Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Hiszpanie grzmią ws. zachowania Szczęsnego. Po El Clasico nawet się z tym nie krył
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 28.10.2024 16:05

Hiszpanie grzmią ws. zachowania Szczęsnego. Po El Clasico nawet się z tym nie krył

Wojciech Szczęsny
Fot. IMAGO/Alexey Filippov; X/@lordvarquadforu

W zeszłą sobotę FC Barcelona ograła Real Madryt na ich własnym stadionie 4:0, a bohaterem spotkania został Robert Lewandowski. To zwycięstwo smakuje szczególnie dobrze, a radości z takiego rezultatu piłkarze Hansiego Flicka nie zamierzali kryć. Na swój sposób jednak celebrował ten triumf Wojciech Szczęsny, który postanowił w szatni zapalić e-papierosa. Filmik z tego incydentu już lata po sieci, jednak mocno podzielił sportowe środowisko w Hiszpanii.

Barcelona wygrywa, Szczęsny świętuje. Wszyscy widzieli, co Polak "odwalił" w szatni

W zeszłą sobotę, w ramach 11. kolejki rozgrywek La Liga doszło do hitowego starcia Realu Madryt z FC Barceloną na Santiago Bernabeu. Przed meczem trudno było wskazać jednoznacznego faworyta, ponieważ El Clasico rządzi się swoimi prawami. Królewscy to mistrzowie Hiszpanii z zeszłego sezonu, a także zdobywcy Ligi Mistrzów. Z kolei Duma Katalonii, od początku sezonu spisuje się wręcz rewelacyjnie i trudno jest jakkolwiek powstrzymać Lewandowskiego i spółkę.

I o ile w pierwszej połowie mogliśmy obserwować lekką dominację podopiecznych Carlo Ancelottiego, tak w drugiej odsłonie spotkania wszystko się zmieniło. W ciągu 3 minut pokaz swojej najwyższej formy dał Robert Lewandowski, który w 54. i 56. minucie pokonał Andrija Łunina dwukrotnie. Polak mógł nawet ustrzelić hat-tricka, jednak nie trafił na pustą bramkę. To jednak nie ujmuje wyczynowi snajpera, który ma już na koncie 14 goli w tym sezonie La Liga i wyraźnie przeważa w zestawieniu.

Wielkie spotkanie rozegrał też główny rywal Wojciecha Szczęsnego w bramce, a więc Inaki Pena. Hiszpan wyjmował wczoraj niemalże wszystko, z wyjątkiem gola Kyliana Mbappe w 30. minucie, który został jednak anulowany, ze względu na spalonego. Pięknie jednak 25-latek wybronił strzał Jude'a Bellinghama w pierwszej połowie, a także wygrał wszystkie pojedynki sam na sam z francuskim napastnikiem Królewskich. Zawodnicy Realu nie mogli znaleźć na Penę sposobu, dzięki czemu ten zachował czyste konto.

Po efektownym triumfie na stadionie największego rywala, wszyscy zawodnicy Blaugrany cieszyli się jeszcze przez chwilę z kibicami. Niedługo zeszli do szatni, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Wtedy to, na swój sposób postanowił celebrować zwycięstwo Szczęsny, który wyjął elektronicznego papierosa i zaczął puszczać dymki. Wszystko zostało nagrane i upublicznione w mediach społecznościowych FC Barcelony, jednak materiał musiał zostać usunięty, właśnie ze względu na ten incydent. Jednak, co w internecie, to nie zginie i wciąż można znaleźć materiał, na którym widać, jak polski bramkarz nawet nie kryje się ze swoim uzależnieniem, także w szatni.

