, a największe nadzieje pokładane są oczywiście w Idze Świątek. Niestety, ostatniej nocy organizatorzy musieli zareagować na to, co działo się w Melbourne. Wskutek nieszczęśliwych wydarzeń jedna z polskich tenisistek nie mogła zgodnie z planem wejść na kort.
Iga Świątek raczej nie sprawia wrażenia zawodniczki konfliktowej. Wystarczy pokazać, w jaki sposób rywalizuje ona z Aryną Sabalenką, a jakie są ich relacje poza kortem. Mimo wszystko, nie wszyscy pokazują, by przepadali za wiceliderką rankingu WTA. Ostatnio ponownie głośno zrobiło się o Danielle Collins, którą pamiętamy z incydentu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Kilka dni temu w United Cup znów pokazała swoje oblicze wobec Świątek, a ostatnio na konferencji przed rozpoczęciem Australian Open ponownie zabłysnęła.
Kilkanaście godzin dzieli nas od rozpoczęcia Australian Open przez Igę Świątek. Polka, jak to zazwyczaj bywa, będzie jedną z największych gwiazd, a także faworytek do końcowego zwycięstwa w turnieju. Raszynianka zdążyła zachwycić kibiców jeszcze przed startem Wielkiego Szlema. Po tej akcji o Polce znów zrobiło się głośno.
Zaledwie godziny dzielą nas od rozpoczęcia zmagań w turnieju finałowym Australian Open. Tym samym, na dobre zostanie otworzony nowy sezon tenisowy. Wiemy już, kiedy do gry wejdą Iga Świątek oraz inne polskie zawodniczki. Organizatorzy nie zwlekali i ogłosili to w nocy. Decyzja nie zadowoli jednak kibiców w kraju nad Wisłą.
Iga Świątek przygotowuje się do zmagań w ramach Australian Open. W międzyczasie cały czas pojawia się temat afery dopingowej związanej właśnie z raszynianką. Mimo wyjaśnienia sprawy do końca, echo jej pozytywnego wyniku nie ustaje. Ostatnio na temat Polki wypowiedziała się jej niedawna pogromczyni w finale United Cup, Coco Gauff. Nawet się nie wahała, odpowiadając na kolejne pytania związane ze Świątek i całą aferą dopingową.
Iga Świątek lada moment rozpocznie swoje zmagania w ramach pierwszego turnieju wielkoszlemowego w tym sezonie, a mowa o Australian Open. Raszynianka zna już swoją pierwszą rywalkę, a także kolejne potencjalne przeciwniczki. Teraz jednak polska tenisistka spełnia swoje medialne obowiązki i na ostatniej konferencji prasowej dostała pytania o swojego byłego trenera, Tomasza Wiktorowskiego. Świątek pierwszy raz wypowiedziała się o nim w tym tonie, mając trudność z udzieleniem jednoznacznej odpowiedzi.
Iga Świątek przeżywała ostatnio bardzo intensywne miesiące. Jesienią Polka zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim i przez jakiś czas pozostawała bez trenera. Teraz do współpracy z nią wrócił wspomnieniami Dawid Celt.
Wielkimi krokami zbliża się Australian Open. Turniej na kortach Melbourne Park co roku przyciąga rzesze widzów, a dla Igi Świątek pozostaje niezdobytym szczytem. Jak się okazuje Polka oprócz zmiany trenera, zdecydowała się także na kolejne zmiany w sztabie. 23-latka opublikowała zdjęcie i potwierdziła doniesienia mediów.
Wielkimi krokami zbliża się Australian Open. Turniej na kortach Melbourne Park co roku przyciąga rzesze widzów, a teraz rozlosowano drabinkę zmagań. Przed Igą Świątek trudna przeprawa po jej brakujący tytuł Wielkiego Szlema.
Iga Świątek ma za sobą bardzo intensywne tygodnie. Po długiej przerwie, związanej m.in. z aferą o środki dopingujące, powróciła na kort i zawalczyła w kolejnym wielkim turnieju – United Cup. Niestety puchar w Sydney przeszedł jej koło nosa, do czego miały doprowadzić problemy z nogą. Teraz trener tenisistki wyjaśnił tuż przed Australian Open, w jakim stanie jest 23-letnia zawodniczka. Świat obiegły niepokojące wieści.