Kamil Stoch ma powody do radości. Jego żona ogłosiła wszystkim wielką nowinę

Kamil Stoch wycofał się z Turnieju Czterech Skoczni. Znamy przyczynę

Dziś, w niemieckim Oberstdorfie, odbywa się pierwszy w tym sezonie Pucharu Świata konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Po wczorajszych kwalifikacjach znamy skład Polaków, którzy powalczą dziś o jak najwyższe cele. To: Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Piotr Żyła i Paweł Wąsek. Przejść kwalifikacji nie zdołał niestety Dawid Kubacki, który zdobył od sędziów zbyt małą ilość punktów i zajął dopiero 53. miejsce. Z kolei, naszym najlepszym zawodnikiem okazał się Piotr Żyła, który zajął w eliminacjach 14. miejsce.

Trwa właśnie seria próbna przed dzisiejszymi zawodami. Skoczkowie po raz kolejny zapoznają się obiektem Schattenbergschanze. Jako, że zawody odbywają się w systemie KO (bezpośrednie pojedynki zawodników, kto lepiej skoczy, ten awansuje do finału), Polacy rywalizować będą w ten sposób:

• Piotr Żyła - Artti Aigro;
• Jakub Wolny - Antti Aalto;
• Aleksander Zniszczoł - Andreas Wellinger;
• Paweł Wąsek - Karl Geiger.

A tutaj cały komplet par dzisiejszego konkursu:

Jeszcze zanim ogłoszono ostateczny skład na Turniej Czterech Skoczni, o decyzji Kamila Stocha poinformował Thomas Thurnbichler, za pośrednictwem komunikatu ze strony Polskiego Związku Narciarskiego. Austriacki szkoleniowiec przekazał, że nasz mistrz olimpijski zrezygnował z udziału, ponieważ nie jest gotowy do zmagań.

Kamil Stoch zdecydował, że nie czuje się gotowy na występ w Turnieju Czterech Skoczni. Po świętach chce mieć okres treningowy. Jego powrót jest sprawą otwartą, kiedy poczuje się gotowy zrobimy kwalifikacje do drużyny i Kamil będzie mógł wywalczyć sobie miejsce na Puchar Świata - brzmiał oficjalny komunikat.

W głowie się nie mieści, co stało się tuż po skoku Polaka. Kibice przecierali oczy ze zdumienia Czytaj dalej Na godziny przed meczem wyszło nagranie ze Świątek. Cały świat zobaczył, co zrobiła Polka Czytaj dalej

Kamil Stoch może być dumny z żony. Właśnie wszystkim ogłosiła sukces

Kamil Stoch i jego żona Ewa znają się od lat, a dokładnie od 2006 roku. Warto także wspomnieć, że od 2010 roku tworzą szczęśliwy związek małżeński. Przez ten cały czas para wspiera siebie nawzajem. Szczególnie skoczek może czuć się dobrze przy swojej wybrance. Pamiętamy, jak w zeszłym sezonie “Orzeł z Zębu” przeżywał kryzys formy. Kiedy Puchar Świata 2023/2024 dobiegł końca, Kamil Stoch zaczął się poważnie zastanawiać nad zakończeniem kariery. Opowiedział o tym jakiś czas temu w rozmowie z WP SportowymiFaktami. Przyznał wówczas, że kluczową rolę odegrała właśnie jego żona.

Miałem trudności ze znalezieniem motywacji kilka dni po zakończeniu sezonu. Byłem wykończony i mentalnie, i fizycznie. Musiałem sobie wiele rzeczy poukładać. To się udało też dzięki mojej małżonce. To największa motywacja dla mężczyzny, kiedy przychodzi żona i mówi mu, żeby jeszcze spróbował i wytężył siły (…) Kiedy odpocząłem, przemyślałem to wszystko i za sprawą mojej małżonki podjąłem decyzję, że jednak będę dalej skakał. Wtedy przypominały mi się te wszystkie sugestie i zacząłem tworzyć sobie plan, jakby to mogło wyglądać i z kim mógłbym pracować - mówił wielokrotny mistrz w skokach narciarskich.