Hansi Flick zdecydował w sprawie Szczęsnego, a jednak. Hiszpanie nie mają wątpliwości Bolesna kontuzja polskiego piłkarza, padł na murawę. Dramatyczne doniesienia

Gorąco po zachowaniu Szczęsnego w szatni. Hiszpanie podzieleni

Wojciech Szczęsny już kilkukrotnie w mediach wypowiadał się o swoim uzależnieniu od palenia papierosów. Cały czas ciągnie się za Polakiem afera z czasów gry dla Arsenalu, kiedy to ówczesny szkoleniowiec Kanonierów Arsene Wenger dowiedział się o tym, że bramkarz zapalił w szatni. Teraz jednak, będąc tak naprawdę na sportowej emeryturze, ma do tego luźne podejście i pozwala sobie na identyczne zachowania w FC Barcelonie.

W Hiszpanii zagrzmiało po tym, jak wyciekł materiał z palącym Wojciechem Szczęsnym. Jak podawał Aleksander Bernard ze Sport.pl, niektórzy internauci byli zachwyceni Polakiem. Pisali m. in., że jest jedyny w swoim rodzaju, jaki to jest szef czy jest niepowtarzalny.

Na Półwyspie Iberyjskim jednak nie wszyscy podzielali ten entuzjazm. Dziennikarze tamtejszych mediów różnie komentowali palenie przez Szczenę e-papierosa w szatni. Portal Relevo napisał, odwołując się do niedawnych słów samego golkipera, że tym razem kryjówka nie okazała się skuteczna.

Polak w ferworze triumfu “wapował” z elektronicznego papierosa. Wypuścił kłąb dymu, który był widoczny z kilometra dla każdego ludzkiego oka (…) Wygląda na to, że tym razem kryjówka nie okazała się skuteczna, a reporterami byli jego koledzy z drużyny oraz ludzie z klubu - czytamy.

Nieco bardziej neutralnie tę sytuację podsumował portal El Futbolero. Redaktorzy stwierdzili po prostu, że zachowanie Szczęsnego wywołało kontrowersje i gniew wśród niektórych kibiców.

Reakcje na zachowanie Szczęsnego są mieszane. Część fanów go broniła, twierdząc, że to sprawa prywatna, inni krytykowali jego postawę, uznając, że zawodowy sportowiec musi dbać o swój wizerunek i zdrowie - przekazał portal.

Natomiast strona footboom1.com zauważył, że materiał opublikowany w mediach społecznościowych FC Barcelony szybko został usunięty. Celebrację zwycięstwa przez Szczęsnego portal nazwał kontrowersyjną.

Kontrowersyjna radość piłkarza Barcelony w szatni zmusiła klub do usunięcia filmu po wygraniu z Realem Madryt - czytamy.

Są jednak takie media, które z dystansem podeszły do zachowania Polaka. Serwisy diez.hn i Mundo Deportivo podobnie oceniły ten incydent. Pierwsze medium przekazało po prostu, że Szczęsny celebrował zwycięstwo na swój sposób, natomiast drugie, że bramkarz uczcił zwycięstwo w El Clasico “wapowaniem” w szatni Bernabeu.

ZOBACZ: Fatalna wiadomość dla Igi Świątek tuż przed powrotem na kort. Ogłoszono to w samym środku nocy

"Jestem taki, jaki jestem"

Wojciech Szczęsny, tak jak już wspominaliśmy, kilkukrotnie wypowiadał się o swoim nałogu. Został o to zapytany niedawno, bo w wywiadzie dla Mundo Deportivo. Wówczas polski golkiper otwarcie stwierdził, że jest to jego sprawa. Zaznaczył przy tym, że stara się nie palić papierosów przy dzieciach, a także nie robić tego publicznie.

To są rzeczy, których nie zmieniam w życiu osobistym i to niczyja sprawa, jeśli palę. To nie ma na mnie wpływu. Na boisku pracuję dwa razy ciężej. Nie palę przy dzieciach, więc nie mam na nie złego wpływu. Staram się z tym ukrywać i nie pokazywać ludziom. Jeśli ktoś myśli, że zmienię sposób bycia w życiu osobistym, to tak nie będzie, bo jestem taki, jaki jestem - mówił polski golkiper.