Fatalna wiadomość dla Igi Świątek tuż przed powrotem na kort. Ogłoszono to w samym środku nocy
Iga Świątek tydzień temu straciła fotel liderki rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Zaskakująca zmiana była oczywiście wynikiem skomplikowanych przepisów organizacji, które znowu dały o sobie znać. Federacja w środku nocy ogłosiła fatalne wieści dla polskich kibiców i samej raszynianki.
Iga Świątek zdetronizowana
Od pewnego czasu było jasne, że Iga Świątek nie utrzyma dłużej pozycji liderki światowego rankingu WTA. Jednak niewielu spodziewało się, że zmiana nastąpi tak szybko. Wstępne analizy wskazywały, że Aryna Sabalenka wyprzedzi Polkę dopiero dzisiaj (28 października), po aktualizacji rankingu, kiedy WTA uwzględni odjęcie punktów za zeszłoroczny WTA Finals. Tymczasem już tydzień wcześniej, 21 października, niespodziewanie ogłoszono najnowszy ranking, w którym Sabalenka wyprzedziła Świątek i objęła fotel liderki.
Zmiana ta wynikała z korekt punktowych po zakończeniu turnieju WTA 500 w Ningbo, rozgrywanego od 14 do 20 października, a dokładniej z decyzji WTA o uwzględnieniu wyników turniejów WTA 1000, gdzie Polce odjęto punkty zdobyte w Miami, a Sabalence – w Dubaju.
W efekcie dorobek Świątek zmniejszył się z 9785 do 9665 punktów, co pozwoliło Sabalence, która zgromadziła 9706 punktów, zająć pierwsze miejsce w światowej klasyfikacji. Zmiana ta nastąpiła szybciej, niż przewidywano, kończąc długą dominację Świątek na szczycie rankingu WTA.
Niestety, tydzień po detronizacji Igi Świątek nadeszły kolejne, fatalne wieści. WTA ogłosiło je w samym środku nocy.
Do powrotu Igi Świątek zostało kilka dni, a tu takie słowa. Była mistrzyni przyznaje Polce racjęFatalna wiadomość ws. Igi Świątek
Pierwotnie planowano, że Aryna Sabalenka obejmie prowadzenie w rankingu WTA dopiero 28 października, zastępując na szczycie Igę Świątek. Tymczasem, z powodu specyficznych przepisów WTA, zmiana nastąpiła tydzień wcześniej, a różnica punktowa między zawodniczkami nie tylko się utrzymała, ale też znacznie zwiększyła, mimo że żadna z nich w tym czasie nie rozegrała meczu. Obecnie przewaga Sabalenki wynosi aż 1046 punktów!.
Przed tygodniem Białorusinka wyprzedzała Świątek zaledwie o 41 punktów. Sytuacja zmieniła się drastycznie po rozegraniu ostatniego turnieju WTA 500 w tym sezonie, kiedy to automatycznie odjęto punkty za poprzednie osiągnięcia obu zawodniczek. Świątek straciła aż 195 punktów zdobytych wcześniej w Stuttgarcie, podczas gdy Sabalence odjęto raptem 65 punktów. Dodatkowo po nocnej aktualizacji rankingu WTA, zawodniczki straciły punkty za WTA Finals. 23-letnia raszynianka zmniejszyła swój dorobek o 1500 punktów, a Białorusinka o 625 “oczek”.
Tym samym w nocy Iga Świątek straciła łącznie 1695 punktów, a Aryna Sabalenka 690. Dzięki temu przewaga Białorusinki nad raszynianką przed WTA Finals wynosi aż 1046 “oczek”.
ZOBACZ TEŻ: Do powrotu Igi Świątek zostało kilka dni, a tu takie słowa. Była mistrzyni przyznaje Polce rację
Iga Świątek wraca do gry
Iga Świątek już znajduje się w Rijadzie, gdzie za kilka dni rozpocznie się prestiżowy turniej WTA Finals. Polka, która zdobyła tytuł w tej samej imprezie w zeszłym roku, ma ogromne nadzieje na powtórzenie swojego sukcesu. Zwycięstwo na Półwyspie Arabskim nie tylko wzbogaciłoby jej kolekcję trofeów, ale również byłoby kluczowym krokiem w dążeniu do odzyskania pozycji liderki w rankingu WTA.
Zmagania w Arabii Saudyjskiej potrwają do 9 listopada, a Świątek z pewnością zmotywowana jest, aby wykorzystać tę szansę na osiągnięcie jeszcze większych sukcesów w swojej karierze. Kibice i eksperci z niecierpliwością czekają na jej występy, licząc na to, że Polka znów zachwyci wszystkich swoją grą.