Jak wiemy, Kamil Stoch wdrożył w życie plan przygotowań indywidualnych, a pomagał mu w tym przede wszystkim były trener naszej kadry, Michal Doleżal.

Teraz jednak, 37-latek może mieć kolejne powody do zadowolenia. Ewa Bilan-Stoch ogłosiła bowiem wszystkim, że zgarnęła wartościową nagrodę za swoją działalność artystyczną. Pochwaliła się tym na swoim profilu na Instagramie, przy tym zwracając się w wielkich słowach do męża.

ZOBACZ: Julia Szeremeta w bikini na plaży. Fani nie mogli oderwać wzroku

Państwo Stoch mają wielkie powody do radości

Ewa Bilan-Stoch to kobieta, której zainteresowania i profesja budzą ciekawość. Żona skoczka mocno zaangażowała się w pomoc Ukrainie, która od wielu miesięcy walczy z Rosją. Kobieta regularnie pojawia się na terenie naszych wschodnich sąsiadów i dostarcza żołnierzom potrzebny im sprzęt. Niesienie pomocy ukraińskiej armii to jednak nie wszystko, czym na co dzień zajmuje się żona Kamila Stocha. Pomaga ona swojemu mężowi w prowadzeniu założonego przez niego klubu narciarskiego Evenement Zakopane, a także prowadzi galerię “Kamiland” w Zakopanem oraz sklep internetowy.

ZOBACZ: Dramat Dawida Kubackiego w Turnieju Czterech Skoczni. Kibice załamani

Czymś, co szczególnie interesuje Ewę Bilan-Stoch, jest fotografia. Kobieta łączy to poniekąd z niesieniem pomocy ukraińskim żołnierzom, robiąc im zdjęcia do swojej instagramowej serii. Z tego względu miała ona zaszczyt ostatnio gościć w Stanach Zjednoczonych, przy okazji rozdania nagród w konkursie fotograficznym pt. New York Photography Awards. Jak mogliśmy się dowiedzieć, żonie Kamila Stocha udało się zdobyć aż 9 srebrnych nagród, a także jedno wyróżnienie honorowe za swój projekt pt. “Ranne Dusze”. Przedstawia on właśnie ukraińskich żołnierzy, a zdjęcia robione były głównie w Donbasie, a więc jednym z miejsc, w którym toczą się najcięższe walki z armią rosyjską.

Ranne dusze to seria portretów żołnierzy, których codzienna walka toczy się także poza polem bitwy. Spojrzenia odsłaniają emocjonalne, psychiczne blizny - świadectwo bólu, trudów wojny, a także okrucieństwa niewoli. Jednocześnie oczy bohaterów wyrażają niezłomną, (nad)ludzką siłę przetrwania - napisała w swoim poście Ewa Bilan-Stoch.

Jak informuje w kolejnych częściach wpisu, jej projekt został wyróżniony jako jeden z ponad 100 tys. zgłoszeń. Chapeau bas!

Jestem dumna, nie tylko dlatego, że moje zdjęcia zostały nagrodzone pośród ponad 100 000 zgłoszeń, ale przede wszystkim dlatego, że udało mi się pokazać wielowymiarowość walki i bohaterstwa - czytamy.

Z kolei, na swoim InstaStories zadedykowała każdemu z osobna każdą ze zdobytych przez nią nagród. Jedną z nich, a mianowicie tę w kategorii Fine Art poświęciła swojemu mężowi, Kamilowi Stochowi.

Nagrodę w kategorii Fine Art - People dedykuję mojemu mężowi, który jak nikt inny rozumie, czym jest pasja i przy którym zawsze mogę być sobą - napisała Ewa Bilan-Stoch.